Refleksyjne strofy Zofi Mogilnickiej przy okazji 1 listopada...
Odeszło w zaświaty już wielu,
z którymi było się blisko,
pamięci tych bliskich i drogich
kłaniam się bardzo nisko.
Powiedzcie Wy wszyscy z zaświatów,
jakie tam rządzą wartości,
bo i nam przyjdzie kiedyś
zostawić tu ziemskie włości.
Wtedy spotkamy się wszyscy,
którzy znaliśmy się za życia
i urządzimy bankiet,
bez jadła i picia,
będziemy długo się weselić
niepomni, że późno, że jasność
wszystkich z zaświatów wita.
Opłakujemy najbliższych,
modły ślemy wysoko,
lecz kiedy dopali się świeczka,
spocznie na nas Pana oko.
Póki żyjemy, pamięć nasza zostanie
o wszystkich, coście tu byli,
bo i nas kiedyś nie stanie,
choć inni będą żyli.
Mimo że życie nastręcza
tyle zmartwień i troski,
nikt nie chce się z nim rozstawać
i zdążać po wyrok boski.
Kiedy Pan nas powoła
przed sprawiedliwe oblicze, powie:
Coś zrobił dobrego dla innych?
Wszystkie twe uczynki wyliczę.
Na drugiej szali położy
wszystkie nasze ułomności
i przypomni te chwile,
kiedy nie było litości.
Im bliżej jesteśmy kresu,
mocniej czujemy siłę nicości,
bo i tak ziemi czarnej
oddadzą nasze kości.