sobota, 23 listopada 2024
gomelanMiastem marketów Brzeg się staje i nic na to nie poradzisz. Legendarnego w Polsce Aldika postawili nasi zaodrzańscy przyjaciele przy Chocimskiej, jeszcze go nie zatowarowali, a już skandalik gotowy. Jak nic będzie 5. bitwa pod Chocimiem. Miastem marketów Brzeg się staje i nic na to nie poradzisz. Legendarnego w Polsce Aldika postawili nasi zaodrzańscy przyjaciele przy Chocimskiej, jeszcze go nie zatowarowali, a już skandalik gotowy. Jak nic będzie 5. bitwa pod Chocimiem.

chocimska

   
 Oto sieć, która majątek zbiła na biednych Polaczkach, w latach 80-tych stanowiących największa klientelę tejże, pragnie wspaniałomyślnie zwrócić nam kasę w postaci opłacenia likwidacji miejsc parkingowych po drugiej stronie ulicy Chocimskiej. Zrazu pomysł ten przedziwny oprotestowali właściciele tamtejszych biznesów, słusznie przewidując, że jeśli to nastąpi, stracą wielu klientów, którzy właśnie na tym parkingu zostawiają swe auta udając się na zakupy. A trzeba przyznać, że przez lata w tym właśnie miejscu wytworzyło się centrum handlowo-usługowe południowego Brzegu – poczta, restauracja, fryzjer, bank, Biedronka, Żabka, lombard, sklep z eleganckim ciuchami, sklep ogrodniczy, złotnik, szewc, fast food, komis meblowy, wypożyczalnia dvd. Jeśli dodać do tego jeszcze supermarkety przy Włościańskiej – rzeczywiście, rodzime (z zachowaniem koniecznych proporcji) Bielany Wrocławskie.

 I szefostwo Aldika wymyśliło sobie, by parking przy tym kompleksie handlowo-usługowym zlikwidować. Opolski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad twierdzi, że trzeba sięgnąć po takie rozwiązanie, gdyż Chocimska potrzebuje poszerzenia, by auta klientów supermarketu mogły swobodnie włączać się do ruchu. Pokraczne to tłumaczenie, gdyż klienci sklepów po drugiej stronie ulicy już od ponad 30 lat robią to niezbyt swobodnie, stwarzając niebezpieczne sytuacje na krajówce i nagminnie łamiąc przepisy. Trudno zrozumieć, dlaczego akurat teraz, gdy swój supermarket postawił Aldi, GDDKiA zdecydowała się na reakcję. Być może wynika to z regulacji, które w takiej sytuacji nakazują inwestorowi wybudowanie odpowiedniego zjazdu i wjazdu na teren supermarketu. Z drugiej jednak strony – dlaczego ma się to stać kosztem rzeczonego parkingu? Czyż inwestor nie mógł pomyśleć o tym wcześniej, stawiając sam budynek supermarketu nieco dalej od krajówki, by móc wybudować odpowiedni zjazd nie powodując przebudowy obu stron ulicy? Niemcy niby tacy praktyczni, a w niegdyś własnym, starym Briegu dali ciała.

 Ciż sami Niemcy, ustami swych polskich najemników stwierdzili, że parking przy supermarkecie będzie ogólnodostępny. Czyli, przekładając na nasze, każdy z dotychczasowych klientów sklepów i punktów usługowych po drugiej stronie Chocimskiej będzie mógł zostawić swoje auto przy Aldiku. Już widzę tłumy tychże klientów, którzy tam parkują i przechodzą przez poszerzoną Chocimską slalomem pomiędzy pędzącymi krajówką samochodami.

 Trudno tez spodziewać się, że klienci sklepów po stronie osiedla Westerplatte będą mieli możliwość zostawiać samochody po drugiej stronie budynku, w którym mieszczą się punkty handlowe i usługowe. Już teraz nie ma tam miejsc, gdyż parkują tam mieszkańcu okolicznych bloków.

 Problem zatem istnieje i należy spodziewać się, że, skoro dzieje się wszystko przy ulicy Chocimskiej, to będziemy mieli 5. bitwę pod Chocimiem. Nie wydaje się bowiem, by właściciele biznesów przy tej ulicy poddali się bez walki. Powiem więcej - powinni oficjalnie sprzeciwić się likwidacji parkingu. A jak można być skutecznym w walce przeciwko państwu, niech zapytają górników lub celników.

 Bitwa pod Chocimiem – owszem, ale zwróćmy uwagę, jak zmieniło się geopolityczne położenie przeciwnika. Będzie to bowiem albo niemiecki właściciel sieci tanich supermarketów, lub państwowy właściciel drogi krajowej, ewentualnie oba te podmioty jednocześnie. Jakkolwiek, nie będą to ci niesympatyczni wówczas Omańczycy, których potomkowie w kolejnych wiekach tak uwielbili Polaków, że nigdy nie uznali rozbiorów Polski. 

omelan na pasku