W Brzeskim Zagłębiu Prasowym (BZP) znowu tąpnęło. Tym razem nie był to podziemny zawał, a wstrząs, który przyszedł z zewnątrz. Na teren gazetowego wyrobiska wtoczył się mianowicie walec, machina pochodząca z Wrocławskiej Fabryki Prasowej.
Skojarzenia kopalniano-drogowe nie są bynajmniej bezsensowne. Substancja komunikacyjna miasta przypomina szwajcarski ser i pojawienie się walca wnosi odrobinę optymizmu. Jeśli nie ma czym zalepić dziur i by nie pozapadać się w kanałach, może trzeba spróbować pozatykać zapadliska gazetami? Wiem, to pomysł mocno nieśmieszny, ale nie do końca głupi. A czym - pytam - łatano dziurska w poprzednich latach, skoro pojawiają się tuż po zejściu śniegów? Jeśli nie gliną to może plasteliną - kombinuję. Gazety nie wydają się gorsze, zwłaszcza, że takiego surowca u nas nigdy nie brakowało. No i pojawił się ów darmowy walec...
Z reguły mamy w Brzegu trzy gazety. Liczba tytułów jest niestała i co rusz, do względnie zgranego tercetu ktoś dołącza. Niedawno pożegnaliśmy ?Brzeską Powiatową", która nie potrafiła grać w kwartecie. Był to dość dziwny eksperyment polegający na przeflancowaniu do nas klimatów oławskich. Cud z miasta Oławy niekoniecznie dał się sprzedać w Brzegu. Podglądanie ?Powiatowej" w wersji internetowej dawało wyobrażenie o miałkości projektu i o rychłej katastrofie. O zmarłych nie wypada mówić źle, zamilczmy więc i już nie lamentujmy nad nieboszczką. Powodów do łez mamy dużo, wystarczy pochylić się nad pozostałymi, jeszcze żyjącymi tytułami. Skoro już mowa o tytułach, to akurat ja mam pełny tytuł do rozprawiania o brzeskich tytułach. W każdym zaznaczyłem swój ślad i dla ich sławy rozklekotałem niejedną klawiaturę.
Oprócz dwóch darmówek istnieje płatny ?Kurier Brzeski". Skoro trzeba zań płacić jest on z całej trójki najcenniejszy i jako taki zasługuje na omówienie w pierwszej kolejności. Z redakcji rozpościera się cudny widok na Brzeski Wawel i trudno się dziwić, że redaktorzy tworzą markę w oparciu o tradycję. Jest to organ do bólu patriotyczny, w całej rozciągłości, od tytułu po redakcyjną stopkę. Jak na atrakcyjne pismo przystało są tam elementy sensacyjno-śledcze. Redaktorzy tropią zło, ujawniają spiski i odważnie je demaskują na łamach.
Szczególnie mocno w ?KB" stoi dział foto, a to zasługa wyjątkowego artysty, sławnego nie tylko w Pogorzeli ale i w Lewinie Brzeskim. Pstryka na tyle cenne fotki, że musi sygnować je swoim nazwiskiem, które umieszcza w poprzek zdjęcia, na wysokości grzywek przedszkolaków i piersiach aktywistek z Kół Gospodyń Wiejskich. To skuteczny bat na fotograficznych piratów polujących na skarby fotografiki narodowej.
Interesująco jawi się witryna internetowa ?Kuriera". Serwer na którym jest zawieszona dosłownie pęka (ze śmiechu) od ciężkich kawałów o milicjantach i zomowcach. Oto prawdziwa skarbnica kabaretu PRL i kolejny argument, że redakcja pielęgnuje piękną tradycję.
Jedną z darmówek jest ?Gazeta Brzeska". Niby dwutygodnik a w istocie nieregularnik, bo nie wiadomo kiedy się pojawi. Zawistnicy twierdzą, że jedyną wartością tego tytułu jest sam... tytuł, najstarszy w mieście! ?GB" to jednoosobowa instytucja uosobiona przez Bogdana Kościńskiego, z którym niegdyś spotykałem się w tej samej redakcji. Złośliwcy spekulują: jakim cudem gazeta owa nie bankrutuje skoro rozdawana jest za darmo? Może odpowiedź kryje się w reporterskiej torbie, z którą tajemniczo uśmiechnięty naczelny przechadza się po brzeskich trotuarach? Jeszcze więksi złośliwcy twierdzą, że sukces ?Gazety" zasadza się na geniuszu ?Suflera", który (dając wiarę spiskowej teorii) wcale nie wylądował w składzie makulatury i wciąż żyje pod szyldem bodziowego nieregularnika.
Jedno jest pewne: gdyby red. Kościński swoją manufakturę zamknął, nikt w Brzegu nie wiedziałby o czym szczekają bezdomne psy. Dlaczego opisywane dzieło zrównuję z manufakturą? To proste, ?GB" jako jedyna nie ma w Internecie własnej witryny.
Pora na kolejną darmówkę, to ?Panorama Powiatu Brzeskiego". Tygodnik przez wielu serdecznie znienawidzony za rzekomo hojne obsypywanie groszem burmistrzowym. Zapachu pieniędzy w tym wydawnictwie nie zwietrzyłem mimo, że mój romans z ?PPB" trwał długo. Tkwiłem - okazuje się - w związku, w który należy wyłącznie wkładać (serce) a w zamian człowiek nie doczeka choćby pogłaskania po łysinie. Zostawmy na boku animozje osobiste.
?Panorama" z sukcesem małpuje od ?Kuriera", od swego szczerego wroga. Wystarczy wklikać w Google domenę ?kurierbrzeski.pl" by być przekierowanym na strony... ?Panoramy"! Redakcja oddała całą stronicę autorowi, który z zapałem grzebie w archiwum najświeższej historii. Stworzono specjalną ambonę osobie demonstrującej wykoślawiony obraz rzeczywistości. Niewiele tam wieści z naszej okolicy. Superpatriota boksuje się z samą górą, z emerytem Jaruzelskim i innymi agentami, odbiera chleb chłopakom z ?Rzeczpospolitej". Czytelnik odnosi wrażenie, że to on solo obalił komunę. Tydzień w tydzień dostarcza rękopisy ze swoimi rewelacjami, które potem redakcyjna młodzież, kosztem zarwanych nocy, wklepuje w twardy dysk.
Innym wyróżnikiem ?Panoramy" jest jej portal. Żywo redagowany, gdzie serwuje się przede wszystkim newsy o kolizjach drogowych i brawurowych akcjach dzielnych policjantów, wlepiających komu trzeba mandaty. To stamtąd dowiedziałem się o hojności starosty, który obdarował niedoinwestowaną Policję brzeską dwoma przechodzonymi komputerami. News o szlachetności szefa powiatu zadaje kłam twierdzeniu, że ?Panorama" pozostaje beneficjentem samorządu. Byłoby tak, gdyby jeden zestaw wylądował na biurku autora-kombatanta piszącego gęsim piórem. Cóż, oliwa nie zawsze bywa sprawiedliwa.
Żyjemy w mieście mającym za herb trzy kotwice i na każdym haku dynda sobie jakiś prasowy tytuł. Po ciężkiej zimie, przeżytej w niedogrzanych redakcjach, do BZP przytoczył się walec zatytułowany ?Express Brzeski" i odebrał wiosenną nadzieję. Towarzyszy mu profesjonalny portal skąd czerpię całą wiedzę. Nowy tytuł jest pismem wysokonakładowym i darmowym. Co tu kryć: jeśli zechce - zwasalizuje brzeskie wydawnictwa.
Numer ?zerowy", zwany sygnalnym trafia na czas: zauważa Wielkanoc i jest bardzo jajeczny. Redakcja poleca artykuły: ?Złapany za jaja" i ?Niezłe jaja". A ja mam dylemat, czy Brzeskie Zagłębie Prasowe już zbankrutowało i czy w to miejsce nie wkomponował się kurnik?