W poprzednim numerze „Kuriera Brzeskiego” zostały wydrukowane obok siebie dwa teksty. Pierwszy to list kupców do Rady Miejskiej
Drugi, odpowiedź burmistrza na interpelacje, jakie w związku z tym listem, po zapoznaniu się z nim w dniu 26 maja podczas posiedzenia Komisji Budżetu, Inwestycji i Rozwoju Gospodarczego, jej przewodniczący Grzegorz Chrzanowski zgłosił podczas sesji Rady Miejskiej w dniu 27 maja.
Tu pierwsza uwaga. Jak wynika z adnotacji na piśmie kupców, potrzebny był ponad tydzień czasu, by pismo z Biura Rady Miejskiej trafiło do przewodniczącego KBIiRG, do której skierował ją przewodniczący Rady Miejskiej Mariusz Grochowski. Gdy byłem na jego miejscu rzecz nie do wyobrażenia, gdyż prawdopodobnie następnego dnia po mojej dyspozycji skan tego pisma byłby na skrzynkach poczty e-mail radnych z komisji. Ale obecny przewodniczący RM to człowiek bardzo zajęty i takie rzeczy, jak szybkość przepływu informacji nie mają dla niego chyba większego znaczenia.
Ale do meritum sprawy wracając. Odpowiedź burmistrza mógł przeczytać każdy i jaka ona jest przekonać się sam. Jeśli ktoś tego nie uczynił to może to zrobić w internecie zarówno pod adresem http://www.kurierbrzeski.com.pl/?p=7395#more-7395 , lub http://przeradny.blogspot.com/ .
Znamienne dla niej jest także to, że na następnym posiedzeniu komisji, dzień przed sesją Rady Miejskiej, zaplanowanej na 24 czerwca, burmistrz był nieobecny. Wspierając moją pamięć, pamięć stałego uczestnika posiedzeń komisji budżetowej, pamięcią jej przewodniczącego Grzegorza Chrzanowskiego zauważyliśmy, że burmistrz chyba ani razu w czasie tej kadencji swoją obecnością jej posiedzeń zaszczycić nie zdołał. Na posiedzeniu w dniu 23 czerwca reprezentowali go zastępcy Stanisław Kowalczyk i Artur Kotara.
Po uzyskaniu odpowiedzi na interpelacje, odpowiedzi, która merytorycznie nie wyjaśniła powodu tak wielkiego wzrostu obciążeń podatkami lokalnymi kupców od wielu lat na targowisku handlujących, Grzegorz Chrzanowski postanowił zaprosić na to posiedzenie przedstawicieli kupców. Nowa kierownik Biura Podatków i Opłat Urzędu Miasta, Małgorzata Gawrońska wyjaśniła, że problem powstał w związku z weryfikacją podatników zobowiązanych do zapłaty podatku nieruchomości. Dotychczas kupcy handlujący ze stałych straganów zgłaszali deklaracje podatku od nieruchomości, dokładnie podatku w wysokości 2 % od wartości budowli, za jaką uznawano te stragany.
Przeprowadzona w tym zakresie analiza wskazała jednak, że w świetle przepisów prawa budowlanego jest to wadliwe, ponieważ prawo budowlane takich obiektów, jako budowli nie wymienia. W związku z tym wobec kupców, dotychczasowych podatników podatku od nieruchomości, określonych ustawą o podatkach i opłatach lokalnych zastosowano przepisy tej samej ustawy w zakresie opłaty targowej. Zastosowanie tego przepisu wobec straganu o powierzchni handlowej 12 metrów kwadratowych daje wynik w postaci 18 zł dziennej opłaty targowej, czyli przy 20 dniach w miesiącu 360 zł, a w skali roku 4.320 zł. Podatek od nieruchomości w skali roku wynosił tylko 20 zł. Ustawa natomiast w zapisie art. 16 stanowi, że podatnicy podatku od nieruchomości w związku z przedmiotami opodatkowania położonymi na targowiskach zwolnieni są od opłaty targowej.
I stąd nagle kupcy, którzy przestali być podatnikami podatku od nieruchomości stali się „szczęśliwymi” płatnikami opłaty targowej. Wobec tego zaproponowałem, by burmistrz przygotował odpowiedni projekt uchwały, zmieniający w taki sposób uchwałę Rady Miejskiej o opłacie targowej, by ten problem rozwiązać. Usłyszałem od wiceburmistrza Artura Kotary, że burmistrz takiego zamiaru nie ma, natomiast jeśli przygotuję taki projekt uchwały, który wymaga zaopiniowania przez służby burmistrza i przez niego, to opinia zostanie szybko sporządzona. Zwróciłem uwagę na to, że to jednak odsuwa w czasie rozwiązanie problemu kupców, ponieważ w przypadku „ścieżki” burmistrzowej, natychmiast po powstaniu zaakceptowanego przez burmistrza projektu może on wystąpić o zwołanie sesji Rady Miejskiej, co musi nastąpić w ciągu siedmiu dni.
Natomiast w przypadku „ścieżki” radnego musi on złożyć projekt w Biurze Rady Miejskiej. Przewodniczący pisemnie przesyła projekt do opiniowania. Formalnie na opiniowanie burmistrz ma 14 dni, a w skomplikowanych przypadkach 30 dni. Dopiero po uzyskaniu tej opinii muszę znaleźć pięciu radnych popierających wniosek o zwołanie sesji Rady Miejskiej, by rozpatrzyć projekt uchwały. Uchwała musi być opublikowana w Dzienniku Urzędowym Województwa Opolskiego i dopiero po 14 dniach od tej publikacji może zacząć obowiązywać. Ale burmistrzowi się nie spieszy, choć kupcom pewnie tak.
Spróbowałem przyjrzeć się jak przepływają pieniądze płacone przez kupców i kto właściwie zyskuje i traci w tej sytuacji. Poniżej widać to na wykresie. Oczywiście określenie mieszek burmistrza nie oznacza jego „prywatnej” kieszeni.
Niewielka różnica w wysokości słupków wynika z logarytmicznej skali pionowej osi wykresu.
A tak to wygląda w postaci tabelki.
Widać z tego, że obecnie traci kupiec i państwo. Teoretycznie zyskujemy my mieszkańcy miasta. Ale przy przepływie pieniędzy z kasy miasta na „nasze” potrzeby burmistrz może zdecydować, że będzie nimi finansowanie publikacji ogłoszeń i innych materiałów w PPB. Proszę zwrócić uwagę, że w tej sytuacji wystarczy ściągnąć kasę od 7 kupców, by starczyło na całoroczne wydatki na powyższy cel. Czy „skubania” kupców nie będzie.
Andrzej Ogonek