Długo ważył się los opolanki Danuty Jazłowieckiej, startującej do europarlamentu z drugiej pozycji na liście PO.
Lokomotywą komitetu był wrocławianin Bogdan Zdrojewski, który zebrał najwięcej głosów. Danuta Jazłowiecka zgromadziła mniej, ale wystarczająco dużo, by zdobyć dla Opolszczyzny jedyny mandat. Trzeci na liście był kolejny wrocławianin - Stanisław Huskowski. Kto Danucie Jazłowieckiej w Brzegu zaszkodził? Odpowiedź znajdziemy w poniższej agitce.
A więc Opolszczyzna ma swoją reprezentację w Brukseli! Pani europosłance serdecznie gratulujemy. Już wiemy, który z brzeżan podłożył jej nogę w wyborczym marszu. Zrobił co mógł (siła jego rażenia okazuje się już mizerniutka), by Opolszczyzna pozostała bez eurodeputowanego. To mistrz Pradoliny Odry w pisaniu listów otwartych. Tym razem epistoła przybrała formę ?Informacji" udekorowanej czterema chorągiewkami.
Kandydat Stanisław Huskowski zaplakatował Opole swoim zdjęciem na którym wystąpił w towarzystwie wspierającego go prezydenta Wrocławia. Dlaczego sfotografował się tylko z jednym popierającym? Nie wiadomo. Może ten drugi nie mieścił się w kadrze i co prawdopodobe: lepiej pisze niż wygląda?
Co teraz zrobi przegrany Stanisław Huskowski? Zaprosi kolegę z konspiry, twórcę struktur NZS, na piwo? Powspominają styropianowe czasy, a autor INFORMACJI DLA MIESZKAŃCÓW BRZEGU otworzy się i zdradzi, komu ma zamiar zaszkodzić.