Nie mają prawa nosić tych opasek. Bo nikt poza Powstańcami, Powstankami, kombatantami i kombatnatkami - nie ma prawa nosić tych opasek.
12 listopada 2020 czwartek
Na przykład dlatego, że za znalezienie u kogoś tej opaski w Warszawie a.d. 1944 - nieważne czy u zdrowego czy umierającego się ginęło niełatwą śmiercią. Dlatego nie mają prawa nosić tych opasek.
Nie mają prawa nosić tych opasek. Będę to powtarzał. Tak jak nie mają prawa nosić munduru żołnierza polskiego. Bo opaska zastępowała wtedy mundur i za taki została uznana oficjalnie, w dokumentach państw alianckich. Dlatego nie mają prawa nosić tych opasek.
Ale wtedy, kiedy biało-czerwona opaska została uznana za mundur żołnierza polskiego - nadal za jej noszenie groziła śmierć, nawet jeżeli się ktoś poddał, albo był ranny. Dlatego nie mają prawa nosić tych opasek.
Dowiedziała się o tym sanitariuszka Ewa Matuszewska, pseudonim "Mewa", która, kiedy wszyscy szli do kanałów, żeby się ratować, została z rannymi, ze swojego szpitala przy Alei Niepodległości 117/119. Po Powstaniu znalazła ją Mama w spalonym szpitalu. Leżała na schodach, w zaciśniętej ręce miała bandaż. Poznała ją po włosach, bo nic innego nie było do poznania.
Dlatego nie mają prawa nosić tych opasek.
Noszenie tych opasek, przez kogokolwiek, kto nie ryzykował za jej noszenie życiem to jest realna profanacja. Nie symboliczna, ale realna profanacja.
Dlatego nie mają prawa nosić tych opasek.
Bo to realna profanacja.
Nie mają prawa nosić tych opasek. Nie mają prawa. Bo ta cała Brygada NSZ Świętkorzyska, którą tak chętnie noszą na koszulkach - jakoś nie szła na pomoc powstaniu, tylko bohatersko maszerowała przez tereny zajęte przez grupowanie rzeźnika Schoernera. Setki kilometrów przez tereny gęsto zajęte przez Wehrmacht i SS, bez jednego starcia, bez jednego strzału. Sztuka jakiej nie dokonała żadna gwardyjska armia pancerna Armii Czerwonej.
Chyba byli jednak praojcowie narodowców byli w jakiejś w zmowie z katami i podpalaczami Warszawy. Dlatego nie mają prawa nosić tych opasek.
Bo to chyba tradycyjny endecki heroizm, uległość wobec silniejszych i prymitywna siła wobec słabszych, od Dmowskiego począwszy, czyż nie?
Dlatego nie mają prawa nosić tych opasek.
A kiedy patrze rok w rok na te demonstracje, i widzę te setki, tysiące nielegalnych rac i zesraną ze strachu policję, która jest jak ci narodowcy - słaba wobec silnych, a tępo burtalna wobec słabszych - mam wrażenie, że ktoś znowu zapala Warszawę, jakby już nie dość razy się paliła.
Dlatego nie mają prawa nosić tych opasek.
A wczoraj podpalili mieszkanie, wrzucając racę przez okno. Nikt nie zginał, ale jak się wrzuca pochodnię przez otwarte okno mieszkania, to z zamiarem podpalenia. I gdyby tam, w środku leżał ktoś na łóżku ciężko chory, albo ranny, to by się mógł spalić, jak w pożarze powstańczego szpitala. Zmarłemu żadna różnica czy spala się żywcem w ramach marszu niepodległości ZOZO czy w ramach innej pożogi.
Dlatego nie mają prawa nosić tych opasek.
Nikt nie zginął i spaliły się tylko drzwi, ale przypadkiem, zamiary mieli inne.
Dlatego nie mają prawa nosić tych opasek.
Dlatego nie mają prawa nosić.
Dlatego nie mają prawa.
Dlatego nie mają.
Dlatego nie.
Nie.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.