Nie wychodzi nam w piłce nożnej, to przynajmniej w polityce...
Polacy to naród, który niejednokrotnie pokazał, że nie zawsze szanuje kogoś, kto na ten szacunek zasługuje. Widać to nazbyt jaskrawie w ciągu ostatnich 25 lat.
Jak kiedyś ktoś powiedział: żaden naród słownie nie sponiewierał tak swojego prezydenta, jak Polacy sponiewierali Lecha Wałęsę i żaden obcy naród, żadne wyznanie religijne nie obraziło tak papieża, jak zrobił to Jerzy Urban.
Wygwizdywano, czy też szyderczo wyśmiewano nieżyjącego już Jacka Kuronia oraz Tadeusza Mazowieckiego. Dlaczego tak się dzieje? Może dlatego, że po wiekach niewoli niechętnie patrzyliśmy na władzę, która knuła przeciw Polakom. Niechętnie patrzyliśmy na jakąkolwiek władzę - szczególnie w trudnych czasach. I tak nam pozostało.
Brzeg, to taka mała Polska. I choć specyficzna, bo zawiązują się tu układy jak nigdzie indziej, to tutaj także odzwierciedla się to, co w całym kraju. Dzięki wszędobylskim mediom, ludzie w Brzegu ulegają podobnym nastrojom i podobnie reagują na różne rzeczy - a szczególnie na te związane z polityką - tak jak w całej Polsce. Niejednokrotnie ciężkie słowa padały pod adresem Platformy Obywatelskiej, prezydenta, premiera. Niejednokrotnie zarzucano Donaldowi Tuskowi błędy, głupotę, wręcz zdradę. A co niektóra prasa lokalna w Brzegu jakby celowo przekręcała nazwisko premiera, by choć w ten sposób go znieważyć. Towarzystwo rządzące w Brzegu i powiecie niejednokrotnie dawało do zrozumienia jak "szanuje" Platformę Obywatelską, a co za tym idzie radnych tej partii i ich wyborców.
Tymczasem tenże premier zostaje wybrany szefem Unii Europejskiej. Cóż za sprzeczność. Czyż to nie dziwne? Ten człowiek? No cóż. Na pewno nie został wybrany na taką funkcję za nieudolność, nieodpowiedzialność, czy nieumiejętność kierowania rządem. To proste - przecież ci którzy wybierają człowieka na Przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, nie biorą pod uwagę nieudaczników, osoby podejrzane o jakieś nieczyste interesy, czy nie potrafiące poradzić sobie na odpowiednio wysokim stanowisku. Żaden z europejskich polityków wybierających szefa Parlamentu Europejskiego nie chce przecież doprowadzić do upadku Unii Europejskiej, czy problemów w tejże instytucji. Nieprawdaż?
Okazuje się więc, że kolejny człowiek, kolejny Polak zasługujący na szacunek i uznanie - szczególnie pośród własnego narodu, zyskał uznanie wśród obcokrajowców. Uznanie to sprawiło, że powierzyli mu tak ważną i odpowiedzialną funkcję w Europie. Za to premierowi Donaldowi Tuskowi należy pogratulować. To wspaniałe, że Polak, lider polskiego rządu został w taki sposób doceniony, choć Polska w Unii Europejskiej jest stosunkowo od niedawna. I to na pewno nie przypadek, że Donald Tusk, premier Polski, wybrany został na Przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Takich przypadków nie ma. Po prostu o czymś to świadczy - wbrew wszelkim wcześniejszym i nieprzychylnym słowom odnośnie premiera.
To normalne, że w takiej sytuacji cieszą się przedstawiciele Platformy Obywatelskiej. Ale człowiek, który jest premierem, reprezentuje cały kraj. Tym bardziej człowiek, który obecnie przewodniczy europejskiemu parlamentowi. Dowodzi to jednoznacznie, że w tym przypadku, to sukces nie tylko Platformy Obywatelskiej, ale przede wszystkim Polski i Polaków. Czy potrafimy to docenić? My Polacy? Brzeżanie? Powinniśmy docenić, że Polska, to nie państwo lewackie, ani państwo wyznaniowe. Że nie ma tu miejsca na żadne skrajności, o jakich być może myślą przeciwnicy polityczni Tuska i PO. Mawia się, że jaki gospodarz, takie gospodarstwo. A jakie jest to gospodarstwo? Odpowiedź widać w tym, że teraz temu gospodarzowi powierzono o wiele większe gospodarstwo. Za to niewątpliwie należy się szacunek i podziękowanie. I fakt, że my Polacy możemy być dumni w Europie i chodzić z podniesioną głową. Bo nasi górą. Skoro nie wychodzi nam w piłce nożnej, to przynajmniej w polityce.
Jeszcze raz gratulacje dla premiera Donalda Tuska i tego, co reprezentuje jako lider i jako Polak.