sobota, 23 listopada 2024

ogonekandrzejOstatnia sesja Rady Miejskiej, jaka miała miejsce w piątek, 26 kwietnia, pokazała, że jej radni pochodzący z PiS i SLD nadal pozostają w dość trwałej, aczkolwiek skrzętnie ukrywanej koalicji






Żeby dowieść, że tak jest, przywołam sposób i wynik głosowania nad rezygnacją Grzegorza Chrzanowskiego i moją z członkostwa w Komisji Rewizyjnej.

Zrezygnowaliśmy obaj, nie dlatego, że nie szanujemy prawa samorządu gminnego, które w art. 24 stanowi: „Radny jest obowiązany brać udział w pracach rady gminy i jej komisji oraz innych instytucji samorządowych, do których został wybrany lub desygnowany.”

Zrezygnowaliśmy, bo uważamy, że prace Komisji Rewizyjnej prowadzone są niemrawo, jej obaj przewodniczący nie potrafią doprowadzić do wdrożenia przyjętych przez Radę Miejską wniosków Komisji Rewizyjnej i nie reagują, podobnie zresztą jak przewodniczący Rady Miejskiej i znaczna część jej radnych na to, że podlegający kontroli tej komisji burmistrz nie tylko lekceważy sobie ustalenia i wnioski Komisji Rewizyjnej, nie tylko jako wszechwiedzący poucza komisję, jak ma prowadzić swoje prace, ale obraża wprost komisję i jej członków, porównując ich do stalinowskich prokuratorów i wyszydzając rzekomą nieskuteczność działań komisji.

Zrezygnowaliśmy, bo ani przewodniczący Komisji Rewizyjnej, ani przewodniczący Rady Miejskiej nie reagują na jawne łamanie przez burmistrza Statutu Brzegu poprzez odmówienie przez niego udziału w jej pracach radcy prawnego w związku z wyrażoną pisemnie potrzebą Komisji Rewizyjnej takiego udziału, co zapewniają następujące przepisy:

§20
1. Listę osób zaproszonych na sesję ustala każdorazowo Przewodniczący.
2. Burmistrz zapewnia obsługę prawną podczas sesji i w razie potrzeby podczas obrad Komisji.
§88
1. Burmistrz przy pomocy Urzędu Miasta zapewnia Radzie niezbędne materiały, informacje i inną pomoc związaną z działalnością Rady, jej Przewodniczącego i Komisji.
2. Burmistrz udziela pomocy merytorycznej, organizacyjno-prawnej radnym w ich działalności.

Zrezygnowaliśmy, bo dopiero po kilku miesiącach od stwierdzenia, że w dokumentacji pracy komisji jest bałagan, brak jest np. dokumentu potwierdzającego wysłanie prośby komisji o opinię w sprawie zgodności z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego zamiarów budowy galerii handlowej z hotelem przy Placu Bramy Wrocławskiej do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, przewodniczący komisji Sławomir Spychała poinformował o tym pozostałych jej członków, mimo tego, że kilkakrotnie wzywałem go wcześniej osobiście do wyjaśnienia przyczyn braku odpowiedzi PINB.

Zrezygnowaliśmy, bo ani przewodniczący Sławomir Spychała z klubu radnych SLD, ani wiceprzewodniczący Marek Zwierzyński z klubu radnych PiSoP nie mieli podczas jej ostatniego posiedzenia w dniu 8 marca czasu na to, by przygotować informację o stanie prac komisji, odpowiedzi burmistrza na jej pismo w sprawie kontroli przeprowadzonej przez burmistrza i jego podwładnych w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej, która miała zgodnie z ustaleniami poprzedniego posiedzenia Komisji Rewizyjnej być przygotowana do przedstawienia na sesji Rady Miejskiej.

Gdy zapytałem o przyczynę tego braku czasu, przewodniczący poinformował, że zaplanował to posiedzenie na 10 minut, by tylko przegłosować wniosek radnego Grzegorza Chrzanowskiego o odwołanie wiceprzewodniczącego i wzywają go obowiązki związane z Dniem Kobiet (być może rozdawał, jak inny radny SLD Bartłomiej Tyczyński tulipany paniom na Długiej), a pozostający w wyniku głosowania wiceprzewodniczącym Marek Zwierzyński, stwierdził, że też nie ma czasu ze względu na obowiązki związane z Dniem Kobiet. I to właśnie, jak powiedziałem na ostatniej sesji było ostatnią kroplą przelewającą czarę goryczy i powodującą naszą wspólną decyzję o rezygnacji z członkostwa w Komisji Rewizyjnej.

Niestety ani radni klubu PiSoP, ani radni klubu SLD nie zrozumieli, że złożenie przez nas rezygnacji, jako naszego aktu woli wymaga tylko ze względów formalnych podjęcia przez Radę Miejską uchwały potwierdzającej ustanie naszego członkostwa w Komisji Rewizyjnej, podobnie jak dzieje się to w przypadku stwierdzenia przez Radę Miejską wygaśnięcia mandatu radnego wskutek jego pisemnego zrzeczenia się mandatu. Bo gdyby przyjąć założenie odwrotne, oznaczałoby to, że Rada Miejska jest władna powołać jakiegokolwiek radnego w skład jakiejkolwiek komisji bez jego zgody. Tu dodam, że nie neguję jej prawa do odwołania radnego z komisji bez jego zgody. Ale przymuszanie do pozostania radnego w komisji bez jego zgody moim zdaniem sprzeczne jest wprost z art. 31 ust. 2 Konstytucji RP o treści: „Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych. Nikogo nie wolno zmuszać do czynienia tego, czego prawo mu nie nakazuje.”

Głosując wspólnie z klubem SLD przeciw uchwałom potwierdzającym nasze rezygnacje radni klubu PiSoP widać przyjęli bolszewickie prawo, które zgodnie z wyznawaną przez bolszewików tezą o istnieniu szczęścia tylko w życiu doczesnym pozwalało im pozbawiać życia tych, którzy z tym dogmatem bolszewickiej wiary się nie zgadzali i w związku z tym uszczęśliwiani byli za życia przez pozbawienie życia.

Bolszewikom z SLD się nie dziwię, ale taki bolszew(P)i(Szy)zm radnych klubu PiSoP zdziwienie wywołać chyba musi.

ogonek na pasku