niedziela, 24 listopada 2024
gomelanByć zawezwanym do wieszczenia ledwie po trzydziestce - to jest coś! Dodatkowo jeśli zawezwanie do wieszczenia obwieszcza ten, który obwieszcza – to szok niebywały. Fakt – Mickiewicz, relatywnie, zaczynał ponad dekadę wcześniej, i to oświeceniowo (patrz Jegoż „Zima miejska”), ale cóż, warto zacząć, relatywnie, później, i to felietonowo




 Przesympatyczny, acz nie zaskakujący dystans, jaki w stosunku do dokonywanego ze znawstwem czwartorzeczpospolitowego werbunku okazał obok realnego wieszcza wyżej wymieniony, zgodnie z przyjęta taktyką nie z nazwiska, brzeski felietonista napawa niżej wymienionego z nazwiska brzeskiego felietonistę szacunkiem głębokim jak siedmiogodzinne przemówienia pewnego komunistycznego dygnitarza.

Niech to będzie wieszczenie nawet, zacny Kolego, na wyimaginowanych a zapewne nie grzeszących wysoką liczbą wykształciuchów Mamelukach, choć nazwa ta bardziej kojarzy mnie się ze średniowiecznym niewolnikiem niż archipelagiem w Mikronezji.

 Dziękując, z odpowiednio głębokim dystansem, rzecz jasna, za powołanie do wieszczowej służby zgłaszam niniejszym szczere zmartwienie spowodowane brakiem nowości spod pióra (internetowo: palców) Andrzeja Ogonka wychodzących. Bajarz Skryba zapadł chyba na spóźniony sen zimowy i odpoczywa po napiętym okresie poprzedzającym sesję budżetową, kiedy to pozazdrościć można było przeradnemu aktywności na www.brzeg.com.pl.

Teraz – cisza zupełna, zero w skali Beauforta. A szkoda, wszak styl Ogonkowy znacznie różny od Omelanowego i Tego-Gościa-Którego-Nazwiska-Nie-Zamierzam-Wymienić i potrzebny na portalu jako ta właśnie inność. Niechaj Skryba przebudzi się i wykreuje Bajkę nr 7, a i komentarze do tekstów innych miejskich wieszczów przydałoby się reaktywować.

 Zważywszy na to, iż felietonowa impotencja zaraziła mnie dziś brakiem pomysłu na ciąg dalszy, kończę, obwieszczając raz jeszcze szczęśliwość mą niezmierną na  czwartorzeczpospolitowy a niespodziewany zew. 

Grzegorz Omelan  


omelan na pasku