Stolica powiatu brzeskiego jest miastem Komarzyńskiego, Niesłuchowskiego, Kapeli i pozostałych trzydziestoparolatków.
Do Armina
Owi dżentelmeni zdobyli mandaty społecznego zaufania. Kobiet z tej kategorii wiekowej nie wymieniam z szacunku, nie chcę bowiem utytłać ich w błocku prowincjonalnej polityki. Piękne panie są w nowej radzie miejskiej, zwłaszcza te, które wystartowały z list PO.
Arminie wygrałeś ale przegrałeś! Odwrotnie aniżeli twój mocno zdeptany prezes, który podpala Polskę. Ów ?strateg?, choć zalicza wpadkę za wpadką, zawsze zwycięża, nawet w sfałszowanych wyborach. Tak mu onegdaj ?roztłumaczał" śliczny Hofman, którego zluzował niejaki Mastalerek - nowy gwiazdor ds. partyjniackiej komunikacji.
Arminie! Mamy cię! Nie jesteś lojalny wobec prezesa. W sieci krąży nagranie-dowód. Prezesowi kazałeś się od siebie uczyć uprawiania polityki, że niby tu na dole znaleźliście Graala i wiecie, jak to się robi. Sądzisz, że twoje chlapnięcie do prezesa nie dotrze? Ryzykujesz żywiąc przekonanie, że kordon totumfackich otaczających diament PiS-u nic doń nie dopuści, przefiltruje, a on sam, jako cyfrowo wykluczony, na nasze fora nigdy nie zabłądzi. Chyba, że - jakimś cudem - pokona strach przed nowoczesnymi technologiami. To człowiek staromodny, z epoki, kiedy żyło się z sierpem i młotem.
Momentami odnoszę wrażenie, że i ty z tamtych czasów nie wyrosłeś. Naprawdę. Po co tak konserwować stołkowy układ? To nie może się udać. Europa i w ogóle wielki świat, a w Brzegu wciąż zaścianek. Rozdawanie fotelików za poparcie. Dla przykładu: obsadzenie prohuczyńskim dinozaurem fotela przewodniczącego rady. Czy dla wielkiego przegranego też coś szykujesz?
Mocno wierzę w nowego burmistrza, że nie da się prowadzić za rączkę, ani tym bardziej poszturchiwać, czy słuchać podszeptów fałszywych przyjaciół. Parę godzin rozmów w cztery oczy utwierdziło mnie w przekonaniu, że Pan Jerzy jest twardym zawodnikiem. Kibicuję mu! To największy wygrany ostatniej kampanii. Niekwestionowany lider Prawa i Sprawiedliwości w naszej okolicy!!! Arminie, czas przyjąć do wiadomości, że u boku wyrósł ci godny następca. Legitymizują go znakomite wyniki w mieście i powiecie. Nie każ mu dłużej czekać, bo już pokazał, że jest cierpliwy, tym bardziej, że zwyczajnie nie ma czasu: jest starszy od trzech samorządowców wymienionych w pierwszym akapicie.
Mam ten luksus, że mogę być ?do buulu? szczery. Nigdy nie sięgałem po samorządowe konfitury i mam pomysł na życie, pomimo twierdzeń ferajny z dworca, że cała moja aktywność służy załapaniu się na wygodną synekurę. W przeciwieństwie do wielu przegranych mam pełny ogląd własnych talentów, nie ścigają mnie wierzyciele i przyszparowałem parę groszy na flaszeczkę, a nawet Alka-Seltzer i coś na regenerację wątroby.
Dzisiaj martwię się o ciebie. Wzułeś buty w których nie powinieneś już chodzić, są niemodne i rozdeptane. Przypomnę się kiedy twój były przyboczny zostanie rozliczony przez sąd. Póki co jest niewinny, a adwokaci dwoją się i troją, by proces rozwlec, na zasadzie: im dłużej będziemy przemawiać, tym dłużej nasz klient będzie na wolności.
Na tym koniu jechałeś w poprzedniej kadencji tańcując na darmowej sali, zahaczając o parapet, który rozsławił na całą Polskę mój imiennik, niejaki P. Tak! To twoja broszka, której nie da się wypiąć z klapy marynarki. Czyli klapa...
Można było odejść na fali, odejdziesz kiedy wszystko się wypali i do reszty zawali. Zaboli.