20 grudnia mieszkańcy Lipek i Brzeziny spotkali się w domu ludowym w Lipkach na wieczorze wigilijnym. Sala pękała w szwach.
Zgromadzonych serdecznie powitał sołtys Zdzisław Uryga. Wraz z księdzem Markiem Staniszewskim złożyli najlepsze życzenia świąteczne.
Uczniowie szkoły podstawowej w Lipkach pod opieką katechetki Zofii Gac i nauczycielki Agnieszki Rudzkiej-Pękali przygotowali kreatywną wersję jasełek, podczas których dary dzieciątku Jezus składali nie tylko królowie i pasterze, ale też przedstawiciele współczesnych zawodów: lekarz, górnik, piekarz, a nawet wójt.
Później na scenie zagościł znany dobrze już w środowisku lokalnym zespół ?Nie ma lipy". Wspólnie z uczestnikami wigilii śpiewano popularne kolędy i pastorałki.
W międzyczasie panie ze stowarzyszenia Lipowa Osada wraz z radą sołecką częstowali wszystkich uszkami i barszczem przygotowanymi według tradycyjnych receptur. ? Ulepiłyśmy około 2000 uszek ? mówiła nam Daniela Pociecha ? I wszystkie zostały zjedzone ze smakiem, co nas bardzo cieszy.
Na stołach znalazły się też wyśmienite pierniki, serniki i makowce. Mieszkańcy Lipek i Brzeziny dzielili się opłatkiem, dobrym słowem.
Na koniec spotkania wszystkich czekała bardzo miła niespodzianka. Na scenę wyszedł Kamil Bednarek i zaśpiewał kolędę ?Gdy śliczna Panna" (nagranie można znaleźć na facebookowej stronie Lipek: fb.com/silesia.lipki). Włożył w swoją interpretację dużo ciepła i pokazał, że pamięta o swoich krajanach.
Magiczny wieczór w Lipkach zorganizowali sołtys wraz z radą sołecką, stowarzyszenie Lipowa Osada i szkoła podstawowa w Lipkach.
Sołtys Zdzisław Uryga dzielił się z wszystkimi opłatkiem
Goście dzielili się ze sobą opłatkiem i dobrym słowem
Podczas jasełek dary Jezusowi składał nawet lekarz
Miłą niespodzianką był występ Kamila Bednarka
Zespół ?Nie ma lipy" śpiewał wraz z przybyłymi kolędy i pastorałki
Panie ze stowarzyszenia ?Lipowa Osada" ulepiły 2000 uszek