czwartek, 21 listopada 2024

joanna grabiecAtakujące nas z każdej strony hasła wyborcze oraz szereg zapewnień i obietnic stają się coraz bardziej irytujące.

 

Nieczęsto absurdalne spoty wyborcze podnoszą nam ciśnienie, gdyż wydaje się, że my wyborcy, jesteśmy traktowani jako stado naiwnych owiec, które wciąż jest skłonne nabrać się na te same, stare chwyty i populistyczne hasła. "Ściągniemy inwestorów do Brzegu, stworzymy nowe miejsca pracy, wyremontujemy drogi i kamienice, postawimy kąpielisko", a ja się pytam jeszcze przed wyborami - jak to, drodzy kandydaci, macie zamiar zrobić? Niektóre postulaty wydają się bardziej realne, inne natomiast brzmią, jak typowa kiełbasa wyborcza - bo czy tego samego nie obiecywano nam już podczas wcześniejszych wyborów?

Mam nadzieję, że aktualni kandydaci na burmistrza i radnych zdają sobie sprawę, że dziś wyborcy są bardzo dobrze poinformowanymi i świadomymi rzeczywistości obywatelami, i niełatwo będzie nam po raz kolejny zamydlić oczy czczym gadaniem. Moje podstawowe pytanie dotyczy jednej z najważniejszych kwestii dla mieszkańców Brzegu i okolic - czy któryś z kandydatów ma konkretny plan działania zainteresowania potencjalnych inwestorów terenami w powiecie brzeskim? Czy któryś z kandydatów ma pomysł, jak wesprzeć i zmotywować mieszkańców do zakładania i prowadzenia własnych biznesów? Bo chyba nie siedząc w gabinecie w urzędzie miasta i nie zza biurka, widziałabym tu raczej aktywnie działających samorządowców okupujących wszelkiego rodzaje instytucję, nieustępliwych, z uporczywością akwizytora pozyskujących środki i inwestorów na rozwój gospodarczy naszego miasta, tylko czy będzie im się chciało? Możemy mieć taką nadzieję, bo za szybko, aby mówić o jakimkolwiek zaufaniu do kogokolwiek.

Prawdziwe zaufanie opiera się na czynach, a nie na pięknych słowach. Zaufanie trzeba sobie zdobyć, nie da się go zaskarżyć, a druga strona udziela go tylko z własnej chęci. Wystarczy pomyśleć, jaką reakcję wywołuje w nas to, gdy ktoś nas wzywa: "Zaufaj mi!". Spodziewamy się wtedy najgorszego i często mamy rację.

Zaufanie zdobywa się poprzez:

  • spójność w działaniu i deklaracjach,
  • dotrzymywanie kiedyś złożonej obietnicy,
  • otwartą i szczerą komunikację,
  • prostolijność i przywidywalność,
  • uczciwość i szacunek w kontaktach międzyludzkich,
  • przyznawanie się do własnych błędów,
  • potępianiu wykroczeń przeciwko przyjętym zasadom i kulturze opartej na zaufaniu.

Zastanówmy się przez chwilę, kto z kandydatów do samorządu, na różnych szczeblach, z góry nie spełnia tych podstawowych warunków, a kto ma szansę zdobyć w przyszłości nasze zaufanie.

Drodzy brzeżanie, nie bójmy się wymagać odpowiedzi na nasze pytania i szereg wątpliwości jeszcze przed wyborami. Domagajmy się wyjaśnienia w jaki sposób kandydaci mają zamiar wywiązać się ze złożonych obietnic.

Nie ufajmy w ciemno, dajmy szansę, przeanalizujmy i dokonajmy słusznego wyboru!

 

porayski pomsta na pasku