Wylądowałem w umiłowanym Brzegu i próbuję pozbierać się w tutejszej rzeczywistości. Zawsze tak mam, szczególnie na wiosnę, kiedy spod zwałów śniegu wyłazi brud a nierozbudzona przyroda nie zdąży jeszcze niczego zamaskować.
Wiosnę już się wyczuwa, zwłaszcza w nozdrzach, w czym pomagają działkowicze ochoczo wypalający jesienne lenistwo, w ten wyrafinowany sposób przygotowujący areały pod zasiew. Oczywiście piromański rytuał nie zasługuje na miano hitu brzeskiego, bo to przecież przypadłość ogólnonarodowa. Co zatem hitem owym jest? Subiektywnie wybrane zdarzenia spróbuję ułożyć w skali od bardzo ważnych do tych najważniejszych. A więc odpalamy!
3. Dietetyczny spacer.
Na zawołanie jednego z wybijających się ponad przeciętność radnych garstka brzeżan (bo przecież nie tłum) postanowiła pospacerować po Brzegu. Super, super! Spacer jest o wiele zdrowszy od siedzenia i leżenia, a jeśli do tego odbywa się w czystym powietrzu - sama radość z tego truchtania. Dzięki fotorelacji zamieszczonej na jednym z portali wiem, kto fizycznie sobie pospacerował. W oczy rzucił się sam ojciec miasta i coraz bardziej doń podobny radny młodego pokolenia - Bartek Tyczyński. Obecność obu panów pozwala na zatytułowanie owego hitu "spacerem dietetycznym". Komu jak komu, ale niektórym niesiedzenie/nieleżenie jest ze wszech miar zalecane. Czy dziwi brak spacerowiczów ze starostwa? Otóż nie. Tam trzymają zdrową linię, mało kto cierpi na nadwagę i naprawdę nie mają czasu na łażenie po mieście w porze urzędowania. W starostwie wiedzą, że zamiast tego (i przy zachowaniu dietetycznej diety) za mostową przeprawą należy lobbować zupełnie inaczej. Przejście dla pieszych jest dla pieszych!
2. Thriller.
Kamil Bednarek wraz z zespołem postanowił nakręcić u nas teledysk do utworu Dancehall Queen i w tym celu ogłosił casting. Trzeba jedynie wystroić się wedle gustu i wylegitymować wiekiem w przedziale 16-36. Niestety, z metrykalnych powodów Kamilowi nie pomogę, ale Spacerujący Bartek jeszcze się łapie. Ludzi zdolnych gwiazdor znajdzie w Brzegu z łatwością, wszak nie wszyscy wyjechali za chlebem. Martwię się jedynie o plenery. W tytule przeboju stoi coś o tańczeniu. Czy zwycięzcy castingu mają ryzykować pląsy na sławnym brzeskim bruku? Owszem, to możliwe, ale przy zabezpieczeniu medycznym z mocną drużyną ortopedyczną.
Gdyby Król Popu Michael Jackson wciąż żył z łatwością nakręciłby w Brzegu Thrillera 2. Gdzie? Choćby w pałacyku przy ul. B. Chrobrego i tuż obok, w porastającym krzaczorami amfiteatrze. A szykuje się niezły teatr tuż ponad koroną umierającego obiektu, tymczasowo wygrodzony wysoką blachą. W takim klipie i ja mógłbym robić za białego Murzyna. Wszak Michael to moja półka wiekowa.
1. Zaginęły piękne oczęta!!!
Tak, to największy hit "Brzeg-Wiosna-AD-2011". Bynajmniej nie ironizuję, proszę mi wierzyć. Wczuwam się w rozpacz osieroconego/ej właściciela/ki i na dowód, bez jakichkolwiek warunków, na naszej witrynie upubliczniam czyjś emocjonalny apel. Oto fotka.
I jeszcze puenta. Przyjeżdża do Brzegu prawdziwy cyrk z profesjonalnymi clownami! W pierwszych dniach wiosny miejscowi artyści mają zatem wolne...