poniedziałek, 25 listopada 2024

caluskiŻeby nie było, że bezustannie smucę o starym dziadzie, dzisiaj napiszę o miłości i całowaniu, a raczej o automiłości i autocałowaniu. Zmianę tematu sprowokowała Renata Grochal, dziennikarka, którą z przyjemnością słucham, czytam i oglądam.

 

 

 

W Newsweeku wpadłem na tekst jej autorstwa pod znamiennym tytułem: „Kaczyński intelektualnie dramatycznie się postarzał i stracił balans. Ale dalej kocha siebie”. Końcowy akapit brzmi następująco: „W Jarosławie Kaczyńskim nie ma nic ideologicznego. Jego ideologią jest on sam. Dlatego mógł w latach 90. głosić dość liberalne poglądy, a dziś może pod niebiosa wychwalać tradycyjną rodzinę i obyczajowy konserwatyzm. Nic się nie zmieniło, dalej kocha siebie – przekonuje były bliski współpracownik prezesa: – Jeśli jutro geje zaczną mówić, że Jarosław Kaczyński jest w porządku, to polubi gejów”.

 

Wszystkie Beaty prezessa (Kempa, Gosiewska, Szydło i Mazurek zd. Cieluch) z oburzeniem odwarkną, że to bzdura, bo ich przywódca kocha cały naród i ludzkości poświęca się bezgranicznie. Dowodem ich dłonie na których zostawia kod genetyczny w postaci śliny. Opinię Beat potwierdzą wszystkie jego Anny (Sobecka, Zalewska, no i Fotyga) również obcałowywane przy powitaniu po prawicach. Nad ludzkimi dłońmi pochyla się nawet w okresie pandemii i cmoka przez maseczkę. Coś o całuskach mogą powiedzieć także panowie, choćby Radek Sikorski z osobistym kierowcą prezessa, którzy swego czasu przyjęli ucałowanie na swych dłoniach. Obcałowanych pań było mnóstwo m.in. Angela Merkel I trochę już omszała gwiazda politycznych salonów Nelly Rokita.

 

- Dlaczego zatem red. Renata Grochal pisze o samouwielbieniu prezessa? Pewnie z zazdrości, bo nigdy nie została siarczyście powitana.

 

Jakimś wytłumaczeniem automiłości może być już legendarne jego „mlask-mlask”, w warstwie fonicznej przypominające samopocałunek czy też autocałusek. Niestety, redaktorka Newsweeka zagadnienie ledwie liznęła pozostawiając poznawczy niedosyt.

 

Na zakończenie song Maćka Maleńczuka brawurowo wykonany z formacją Püdelsi. Utwór idealnie współgra z artykułem Renaty Grochal. Pieśń powstała na długo przed tekstem pani redaktorki i niewykluczone, że stanowiła dla niej inspirację.

 

 

Kocham się

 

Nikt tego nie wie jak ja kocham siebie

O sobie tylko śnię

Nieważne dziewczyny nieważne przyczyny

Ja po prostu kocham się

Na nikogo nie czekam tylko sobie przyrzekam

Z sobą tylko być

 

Nigdy się nie pokłócę nigdy się nie porzucę

Nie rozdzieli mnie nic

 

Nigdy z sobą się nie kłócę nigdy siebie nie porzucę

Całe noce całe dnie ja po prostu kocham się

Całe noce całe dnie ja po prostu ja po prostu kocham się

 

Każda dziewczyna ma swego chłopaka a ja tylko siebie mam

I najlepiej się mam sam ze sobą na sam

Z sobą sam na sam

Swoje włosy uczeszę jeszcze raz się pocieszę

Całusa sobie dam

Nie rozdzieli mnie nic

Tylko z sobą chcę być bo ja tylko siebie mam

 

Nigdy z sobą się nie kłócę nigdy siebie nie porzucę

Całe noce całe dnie ja po prostu kocham się

 

Całe noce i całe dnie ja po prostu ja po prostu kocham się

 

Wszyscy udają że kogoś szukają znajdują tylko łzy

Jakiś czas się kochają potem się porzucają

Nie umią sami być

A ja jestem sam i dobrze się mam

O sobie tylko śnię

Nieważne dziewczyny nieważne przyczyny

Po prostu kocham się

 

Nigdy z sobą się nie kłócę nigdy siebie nie porzucę

Całe noce całe dnie ja po prostu kocham się

 

Całe noce całe dnie ja po prostu po prostu kocham się

 

Całe dnie ja po prostu ja po prostu kocham się

 

Ja kocham się

 

 

AAA ljt okragly

 

 

 

 

 

tomczuk na pasku