W odległości niespełna 4 km od centrum Brzegu, przy drodze, będącej przedłużeniem ulicy Oławskiej, na skraju wsi Brzezina, w gminie Skarbimierz, tuż za przystankiem PKS-u, już na odcinku drogi do Lipek, po lewej stronie drogi nie sposób nie zauważyć olbrzymiego pomnika w kształcie niemal pionowo stojącej tablicy kamiennej z szarego granitu.
Droga w tym miejscu wznosi się wysokim nasypem o wysokości 2,5 m, tablica stoi zatem poniżej nasypu, już na skraju pola.
Ma ona kształt nieregularnego prostopadłościanu z górnym występem po lewej (od strony patrzącego). Maksymalna wysokość tablicy wynosi 5,18 m, minimalna 4,85 m, szerokość w najszerszym miejscu 3,85 m, w najwęższym tuż przy podstawie 3,0 m. Grubość tablicy waha się od 18 do 24 cm. Na podstawie tych danych nietrudno oszacować objętość i wagę pomnika: objętość wynosi około 3,5 m3, co przy ciężarze właściwym granitu wynoszącym 2,66 g/cm3 daje oszacowanie jego wagi na około 9,3 tony. Kamienna tablica osadzona jest na głębokim, sięgającym 2 m w głąb ziemi fundamencie kamienno-ceglanym, stoi zaś na podmurówce ceglanej o wysokości 0,5 m. Z tyłu podpiera ją niewidoczny od czoła drogi mur z cegły gotyckiej o wątku gotyckim. Mur ma ponad 1 m grubości i przykryty jest dachem pulpitowym -jednopołaciowym (po konserwacji z 1988 r. z płyty betonowej) sięgającym połowy wysokości tablicy. Całość konstrukcji - kamienna tablica i mur wspierający - dodatkowo wzmacniają stalowy nit z okrągłą o średnicy 17 cm główką, wyraźnie widoczną pośrodku czołowej strony płyty oraz dwie stalowe klamry - ankry podtrzymujące tablicę od dołu z obu jej stron. Końce tych klamer sięgają drugiej strony muru, a w jego wnętrzu są połączone stalowymi prętami z końcówką nitu, Tak oryginalny i pomysłowy sposób umocowania tablicy okazał się niezwykle solidny, przez tyle lat od ustawienia nadal stoi w pionie i nie ulegała uszkodzeniom.
Czołowa strona tablicy zwrócona jest na północ w stronę drogi. Jest lekko wypolerowana, opatrzona wyrytymi napisami i ozdobiona wyrytym rysunkiem. Górną część tablicy zajmują napisy. Najpierw w sześciu wierszach tekst w starej odmianie języka niemieckiego, wielkimi literami, o wysokości 12 cm, złożony renesansową antykwą:
ANNO 1584 HAT DER DURCHLAUCHTE
HOCHGEBORNE FURST UND HER, HER
GEORG DIESE NAMENS DER ANDER
HERZOG IN SCHLESIEN ZUR LIGNITZ UND
BRIG DISEN WEG ZU PFLASTERN ANFAHEN
LASSEN UND IST VOLLENDET 15..
I nieco niżej dwuwiersz łaciński wyryty tym samym krojem liter:
STRAVERUNT ALII NOBIS, NOS POSTERITATI
OMNIBUS AT CHRISTUS STRAVIT AD ASTRA VIAM
Dolną cześć czołowej strony tablicy, poniżej napisów wypełnia rysunek wspaniałego piastowskiego orła śląskiego (o wysokości 2,65 m), w mitrze książęcej z szeroko rozpostartymi skrzydłami (na szerokość 3,3 m). z charakterystyczną przepaską (w kształcie półksiężyca) biegnąca przez tors i skrzydła.
Teksty obu inskrypcji w języku polskim głoszą:
"W roku 1584 Książęca Mość Jaśnie Wielmożny Książę i Pan Jerzy drugi tego imienia, Książe na Śląsku, Legnicy i Brzegu, tę drogę rozpoczął brukować i ukończył w 15.."
oraz
"Inni budują dla nas, my - dla potomności, wszystkim nam Chrystus drogę do nieba wymości".
Jak zatem widać kamienną tablicę postawiono na pamiątkę inwestycji drogowej. Polegała ona na utwardzeniu fragmentu szlaku handlowego wzdłuż Odry, z Brzegu na zachód, w kierunku Wrocławia. Szlak ten to słynna Via Regia - Droga Królewska, na niektórych odcinkach zwana Wysoką Drogą. Była ona jednym z najważniejszych historycznych traktów handlowych średniowiecznej Europy, Prowadziła od Hiszpanii po Rosję i dalej do Azji, przez stulecia służyła rozwojowi kontaktów państw europejskich, przyczyniała się również do rozkwitu regionów i miast. Przy niej powstały ważne ośrodki gospodarcze i administracyjne takie jak Kolonia, Lipsk, Wrocław, Kraków, Lwów i Kijów. Nieprzypadkowo właśnie miasta leżące przy Via Regia: Lwówek, Środa, Złotoryja, Legnica czy Lubań szczycą się posiadaniem najstarszych w Polsce praw miejskich
W ramach inwestycji uwiecznionej na opisywanym pomniku zdołano wybrukować jedynie odcinek szlaku z Brzegu do Lipek, chociaż z pewnością ich celem była Oława. Miasto to leżało w granicach księstwa brzeskiego i książęta mieli tam jedną ze swych licznych rezydencji. Często też podróżowali przez Oławę do Wrocławia i drugiej stolicy swego księstwa - Legnicy.
O tym fragmencie trasy można powiedzieć, że była to pierwsza na Śląsku brukowana droga jezdna. Tablica granitowa jak i materiał kamienny (kostka granitowa) użyty na budowę drogi pochodził z kamieniołomów strzelińskich, czynnych zresztą do dzisiaj. Strzelin i Ziemia Strzelińska w 1427 roku zakupione przez księcia legnicko-brzeskiego Ludwika II, także należały do Piastów brzeskich. Ciekawą zagadką techniczną pozostaje sposób, w jaki sposób masywna tablica na pomnik została przetransportowana w jednym bloku (przypominam - waga ponad 9 ton) do Brzeziny z kamieniołomu pod Strzelinem, odległego niemal 30 km w linii prostej.
Inwestorem robót drogowych i upamiętniającej je tablicy był książę Jerzy II (stąd zwrot w napisie: "Jerzy drugi tego imienia". Żył w latach 1523-1586 i pochodził z brzesko-legnickiej linii Piastów Śląskich. Świetny gospodarz w swoim księstwie, był zarazem wielkim mecenasem sztuki. To za jego panowania dokończono przebudowę zamku brzeskiego, czyniąc z niegdysiejszego gotyckiego zamku najpiękniejszą renesansową rezydencję na Śląsku, z imponującą bramą wjazdową. Ta brama jest swoistym pomnikiem samego księcia i jego rodu piastowskiego. Zdobią ją popiersia antenatów - władców Polski i Śląska oraz pełnoplastyczne rzeźby księcia i jego małżonki. Książę ufundował w Brzegu gimnazjum, przyczynił się do budowy nowego ratusza, a gotycką kolegiatę zamkową przysposobił na reprezentacyjne mauzoleum dla siebie i swych potomków. W świetle tych jego poczynań pomnik brzeziński należy zaliczyć do grupy obiektów upamiętniających chwalebną działalność księcia i dowodzących jego troski o swoje księstwo. Świadczy o tym dobitnie tekst wyryty na kamieniu, pełen humanistycznej dumy, a w istocie bardzo egocentryczny. To przecież wielki władca pragnie utrwalić siebie i własne dzieło w pamięci przyszłych pokoleń. Ideę tę wzmacnia łacińska sentencja odpowiadająca w pełni duchowi czasu i jakżeż głęboka w swej wymowie "Inni budują dla nas - my dla potomności...", w swym zakończeniu tak bardzo pasująca do sensu budowania dróg.
Czytelnika intrygować musi przyczyna dla której, po dokończeniu robót przy drodze, zapomniano dopisać dwie kolejne cyfry w dacie po już wyrytej liczbie 15. Może to śmierć księcia, który umarł niedługo po ustawieniu tablicy, bo w maju 1586 roku sprawiła, że nie miał kto osobiście przypilnować udokumentowania zakończenia robót drogowych? Albo uzupełnieniu napisu przeszkodził fakt, że ambitnie zamierzone dzieło nigdy nie zostało ukończone i doprowadziło brukowaną drogę tylko do Lipek zamiast do Oławy?
Trasę między Brzegiem i Oławą, obok opisywanego pomnika fundacyjnego przemierzyło przez lata wielu podróżnych. Byli wśród nich i panujący, i kupcy, i studenci, i pielgrzymi, udający się tędy do celów swych wędrówek. Wśród osób, które musiały wielokrotnie spoglądać na kamień wymienić warto chociażby ostatniego męskiego przedstawiciela dynastii piastowskiej, księcia brzeskiego Jerzego IV Wilhelma, urodzonego w 1660 roku na zamku w Oławie a zmarłego w 1675 roku na zamku w Brzegu. Tędy często podróżowali synowie triumfatora spod Wiednia, królewicze Jakub i Konstanty Sobiescy, bowiem starszy z nich. Jakub, w latach 1691-1734 był właścicielem Oławy i w Brzegu załatwiał swe liczne interesy.
Z upływem lat, zwłaszcza po uruchomieniu (w sierpniu 1842 roku) linii kolejowej z Wrocławia do Brzegu i dalej przez Opole na Górny Śląsk, większego znaczenia nabrała inna, biegnąca bardziej na południe i nieco krótsza droga. Jednocześnie przez większe oddalenie od Odry była ona mniej zagrożona przez powodzie. Na nią więc przeniósł się, rosnący coraz bardziej, ruch tranzytowy a kamień w Brzezinie pozostał na uboczu uczęszczanych szlaków. Dzisiaj drogą wiodącą obok kamienia trudno dotrzeć nawet do Oławy. Asfalt kończy się 7 km dalej w Lipkach, przez tę wieś prowadzi dalej brukowana droga 2 km aż do jej końca, skąd do kolejnej wsi, leżącej już w powiecie oławskim, Ścinawy Polskiej wiedzie tylko gruntowa droga polna.
Staraniem brzeskich krajoznawców kamień w Brzezinie, jako niezwykle atrakcyjny obiekt turystyczny okolic Brzegu, znalazł się na wytyczonym i oznakowanym niebieskim kolorem Brzeskim szlaku średniowiecznych polichromii. Tędy również poprowadzono najnowszy, przechodzący przez nasze miasto Szlak św. Jakuba, znakowany żółtą muszlą. Odtwarza on średniowieczną Via Regia a zarazem szlak pielgrzymkowy wiodący do Santiago de Compostela.
Cieszy zatem, że trwają obecnie prace renowacyjne przy pomniku w Brzezinie. Do końca września br. Pracownia Dokumentacji i Konserwacji Zabytków Jerzego Skarbka na zlecenie Urzędu Gminy w Skarbimierzu oczyści tablicę i uwydatni wszystkie napisy na niej. Odnowiony zostanie mur podpierający kamień, Będzie on miał teraz otynkowaną tylko jedną ścianę (tylną) a ceglane ściany boczne ukażą wątek gotycki muru, zwany też wątkiem polskim, tzn. układ cegieł w porządku wozówka (dłuższy bok) - główka (krótszy bok) - wozówka- itd. Wykona się też niezbędnego osuszenia i konserwacji cegły. Wszystko po to, aby najstarsza pamiątka inwestycji drogowej na ziemiach polskich w bardzo dobrym stanie przetrwała dla następnych pokoleń.
Kilka lat temu, przy okazji prac kanalizacyjnych w Brzezinie, wykonywanych przez Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, postawiono obok pomnika planszę z plastiku na aluminiowym słupie, zawierającą tłumaczenie tekstu. Spełnia ona zatem podstawową funkcję informacyjną o pomniku. Gdyby jeszcze można było pomarzyć o czymś w rodzaju platformy widokowej przy drodze, ukierunkowanej na zabytek oraz o rutynowym wycinaniu krzewów, rosnących na skarpie drogi i zasłaniających widok. W poprzednich latach czynili to samozwańczo autor tego tekstu razem ze swymi przyjaciółmi z brzeskiego PTTK.
Tadeusz Jurek