30 września odbędzie się premiera książki Mike'a Walsha "Algorytmiczny lider. Jak być inteligentnym, gdy maszyny są inteligentniszje od nas". Walsh pokazuje, jak pod wpływem nowych technologii zmienia się model pracy i jak będzie on wyglądał w (niedalekiej) przyszłości oraz jaki potencjał tkwi w ludzkiej inteligencji na progu XXI wieku.
We wrześniu 2020 roku pod Lwowem pojawi się nowa atrakcja turystyczna. Znani ukraińscy artyści zaprezentują swoje prace w nowym parku rzeźb PARK3020.
Mimo pandemii goście dopisali, choć nie wszędzie jednakowo. Tłumy były w Zakopanem, Świnoujściu czy Giżycku – pisze poniedziałkowa „Rzeczpospolita”.
Materiały rozwijające niezbędne dziś kompetencje cyfrowe i wspierające edukację dostępne online, wirtualne spotkania z twórcami kina i ekspertami, dołączenie do społeczności młodzieży i edukatorów z całej Polski, a do tego udział w wyjątkowym, interdyscyplinarnym festiwalu wypełnionym pokazami i warsztatami – to wszystko czeka na tych, którzy we wrześniu dołączą do programu Filmoteka Szkolna!
Jedni porzucali edukację zmuszeni sytuacją finansową lub nie widząc w niej sensu, innych z hukiem wyrzucano z kolejnych szkół. Na początek roku szkolnego przypominamy wybitnych polskich twórców, którzy na różnych etapach porzucili formalną edukację.
"Jeśli się neguje wpływy innej kultury, zubaża się swoją i swoje słownictwo. A przecież państwo polskie korzysta z białoruskości – ważna jest w literaturze polskiej obecność Sokrata Janowicza czy Ignacego Karpowicza", mówił w jednym z wywiadów Leon Tarasewicz. Ale na dwóch pisarzach i słynnym malarzu z Podlasia lista białoruskich twórców działających w Polsce bynajmniej się nie kończy.
Historia wiele razy splatała losy Polski i Białorusi. Na terenie współczesnej Białorusi zachowało się do dziś wiele zabytków z czasów, gdy oba kraje współtworzyły jedno państwo. Zobaczmy niektóre architektoniczne pamiątki tamtych epok.
Na prowincji słyszałem wyłącznie język białoruski i to prawie, że literacki. Ale są też elity białoruskie, dla których język białoruski jest naprawdę ważny – mówi Doroteusz Fionik, dyrektor Muzeum Małej Ojczyzny w Studziwodach.