czwartek, 25 kwietnia 2024

Tomczuk3Podczas czyszczenia jeziora Sejmino w Kajkowie pod Ostródą wyłowiono martwą ośmiornicę. Znawcy twierdzą, że szalony miłośnik egzotycznej fauny zwrócił zwierzęciu... wolność.

 

Ośmiorniczki po brzesku

Takie stwory żyją w wodach pełnosolnych i dlatego w gościnnych jeziorach Mazur są bez szans. Dzięki dygnitarzom ze sfer najwyższych ośmiorniczki kojarzą się Polakom z rozpasaniem kulinarnym zdemoralizowanej władzy.
Przy okazji Dni Księstwa Brzeskiego (DKB) burmistrz wydał bankiet dla ścisłego grona: w biesiadzie uczestniczyli goście z zagranicy reprezentujący miasta partnerskie oraz niektórzy radni miejscy, choć zaproszono wszystkich. Radna, która jakimś cudem zdobyła mandat z listy BIS, czyli z rozpiski przegranej władzy, wygarnęła burmistrzowi, że uskutecznia konsumpcyjną rozpustę i wydaje bizantyjskie przyjęcia. Żąda (słusznie, co pochwalam) transparentności kosztów, chce wiedzieć, czy towarzystwo nie zajadało się - dajmy na to - ośmiorniczkami.
Jak na przyjęciu było - nie wiem, podobno - ani skromnie, ani bogato. No cóż, temat żyje - w przeciwieństwie do ośmiorniczek - swoim życiem. Przeciwstawne strony będą się teraz licytowały, kto oszczędniej gospodaruje publicznym groszem.
Mnie zadziwiło tło, czyli poboczność zdarzenia: dlaczego burmistrz zdecydował się na organizację bankietu w tym konkretnym miejscu? Na terenie, który wlecze czarną legendę. Powoli zapominamy, że miasto miało odzyskać karę umowną w wysokości 5 milionów zł za niewywiązanie się ze zobowiązania przez poprzedniego inwestora. Dzisiaj stoi tam hotel inny niż obiecano i zrealizowany przez kogoś z kim miasto nie zawierało umów.
Że w końcu nieszczęsny hotel jest - bynajmniej nie oznacza, że podstawy do egzekwowania spornej kwoty ustały! To wdzięczny temat dla bojowej radnej, która w obecnej kadencji zgłasza kłopotliwe interpelacje. W poprzedniej, mimo pełnienia prominentnej roli, siedziała cichutko, jak mysz pod miotłą. Wszystko jej się podobało, a niejakie ożywienie okazywała w momentach, kiedy trzeba było ukwiecić municypalne fety.

Temat bankietu jest wałkowany na Forumbrzeg.pl (wątek: Ile Burmistrz Wrębiak wydał na bankiet podczas DKB), gdzie dokazują panoramiczne trolle o nickach: osmiorniczka007 i Emil.
Niczego nie przesądzam, nie wiem, czy burmistrz nie popełnił błędu. Warto porównać koszty organizacji ostatnich DKB z poprzednimi. Miasto żyje plotką, że poprzednia ekipa bynajmniej nie grzeszyła skromnością. Przy okazji trzeba przejrzeć faktury zaprzyjaźnionej kwiaciarni.

 

Sami swoi?

Pora rozwiać wszelkie wątpliwości, czy nowy kierownik USC nie jest pociotkiem pierwszego brzeżanina, o czym szepcze się po kątach. Oświadczenie wydane przez rzecznika prasowego jest pokrętne i niczego nie prostuje. Informacyjne wygibasy tego urzędnika znamy z poprzedniej kadencji. A w ogóle: co to za formuła te komiczne „oświadczenia rzecznika”? Jak mamy wierzyć człowiekowi, który firmował kłamstwa szefa, któremu ślepo służył?

Dopiero teraz zmienił się skład Rady Nadzorczej ZGO Gać. Bardzo długo było po staremu, „nadzorowali” sami swoi, nasi starzy znajomi. To znamienny sygnał. Wypada mieć nadzieję, że idzie nowe.

 

Grubasy kontra klauny

«Klauny opanowały Brzeg!» - oto jajcarski tytuł newsa, jaki pojawił się na portalu podpiętym pod tygodnik, który przez dziesięciolecie uskuteczniał lizusostwo i robił za podłokietnik administratora miasta z betonową mariną.
Tytułowanie gazetowych treści to sztuka sama w sobie. Biorąc pod uwagę żołdackie poczucie humoru towarzystwa, któremu wydaje się że ogarnia panoramę powiatu, tytuł ów jest aż nadto czytelny. Stwierdzenie „Klauny opanowały Brzeg” zawiera podtekst, że „dyktatura grubasów” była czymś zbawiennym. Panoramiczne zgrywusy, nie ma co.

 

tomczuk na pasku