czwartek, 25 kwietnia 2024
radek_wisniewskiW telewizorze mamy "Słowo Na Niedzielę", a o wierszu na ten czas jakoś nie słychać. Może dlatego, że w takim przypadku słów trzeba mniej? Dzisiaj kolejna poetycka "świeżynka" Radka Wiśniewskiego.


(MARCYSIA, JEWŁASZE, 1944)

tego dnia nie wiem co robi łączniczka, której ostatnią
specjalnością stała się dywersja. czuję zapach ziemi,
a ona szepcze że są góry, jodłowy las i wiejskie meliny,
które nie przyjmą mnie już nigdy więcej. wstaję, prostuję
plecy i idę, jakbym szedł na spotkanie z tobą. a inni ruszają
za mną, chociaż wcale tego nie chcę. wołają mnie odległe,
ciemne punkty jakby patrzyły na mnie oksydowane oczy.
to już zostanie pomiędzy nami - te bruzdy, pole i świst,
który rozdziera nasz świat, naszą pustynię na pół jak nil
prawie święty. ty wiesz, nie jestem święty i nie dziwię się
gdy grudki ołowiu rozsiadają się w ciele i wypraszają mnie
z własnego życia. nie jestem nieśmiertelny, ale przez chwilę
widzę góry, jodły. to dlatego

jestem ponury.

Radosław Wiśniewski

wisniewski na pasku