Czytelnicy Panoramy Powiatu Brzeskiego nieodwiedzający portalu www.brzeg.com.pl, który równolegle publikuje moje teksty, częstokroć na łamach gazety nieobecne, mogą nie wiedzieć, że u schyłku roku 2007 powołałem Akademię CIACHO.
Całkowicie Indywidualna Akademia Ceniąca Humor Obywatelski (CIACHO) to stricte prywatna inicjatywa, która ma promować brzeżan i ? uwzględniwszy programową uszczypliwość ? niektórych deprymować. Wypełniając lukę po zaniechanych konkursach typu Brzeżanin Roku Akademia ogłosiła już swoich laureatów. Sympatycznie rozsławiający Brzeg, poeta Radek Wiśniewski, otrzymał słodkie CIACHO. Inni zaś, zasługujący na spostponowanie, zgarnęli laury w kategorii OBCIACH ROKU. Zainteresowanych wynikami i uzasadnieniem jednoosobowego jury odsyłam na wspominany portal.
Nowy rok jest okazją do ogłaszania wyników przeróżnych plebiscytów. W sporcie króluje oczywiście Adam Małysz i nieistotne, że ostatnio za dobrze mu się nie lata. Kibice okazali uznanie za to, co już było, a było tego niemało. Ech, wspomnienia? Adaś! Leć orle, leć?, ja tymczasem przelecę pozostałe kanały, potem polecę zrobić odlotowego tosta i kiedy już przylecę do telewizora ? możesz spadać.
Niektórzy laureaci są kontrowersyjni bowiem pretendują do miana bohatera i antybohatera jednocześnie. Żeby nie szukać daleko. Anna Fatyga to dla wielu dyplomatyczna żenada, także w tańcu i fryzurze, dla innych zaś mistrzyni zagranicznych szachów i całuśny obiekt. De gustibus non est disputandum.
Różnorodność rankingów jest niewyobrażalna. Na przykład ktoś tam odnotowuje rekordy poziomu alkoholu we krwi. Albo ci bezwstydni erotomani ? mniejszość, jak wiadomo, nieprzewidywalna. Czyż nie są w stanie zafundować nam, skromnym i pobożnym, plebiscyt-zgorszenie: na najbardziej profesjonalną erekcję? I jak taki konkurs nazwać ? Wzwód Roku? A internauci ? dziwna ludzkość uzależniona od klikania ? tylko czekać, kiedy zawalczą o tytuł: Haker Miesiąca (rok to dla nich cała epoka, w elektronice czas zasuwa bez opamiętania). Pomysłów zatem mamy bez liku. Ot, jeszcze moment, a światek przestępczy zacznie spośród siebie wyłaniać zwycięzcę w kategorii Morderca Roku.
Brzeg obecnie nie ma ludzi na świeczniku. Nie wybraliśmy nawet sobie posła. Zastanawiam się, czy to źle i zaraz z ulgą w duchu odpowiadam: to bardzo dobrze, nikt nas nie kompromituje. Ale, ale ? powątpiewam ? nie do końca i zaraz udowodnię, że tak źle i tak niedobrze. Wejdźmy w skórę mieszkańców Bydgoszczy, stamtąd pochodzi rzeczniczka praw dziecka Ewa Sowińska (LPR). ?Ta pani? (jak elegancko mawia Jarosław Kaczyński) zajęła trzecie miejsce w plebiscycie The Washington Post na Idiotę Roku, za pomysł, by zbadać orientację seksualną teletubisia Tinky Winky. Swego czasu wieść o zamiarze polskiej rzeczniczki obiegła światowe media, od Australii po Amerykę.
Jak podały rodzime agencje w działach: śmieszne i straszne, Sowińską pokonał Matt Wilkinson, który chcąc zaimponować dziewczynie, włożył sobie do ust grzechotnika. Idiotą Roku został były sędzia Roy Pearson z Waszyngtonu, który zażądał 54 mln odszkodowania od pralni za zniszczenie wartych 400 dolarów spodni. W ciągu dwuletniego procesu Pearson odrzucił propozycję 12 tys. dolarów odszkodowania, a sprawa trafiła do Sądu Najwyższego Dystryktu Kolumbii. Tam Pearson rozpłakał się, opisując, jak ważne były dla niego zniszczone spodnie. Należy tu jeszcze przypomnieć, że koszty procesu go zrujnowały.
Sukces Polki odpowiednio skomentowali internauci: /blah/ no jestem po prostu dumny z osiągnięć na arenie międzynarodowej; /Czesio/ czesio lóbi pańom sowińskom na podióm, ?i dostanie pańi medal w gufńanym koloże :)); /DJ ZGRZYT/ ...a ja myślałem, że cała pierwsza dziesiątka będzie zdominowana przez polskich polityków, a tu porażka, brawo Pani Ewo, uratowała Pani honor Ciemnogrodu; /Dylu/ To oburzające!!! SKANDAL!!! Jak to się mogło stać, że zajęła dopiero 3 miejsce. Myślę, że należy powołać sejmową komisję śledczą; /panna z mokrą głową/ Sowińska zrobiła więcej dla Polski niż Borat dla Kazachstanu...; /Listekfigowy/ Jak to? Tylko brązowy medal? A już myślałam, że przynajmniej w jednej dziedzinie będziemy na pierwszym miejscu!; /Oczywista oczywistość/ Znów dyskryminują Polaków! To Układ! Sowińska na prezydenta!; /me/ dobre i to trzecie miejsce :) przynajmniej niektórzy się starają...
Bolesław Ignacy Florian Wieniawa-Długoszowski (1881?1942), przez wielu uważany za wariata i hulakę, był prawdziwym mężem stanu i wykazywał dystans do własnej osoby, co wynikało z wielkiego poczucia humoru. Bydgoszczanom dodałby pewnie otuchy w swoim stylu: nieważne co o waszej rodaczce mówią, ważne żeby nie przekręcali nazwy miejscowości. Promocja najważniejsza. Skoro wywołałem legendarnego generała warto przypomnieć jego słynne ?refleksje?. O powadze sytuacji: Skończyły się żarty, zaczęły się schody. Albo coś o czci do pań: To ja, o siwych włosach mam pana uczyć jak postępować z kobietami? Panie, można zastać kobietę płaczącą, ale zostawić! Nigdy! I o dyplomatołkach: W dyplomacji można czasem robić świństwa, ale nigdy głupstw. W kawalerii jest odwrotnie.
A więc żal, że w ostatnim okresie Ziemia Brzeska nie wydała kogoś godnego do ubiegania się o laury nawet w najdurniejszych kategoriach szalonych plebiscytów. Sam wariacko się staram, ale to wołanie głuchego na puszczy, bo dzisiaj raczej się nie czyta a ogląda. Tak, ogląda, częściej ze strachu i za siebie. No i ze świecą szukać kogoś z poczuciem humoru. Gdzie nie spojrzysz ? sami ponuracy. Mordują wzrokiem.