poniedziałek, 25 listopada 2024

Ani początkowa obecność jednego z gródkowych kościelnych książąt Boleslausa, ani modły krasnych inaczej ludków nic nie pomogły, by porozumienie gródkowych ?prawych? osiągnąć. Po typowo naszych pogaduszkach rajcy się rozleźli, każdy przy swoim pozostając.


O dobrym królu Wojtusiu i inaczej krasnych ludkach



Ani początkowa obecność jednego z gródkowych kościelnych książąt Boleslausa, ani modły krasnych inaczej ludków nic nie pomogły, by porozumienie gródkowych ?prawych? osiągnąć. Po typowo naszych pogaduszkach rajcy się rozleźli, każdy przy swoim pozostając.

Na następny bodaj dzionek, na który wyznaczono pierwsze posiedzenie rady powiatu, rajcy wszech maści zebrali się przed tym w świątyni, by u Najwyższego zjednać sobie przychylność na następne cztery latka potrzebną. Wybrałem się i ja tam, bo choć miejscy rajcy zebrać się mieli bodaj dopiero kilka dni potem, tom ciekaw był, jak powiatowa rada się poukłada.

W świątyni klapnąłem sobie z tyłu na ławeczce przy odźwierzach, a przy mnie przycupnął powiatowy już teraz rajca Jakubek z LPR pochodzący, tenże sam, który onego czasu dobremu królowi Maciusiowi się naraził, śmiąc krytykować światłe tegoż postanowienie o powierzeniu rządów w jednej z gródkowych szkółek, swej nadobnej małżonce Dusi. Modły wspólnie zanosilim, aleć gdzieś tak w okolicach zanoszenia Najwyższemu darów ofiarnych, duszek jakiś święty we wspaniałe świątynne wnętrze wdarł się i rozbrzmiał dzwonkiem przecudnym w kieszeni marynareczki, siedzącego przykładnie w ławce gładkiego Stasia.
Krygował się Staś i krygował, by owego ?komórkowego stróża? z kieszeni nie wyciągać, a tenże dzwonił i dzwonił. Obaj z Jakubkiem wiedzieliśmy już wówczas, że ten znak szczególny, to dowód na to, że powiatowi rajcy wsiech stran dogoworilis i starościn fotel przeznaczyli gładkiemu Stasiowi, w niepamięć pogrążając dotychczas na nim zasiadającego Pączka, któren w niełaskę dobrego króla Maciusia, mającego chrapkę na to, by nie tylko w gródku rządzić, ale i powiecie prym wodzić, popadł dużo wcześniej, gdy owym zakusom dobrego króla Maciusia tamę postawił i rządy nad powiatowym PiSem przejął.

Gładko i sprawnie powiatowa sesja przebiegała. Usiłował co prawda, nabruździć nieco, za mą namową, wspomnian wyżej Jakubek, zgłaszając pomysł, by starościn fotel w drodze konkursu obsadzić, gdyż pośpiechu nie było i mógł na nim nadal do czasu konkursu rozstrzygnięcia Pączek zasiadać. Fortel się nie udał, bo i nie o to w nim chodziło, a tylko o to, by głosujący przeciw pomysłowi rajcy swe rączęta unieśli, aby nie móc się tłumaczyć potem, że ponieważ głosowanie nad obsadą starościnego fotela tajne było, to przecież to nie oni ?prawi? ludkowie, lewicowego gładkiego Stasia wybrali. Do boju stanął też i Pączek, choć po wspomnianym głosowaniu rajców wszystko dla obserwatorów jasne było. Poległ z honorem, a ?lewoprawa? koalicja, o której krasni inaczej ludkowie mówili, iż jej nie było, swymi ludkami obsadziła wszystkie ważniejsze w radzie i na dworze Stasia fotele.

Tymczasem w drugiej turze wyborów króla, bezapelacyjne zwycięstwo mniej więcej, o ile dobrze pamiętam, stosunkiem głosów 2 do 1 odniósł kandydat na dobrego króla Wojtusia. Dobry król Maciuś, któren przez dwa tygodnie, jakie obie tury wyborów dzieliły, ochłonąć chyba nieco zdążył z szoku, wywołanego własną porażką, postanowił wtedy zaprezentować się jako ?mąż stanu? wysokich lotów. Oddał więc królowi elektowi do dyspozycji jedną z komnatek na swym dworze. Co więcej na ostatni tradycyjny środowy obiadek postanowił go zaprosić, by gdy dobremu królowi Wojtusiowi na tronie zasiąść przyjdzie, nieobce mu były sprawy gródkowe.

Jedną ze spraw, nad jaką dobry król Maciuś i jego dwór pomiędzy smakołykami debatowali, były oferty na zakup dwóch gródkowych dworków, jakie złożyli gródkowi przedsiębiorcy, utrzymaniem czystości kamieniczek się zajmujący. Oferowali zapłatę za nie w ratach, które mniejsze, jak to szybko sobie król elekt wyliczył, były od dotychczasowych czynszowych opłat za te dworki, przez tychże przedsiębiorców wnoszonych. Dwór jednak owe oferty przyjął, modyfikując je nieco poprzez wprowadzenie oprocentowania niespłaconej części należności. Wysokość owego oprocentowania na wniosek Baczusia określona została, z czego cieszył się niezmiernie dobry król Maciuś, gdyż to ?nasza? a nie ?ich? stopa procentowa była.

Jak dalej losy królów i krasnych inaczej ludków się potoczyły, dowiesz się, gdy zechcesz swe oczęta nad kolejnym odcineczkiem bajki zawiesić.

nadworny krasnal skryba
przeradny Ogonek

P.S. Wszystkie podobieństwa do rzeczywistości są zamierzone i celowe i tego zamierzam się 3mać.

Komentarze   

 
# misterio 2007-01-12 19:54
nawet ciekawie nawijasz ogonku miejski
Odpowiedz | Odpowiedz z cytatem | Cytować
 
 
# mariuszek 2007-01-13 10:39
Panie Andrzeju proszę pilnować porządków w naszym Grodzie.Bardzo dobrze,że pan informuje nas co w królestwie się dzieje i dziać będzie.Pozdrawi am nr 3.
Odpowiedz | Odpowiedz z cytatem | Cytować
 
 
# Dziennikarzyna 2007-01-13 12:59
H, ha, ha..... wszystko fajnie, pięknie, tylko dlaczego przeradny Ogonek nie nawija o współczesności i o kuluarach teraźniejszej kadencji? Obawa... czy też próba odwrócenia uwagi mieszkańców od realiów dnia dzisiejszego?
Bzudry sprzed czterech lat mają się nijak do tego, co wyprawia się teraz z kuluarach brzeskiej samorządności...
Oszczędź, Waćpan. czytających, nie morduj ich cierpliwości opowieściam z krypty! Wal śmiało o tym, co teraz ma miejsce!!!
Odpowiedz | Odpowiedz z cytatem | Cytować
 
 
# marko 2007-01-13 13:01
Bełkot. Bez lekkości, bez stylu. Stare odgrzewane kotlety byłego stronnika króla Wojtusia, który się obraził i ma teraz własne ambicje. Realizuje je z bohaterem własnych wypocin ochrzczonym przez niego, słusznie, mianem Grzesia Obwiesia. Udawana niezależność i niezłomność wychodzi, jak słoma z butów chłopu ubranemu we frak, który przypadkiem znalazł się na salonach. Może lepiej jak szef Rady Miejskiej by się zajął pracą tej rady niż karmieniem czytelników taką "nisko lecącą twórczością". Panie Andrzeju: Korczakiem i tak Pan nie zostanie. Nie tak klasa, nie ten talent, nie te tematy. Stare chińskie przysłowie mówi: "Broda nie czyni mądrym". Może więc Pan się ogoli. Tak będzie łatwiej i uczciwiej!
Odpowiedz | Odpowiedz z cytatem | Cytować
 
 
# Pamiętliwy 2007-01-20 14:18
przeradny Ogonku ! proszę napisać o bieżących targach wyborczych, to jest ciekawsze. Jka to się stało, że wygrane PIS nie ma nic do powiedzenia w Radzie Miejskiej ?!
Odpowiedz | Odpowiedz z cytatem | Cytować
 
 
# przeradny 2007-01-20 19:04
Do pamiętliwego!
Ten się dowie, kto do końca bajek dojdzie. A obecnie PiS ma w Radzie Miejskiej już nawet 7 gęb do gadania. Co powiedzą? To ich wola.
Odpowiedz | Odpowiedz z cytatem | Cytować
 
 
# Dziennikarzyna 2007-01-22 09:42
Ot... i przeradny sobie wybiera, komu odpowie.... Cóż.... takie jego prawo, choć inni, ci którym nie raczy odpowedzieć, będą o tym pamiętać za niecałe cztery lata...;-). Dziennikarzyna = też wyborca...
Odpowiedz | Odpowiedz z cytatem | Cytować
 
 
# przeradny 2007-01-22 12:59
Do Dziennikarzyny
Nie odpowiadam, bo myślę, że mi po prostu nie wypada, jako osobie na eksponowanym bądź co bądź stanowisku. Gdybym tak nie myślał, pisałbym nadal swe narzekałki. Ale sądzę, że dobry Dziennikarzyna mógłby to zrobić za mnie i wcale nie proszę o to, by mnie oszczędzał.
Odpowiedz | Odpowiedz z cytatem | Cytować
 
 
# marko 2007-01-22 13:41
Do przeradnego.
Proszę Szanowny Panie przeradny wytłumaczyć mi ten "lekki" dysonans jaki dostrzegam w Pana przekomentarzac h. Skoro nie może Pan, bo tak sam Pan sugeruje, ze względu na powagę urzędu (eksponowanego! !! - pańskie słowa) pisać narzekałek, dlaczego pisze Pan bajki (chodzi mi o te przydługie teksty z Kuriera - tak dla uściślenia dodaję :-) )Czy powaga i ekspozycja Pana rajcowskiego stołka nie podupada? Czy szefowi rady to wypada? Czy czasem nie ośmiesza Pan zasiedziałego od 2 miesięcy stołeczka? Wyobraża Pan sobie jakby marszałek Jurek pisał bajkę, w której zawarłby wydarzenia od obalenia rządu Olszewskiego aż do nastania kaczej rzeczpospolitej ? Niech Pan o tym pomyśli. A w trakcie jak będzie Pan "przemyśliwiał" szczerze życzę trochę dystansu do siebie samego. Zwłaszcza do talentów pisarskich. ;-)
Odpowiedz | Odpowiedz z cytatem | Cytować
 

Dodaj komentarz

ogonek na pasku