Na wstępie najgoręcej przepraszam członków kabaretu ?To Tu To Tam" za wykorzystanie tytułu ich najnowszego programu.
Sympatyczny team w dniu 19 października br. dał koncert z okazji jubileuszu 5-lecia Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Ubolewam, że nie uczestniczyłem w imprezie, wszak to moja kategoria wiekowa. Cóż, jeśli idzie o treści artystyczne, pewnie sporo straciłem, dlatego na otarcie łez w serwisie YouTube obejrzałem spot promujący Brzeską Inicjatywę Samorządową, BIS mianowicie - ZOBACZ
Na tak zwanym mieście usłyszałem, że brzeżanie podeszli do tematu twórczo i skrótowiec BIS po swojemu rozwinęli, na przykład: Bracia i Siostry, Burmistrz i Spóła, Brać i Szarpać oraz na wiele innych sposobów. Niektórych propozycji, z uwagi na ryzyko, że na ten portal mogą zajrzeć nieletni, nie upublicznię. Ale i ja mógłbym dołożyć coś od siebie i nad BIS-em trochę się ?poznęcać". Pasuje mi - Burmiś i Szczujnia. Tu zastrzeżenie: osoby występujące w spocie z rzeczywistą szczujnią nie mają nic wspólnego. Do BIS-u po prostu wdepnęli, tak jak wdeptuje się w kałużę albo w coś innego, niekiedy przez gapiostwo. Szczujnię wszak tworzy ścisłe grono (kiedyś nazwałem ich czteropakiem), to ludzie wtajemniczeni, choć znowu nie aż tak bardzo, bo sekrety ich dawno rozgryzłem. Dlaczego jadę po bandzie z nazwą? Towarzystwo z dworca już dobrze wie dlaczego, a jeżeli nie, to szybko wyjaśniam. Za panoramiczny jad zalewający Pradolinę Odry! Wszyscy konkurenci ich bossa, to przecież półgłupki i szaleńcy. Gdybym skrót BIS miał odnosić konkretnie do nich - powiedziałbym, że BIS = Besztanie i Szkalowanie.
Dlaczego w spocie nie wystąpiła żadna dyrektorka szkoły podległa ?konsekwentnemu i sprawiedliwemu"? Powiadają, że to zbieranina, taki zaciąg kandydackich resztówek. Ktoś zrobił parę pompek, ale żadna dama nie wykonała szpagatu. Szkoda. Niektórych rozpoznaję i pytam: co tam w ogóle robicie? Jeśli nawet aktorsko wyszło, to ideologicznie niekoniecznie. Niektórzy, godząc się na udział w inicjatywie, w skrytości ducha mają administratora po dziurki w nosie i są przeciwni bisowaniu. Z niektórymi rozmawiałem i twierdzili, że epoka tego człowieka już minęła. Może być tylko gorzej.
Liza Minnelli śpiewała, że życie jest kabaretem, prawdziwy dramat następuje wtedy, gdy staje się nim polityka. Okrutnie doświadczeni brzeżanie czwartego seansu już nie zdzierżą, wolą pewnie, by miastem pokierował ktoś mniej otrzaskany z polityczną sceną.
Inicjatorzy BIS-u powoli ewoluują w kierunku trzeciego wieku i czas może wykorzystać aktorskie talenty w pożytecznym przedsięwzięciu scenicznym. Obecna opiekunka kabaretu ?To Tu To Tam" (ukłony - Dorotko) jest profesjonalistką w każdym calu i z pewnością z liderów BIS-u jakieś aktorstwo wykrzesa. Z kolei ruchem na scenie mógłby pokierować sam szef kulturalnego przybytku, w którym wiatr nie hula. Wszak to wybitny choreograf, któremu niejedna tancerka i niejeden tancerz wiele zawdzięczają. Kabareciarze z BIS-u nie będą musieli robić fikołków ani stójki na głowie, by zasłużyć na owacje, czy nawet wielokrotne bisy.
Póki co wyszedł spot-snuj, zasługujący na potraktowanie pomidorem. Ale jak tu ciskać w szybę monitora, kiedy pomidorowy sezon już się kończy? Addio pomidory, addio Huczyński...
Nie chcecie BIS-u? Idźcie 16 listopada na wybory. Gremialnie!