Kto jeszcze pamięta takie nazwiska: Andrzej Bilik, Grzegorz Woźniak i dziobaty Marek Barański? Przypominam, że to twórcy i lektorzy programu "Tu Jedynka", propagandowej szmaty z czasów Edwarda Gierka i Macieja Szczepańskiego.
Ale spoko, o archeologii dzisiaj nie będzie, zajmiemy się bowiem teraźniejszością. Dzisiejszością lokalnej propagandy w wydaniu panoramicznym i wazelinoaktywnością indywiduum niepodpisującego swoich wypocin imieniem i nazwiskiem. Pod „flagowym" tekstem ostatniego wydania Panoramy 19/19 (tej bez Powiatu Brzeskiego), materiałem, który w istocie jest kolejnym pawiem tegoż autora, widnieją literki „PK". Tylko tyle.
Tchórzostwo? Bezczelność? Chamstwo? Świństwo? Do samego końca, czyli do mojego podpisu, mógłbym mnożyć pytajniki. Dlaczego i po co komu tyle znaków zapytania? Otóż PK propagandowego pawia nafaszerował pytajnikami do omdlenia. Już sam tytuł „Kandydat z kapelusza?" jest arcywymowny. Dalej jest już tylko lepiej. Pytajniki mnożą się jak króliki.
Dlaczego czepiam się owego nieszczęsnego znaku zapytania? - zapytam sam siebie. Każdy szczeniak prasowy wie, że jeśli nie mamy argumentów na uzasadnienie z góry założonej tezy, musimy „pozgadywać", czyli popytać i pozawieszać „myśli" w domysłach. Każdy akapit „artykułu" PK, to wysyp:
Oczywiście nie wiemy, kto za inicjałami PK się zaczaił. Załóżmy, że nie jesteśmy zbyt lotni, ale mamy wielką ambicję, więc pokombinujmy, kto pod literkami PK się skrywa. Pan Kanalia? Pan Kreatura? A może sam Pan Kowalczyk? Doprawdy niczego nie sugeruję, przecież nic nie wiem, tylko zgaduję, staram się, jak koń pod górę, zaspokajając nie tylko własną ciekawość.
Znowuż ktoś zarzuci, że tarmoszę nogawki gazety, w której już nie rzeźbię. Od razu taki argument odrzucam. To oczywiście nonsens. Przypominam, że pisywałem w Panoramie Powiatu Brzeskiego, która zdechła po kryjomu z dniem 1 stycznia br. i leży w obrosłej chwastami NN mogile. I raz na jutro przerywam spekulacje typu: „szczeka, bo go wyrzucili". Otóż nie!!! Nikt mnie nie wyrzucał! Odszedłem sam na długo przed tym, nim PPB skonała, uznając, że zadawanie się z p.o. naczelnego PPB Pawłem Wojciechem Tytusem Kowalczykiem, znanym też pod konspiracyjnym pseudo Zygmunt Stary - to dla mnie: dyshonor!, hańba!!, wstyd!!! i kompromitacja!!!! Małpując pytajniki po jegomościu PK, dla odmiany faszeruję swój tekst wykrzyknikami. Taki mały „zabieg literacki", a co!!!, nie wolno???
O polskim premierze można powiedzieć wiele, zarówno złego jak dobrego, ale nikt nie zakwestionuje, że to przedni piarowiec. Oto ostro krytykujący rząd prof. Leszek Balcerowicz otrzymuje „namaszczenie" Donalda Tuska do kandydowania na fotel prezesa MFW. Panie i panowie - tak się robi polityko-propagandę! Z góry było wiadomo, że polski ekonomista nie miał szans na ten stołek, ale polityczną przyzwoitością było wystawienie naszego przedstawiciela. Bo w tym przypadku nie liczą się osobiste animozje, emocje i ludzka złośliwość.
Zejdźmy z politycznych salonów i wylądujmy w naszym miasteczku. Wszystko na to wskazuje, że Brzeg zostanie bez posła. Partie szykują się do wystawienia słabych kandydatów, środowisko jest skłócone i zdezorientowany elektorat nie będzie wiedział kogo wybrać. Nie mamy brzeżanina w Sejmiku i w ogóle cieniutko z naszą reprezentacją w województwie. Gnuśniejemy we własnym smrodku i pogrążamy się do reszty.
Oto „wychylił się" Grzegorz Surdyka, który stanął do otwartego konkursu na Prezesa Zarządu Polskiego Radia Rozgłośni Regionalnej w Opolu „PRO FM". Pokonał 5 kontrkandydatów i gładko przeszedł do trzeciego etapu. Do pokonania ma troje wymagających kandydatów i patrząc realnie szans na prezesowanie nie ma. Odrzucając sympatie i antypatie śmiało można mówić o sukcesie naszego ziomka.
Jednakże w tutejszym grajdole działa nijaki PK (Marek Barański?) i wie, co dyżurny propagandzista powinien zrobić. Tenże PK (Andrzej Bilik?) spłodził pytajnikowy tekst, który ma na celu zdyskredytowanie brzeskiego kandydata tuż przed sądnym czwartkiem, kiedy komisja konkursowa wyłoni prezesa. Paw PK (Grzegorza Woźniaka?) jest ohydny, a feee...
Kończąc, zadam parę pytań, wszak to takie niewinne, prawda? Czy PK (Pan Kanalia?) wystraszył się „prezesa Surdyki"? Dlaczego sam nie starał się o ten fotel? Jakie dziennikarskie wykształcenie ma redaktor naczelny Panoramy, uprawniające go do informowania opinii publicznej? Jakimi sukcesami biznesowymi może się pochwalić, że „dziennikarz" PK (Pan Kreatura?) wypomina innym ich brak?
Mógłbym pytać i pytać...