piątek, 22 listopada 2024
thumb_rolnikPozazdrościwszy przeradnemu Andrzejowi Ogonkowi bajek publikowanych w patriotycznym organie Krzewickich i na www.brzeg.com.pl zechciałem, jak i on, pogrzebać w przeszłości. Dzieciom opowiedzieć a czytelnikom z amnezją to i owo przypomnieć. Niestety, nie znam staropolszczyzny toteż polecę prostym felietonowym językiem

 

 

Tekstem poprzednim, poświęconym kobietom, skrzywdziłem mężczyzn. Tak jest! Facetów również lubię, może nie uwielbiam, raczej podziwiam, a niektórym zazdroszczę, jeśli nie urody, to politycznych talentów i kasy. Zajmę się dzisiaj mężczyznami wyjątkowymi, powiatowymi prominentami mianowicie. Polska powiatowa rozpoczęła swój trzeci sezon. Wcale nie przesadzę twierdząc, że Brzeg ma farta. Stery powiatu od początku dzierżą goście wyjątkowi.

Powiatową przygodę rozpoczął Kazimierz Bączek, który wykuwał zręby brzeskiego starostwa. Był pionierem. Robił wszystko po raz pierwszy, organizował urząd i z konieczności rozmieniał się na drobne. Wtedy to miało sens i dokładnie tak być musiało, a wszystko po to, by nikt z pracowników nie cierpiał urzędniczej biedy i biurowego niedostatku: gorącej herbaty, której nie da się pić bez szklanek i łyżeczek, w przeciągu i bez pionowych żaluzji w oknach. Wiem, piszę o marginaliach, z boku tak to wygląda. Praca u podstaw stanowi clou filozofii pozytywistycznej, to myślenie o przyszłości i kolejnych kadencjach. Starosta Kazimierz widział perspektywę i zostawił po sobie materialne dowody myślenia przyszłościowego. Ale o tym, jak w dobrej bajce ? na końcu.

Po Kazimierzu Bączku, głosami elektoratu skonfundowanego rozgdakanym AWS-em, przyszedł Stanisław Szypuła. Miał o tyle łatwiej, że poruszał się po uzbrojonym terenie. Że to człowiek rozważny i na ludzi otwarty, radził sobie z nie zawsze życzliwą opozycją, mówiąc poetycko: mordował przeciwników spokojem. Czynił swoje wybiegając marzeniami w przyszłość. Czterolatki nie przespał doglądając remontu siedziby starostwa. Ciężko zrozumieć, że można budować dom nie dla sobie. To tak jakby poświecić wszystkie siły na ustrojenie gniazdka rodzinnego, na koniec zemrzeć z wycieńczenia, a do pachnącej nowością siedziby wprowadza ciepła wdówka z absztyfikantem.

 

rolnik

 

Po staroście Szypule przyszedł przez wielu wyczekiwany Maciej Armin Stefański. I co by tu nie mówić, zachował się elegancko (pisałem o aksamitnej sukcesji), wprowadził się do odrestaurowanego biurowca, jako ten umiłowaniec symbolicznej wdowy. Pokropek starostwa odbył się w obecności poprzedników i za to staroście należy się szacunek. Poglądy polityczne wielkiej trójki pozostały na boku. Nikt się nie dąsał i nikt nikomu nie chciał podawać nogi.

Starostwo XXI wieku to nie tylko czajniki, segregatory, spinacze, kserokopiarki i niezbędniki biurowe, czyli superwydajne niszczarki. Oprócz owych gadżetów liczy się nie przeciekający dach, chroniący urzędnicze głowy, rozgorączkowane dzieleniem znaczonego grosza, przysyłanego z Warszawy, gdzie nie rozumieją naszej powiatowej nędzy. Wszystko to jest ważne, ale nowoczesny urząd powinien posiadać witrynę internetową, takie okno na świat, i powiat brzeski toto ma. Strona www.brzeg-powiat.pl/ wita zaktualizowaną fotką, zafrasowanego Stanisława zastąpił wizerunek Macieja Armina. Reszta treści portalu pozostaje bez zmian, w myśl zasady: nie wyprzęga się koni przed końcem podróży.

Klikam na zakładkę ?strategia? i otwieram dzieło pt.: Międzygminno-Powiatowa Strategia Rozwoju Wspólnoty Brzeskiej (dokument końcowy z prac Rady Liderów Lokalnych Wspólnoty Brzeskiej) - Brzeg 2000. Na czele Rady Liderów stoi... starosta Bączek. Kazimierz nieustająco atrakcyjny, możnaby rzec. Skład ekskluzywnego grona jest już trochę passé: ten i ów politykę porzucił, ktoś wyemigrował do słonecznej Hiszpanii, inny lokalny lider mocno posiwiał i już nie kuma, że przed siedmioma laty robił za the best leadera.

Sprokurowana przez gabinet Kazimierza Bączka strategia jest aktualna i wielce zajmująca, jako lektura. Bez korekt uznawana przez urząd Szypuły i żywcem przejęta przez ekipę Stefańskiego. Strategia jawi się doskonale, zawiera słuszne założenia, priorytety i kierunki.

Z rozpiski wynika, że ?pola golfowe na terenie gminy Lubsza i ośrodki sportów hippicznych na terenie powiatu? mamy już od 2 lat, zaś ?park rozrywki na lotnisku? od lat czterech. Ale nie jest łatwo. Wedle strategii trzeba ostro przyspieszyć, bo za 3 lata kończą się terminy realizacji następujących zadań: ?budowa centralnych systemów grzewczych na wsi; obwodnice dla większych miejscowości; wdrażanie alternatywnych źródeł energii i budowa krytych basenów w gminach?.

 - Czy to się uda? Zacytuję (za PPB nr 2/138) gospodarskie słowa obecnego starosty: ?Teraz sieję po to, aby zebrać plon w przyszłości. Każdy dobry gospodarz musi zobaczyć, jaką dysponuje ziemią, potem umiejętnie zasiać, a dopiero na końcu może zbierać plon?.

 - A co ze strategią? ? pytam. Pan starosta Maciej Armin Stefański powinien już nic nie robić! Ino żniwować a doglądać sąsieków ? dopowiem w stylu Ogonka.


tomczuk na pasku