Głosowanie, w jakim niebawem mamy wziąć udział może okazać się najważniejszym podczas obecnej kadencji Rady Miejskiej. Rozstrzygnie ono bowiem to, jakie możliwości finansowe będzie mieć nasze miasto przez wiele następnych lat
Panie Przewodniczący, Wysoka Rado, Panie Burmistrzu
Głosowanie, w jakim niebawem mamy wziąć udział może okazać się najważniejszym podczas obecnej kadencji Rady Miejskiej. Rozstrzygnie ono bowiem to, jakie możliwości finansowe będzie mieć nasze miasto przez wiele następnych lat.
Często na tej sali spieramy się w sprawach, których wymiar finansowy mierzony jest kilkoma, kilkunastoma, czy kilkudziesięcioma tysiącami złotych. Wymiar finansowy tego głosowania to kilkadziesiąt milionów złotych. Zanim więc tę decyzję podejmiemy może warto zastanowić się, co za te kilkadziesiąt milionów złotych można byłoby w naszym mieście wykonać. Zastanówmy się więc bardziej precyzyjnie o ilu właściwie milionach złotych mówimy. Bo 25 to wartość nominalna, ale powiększyć ją trzeba o koszty tego kredytu, które sięgnąć mogą przy założeniu stałego oprocentowania w wysokości 6 procent i piętnastu latach jego spłaty około 12 milionów złotych. Za 25 milionów złotych moglibyśmy, zachowując przeznaczenie sportowe tych pieniędzy, wybudować sale gimnastyczne w szkołach podstawowych nr 1 i 5 i rozbudować istniejącą krytą pływalnię o basen do pływania. Czy nie służyłoby to sportowym aspiracjom mieszkańców bardziej niż zmodernizowany kosztem takiego finansowego wysiłku stadion.
Ale można na ten problem spojrzeć jeszcze inaczej. Przez pryzmat wszystkich potrzeb inwestycyjnych miasta. Zarówno tych, które są zwerbalizowane i zapisane w obowiązujących dokumentach, czyli przede wszystkim Wieloletnim Planie Inwestycyjnym, ale także tych, które takiej werbalizacji jeszcze nie dostąpiły, natomiast ich istnienie jest oczywiste.
W tegorocznym WPI sumę własnych wydatków majątkowych określono na około 25 milionów złotych. Są wśród nich takie zadania, których realizacji jeszcze nie rozpoczęto:
Budowa ulicy Piwowarskiej – 450.000 zł;
Budowa ulic "Osiedla Południowego" – 360.000 zł;
Remont instalacji elektrycznej w budynku PP nr 6 – 80.000 zł;
Budowa łącznika ulic Łokietka - Trzech Kotwic – 350.000 zł;
Uzbrojenie terenów pod budownictwo mieszkaniowe – 700.000 zł;
Modernizacja miejskiego oświetlenia ulicznego – 300.000 zł;
Rewitalizacja Parku Wolności w Brzegu – 231.000 zł;
Realizacja Programu Rewitalizacji Terenów Zieleni Miejskiej – 253.000 zł;
Rewitalizacja Parku Centralnego – 417.000 zł;
Termomodernizacja budynków mieszkalnych – 200.000 zł;
Modernizacja ul. Piastowskiej 32 – 150.000 zł;
Modernizacja budynku BCK – 100.000 zł;
Budowa Sali gimnastycznej PSP nr 1 – 1.500.000 zł;
Przebudowa Amfiteatru Miejskiego – 100.000 zł;
Wdrożenie informatycznego systemu zarządzania oświatą – 45.000 zł.
Podsumowanie tych wydatków daje łączną kwotę 5.236.000 zł.
Oprócz wydatków majątkowych zapisanych w WPI są i inne zapisane w budżecie miasta w odpowiednim załączniku. Przy założeniu pełnej realizacji tegorocznych planów wydatków majątkowych i uwzględnieniu zmniejszenia o 1.900.000 sumy wkładów własnych w wydatkach majątkowych w związku z brzmieniem tego projektu można zakładać, że dodatkowe potrzeby kredytowe poza rozpatrywanym projektem w tym roku mogą wynieść około 9 milionów złotych. Warunkiem tylko takiej kwoty, a nie wyższej jest jednak uzyskanie dochodów miasta na założonym w budżecie poziomie. Wobec powszechnie znanych negatywnych prognoz gospodarczych przyjęcie takiego założenia jest jednak mocno wątpliwe. Poza wymienionymi wydatkami majątkowymi widzieć musimy także te, które w WPI zapisano na lata następne, a szczególnie wyczuleni powinniśmy być na te, dla których uda się uzyskać dofinansowanie z RPO lub innych funduszy zewnętrznych.
Ale są też takie wydatki majątkowe, których w WPI nie zapisano. Według koncepcji rozbudowy Zakładu Utylizacji Odpadów w Gaci i innych towarzyszących temu inwestycji, jakie podjąć ma EKOGOK, całkowity koszt tego zadania ma wynieść około 115 milionów złotych, z czego, jak się zakłada około 35 % mają sfinansować gminy, uczestnicy związku. Przy około 20 % udziale miasta w tych kosztach oznacza to kwotę około 8 milionów zł, z czego nieco ponad 2 miliony złotych gmina ma ponieść jako wkład własny, natomiast resztę spłacić poprzez poręczenie spłat kredytu z funduszu ochrony środowiska. Tu warto dodać, że wg szacunków cena składowania odpadów na zmodernizowanym składowisku wzrośnie z obecnych 150 zł za tonę do około 240 zł za tonę w roku 2014, a szczyt osiągnie w 2028 roku na poziomie 280 zł za tonę. Niezapisane są w WPI żadne poważniejsze wydatki na poprawę stanu komunikacji w mieście, a jak podczas poprzedniej sesji przedstawiał to Kierownik Biura Infrastruktury Miejskiej Józef Czernik, by taką znaczącą poprawę tego stanu osiągnąć należałoby przez 10 lat inwestować po 10 milionów złotych.
Niezapisany w WPI jest wydatek na adaptację budynku gimnazjum piastowskiego na cele administracji miejskiej, który szacować można na kilkanaście milionów złotych. Złą wiadomością na dziś jest także to, że nie znalazł się na liście projektów przyjętych do finansowania z RPO projekt modernizacji amfiteatru, co oznacza, przy założeniu finansowania tego zadania z środków własnych budżetu miasta, konieczność znalezienia kwoty około 7,5 miliona zł. Do niepokojących na przyszłość prognoz dodać także trzeba, że mimo autentycznego wzrostu w ostatnich latach wydatków miasta na komunalne zasoby mieszkaniowe nie udało się niewątpliwie zahamowanie postępującej technicznej ich degradacji, a równoległy proces prywatyzacji, któremu podlegają przede wszystkim zasoby o lepszym stanie technicznym powoduje dodatkowy efekt obniżenia średniego stanu technicznego posiadanych przez miasto zasobów. Tu trzeba także dodać, że przyjęta i akceptowana przez Radę Miejską polityka stałego poziomu czynszów za mieszkania komunalne również powoduje pogorszenie stanu tych zasobów. Podejmując więc decyzję o tak wielkim wydatku finansowanym z kredytu, warto o powyższych faktach pamiętać.
Analiza ustawowych ograniczeń zadłużenia miasta wskazuje, że przy obecnym poziomie dochodów graniczna kwota w wysokości 60 % dochodów oscyluje na poziomie około 48 milionów złotych, a kwota ostrzegawcza, czyli 55 % dochodów to 44 miliony złotych. Drugie ograniczenie to łączna wysokość spłat z wszystkich tytułów dłużnych, która nie może w danym roku budżetowym przekroczyć 15 % planowanych dochodów, czyli około 12 milionów zł. Na koniec ubiegłego roku łączna kwota długu miasta w nominalnej wartości (bez odsetek) wyniosła około 7,2 miliona złotych. Powiększenie jej w tym roku o opisane wcześniej około 23 miliony złotych, przy założonej na ten rok spłacie rat w wysokości 260 tysięcy złotych spowodowałaby powstanie zadłużenia na koniec bieżącego roku w kwocie około 30 milionów złotych. W przyszłym roku owa kwota wzrosła by o kolejne 11 milionów zapisane w rozpatrywanym projekcie uchwały. Margines zadłużenia, jaki pozostałby do ostrożnościowego progu 55 % dochodów wynosiłby, jak łatwo zauważyć, tylko 3 miliony złotych. A co wówczas z ewentualnymi wkładami własnymi do projektów, które mają szanse na uzyskanie dofinansowania ze źródeł zewnętrznych?
Rozpatrując problem tej nazwijmy to „dysponowalnej przestrzeni zadłużenia miasta” trzeba powiedzieć o jeszcze jednej rzeczy. Tegoroczne dochody miasta pomniejszone o tak zwane pieniądze znaczone, pochodzące głównie z budżetu państwa, to zgodnie z projektem tegorocznego budżetu kwota około 47,4 miliona złotych. I to tylko te pieniądze można przeznaczać na obsługę zadłużenia. Widać z tego, że maksymalne zadłużenie ustawowe miasta równe jest mniej więcej rocznym dochodom własnym., a tylko z nich owo zadłużenie można obsługiwać.
Kolejnym aspektem tej sprawy, którego nie sposób tu pominąć jest wartość tego zadania. Kwota ponad 31,5 miliona złotych w porównaniu chociażby do opolskiego projektu budowy od podstaw bazy treningowej pod potrzeby EURO 2012 jest szokująco wysoka. I przypomina niewątpliwie projekt modernizacji miejskiego kąpieliska przy ulicy Korfantego, gdzie przy założonej wcześniej w WPI kwocie na realizację tego zadania w wysokości około 27 milionów złotych, projekt ostateczny zamknął się kwotą dwukrotnie wyższą. Tu dodać trzeba, że i to zadanie czeka w WPI na realizację z założoną kwotą równą mniej więcej kwocie na modernizację stadionu. Gdybym miał osobiście możliwość wyboru zadań, postawiłbym jednak na Korfantego, gdyż w tym wypadku nie zachodzi przynajmniej ciążąca na stadionie wątpliwość, dotycząca zgodności z unijnymi przepisami, zakazującymi wspierania zadań związanych z uprawianiem sportów kwalifikowanych, co według przynajmniej niektórych może być powodem żądania zwrotu przez UE wydatkowanych kwot. By uprzedzić tu ewentualne zarzuty, że nie widzę możliwości realizacji po przetargu, choćby w związku z obecną sytuacją gospodarczą tańszej modernizacji stadionu, powiem krótko, że takie możliwości widzę. Ale jakie te potencjalne oszczędności będą, wiadomo będzie dopiero po ewentualnym przetargu. Tu dodam też, że raczej nie widzę, choćby z powodu czasu potrzebnego na przeprowadzenie przetargu możliwości wykorzystania w roku bieżącym kwoty 14 milionów złotych zapisanych w projekcie uchwały, chyba, że podobnie jak przy modernizacji budynku przy 6 Lutego 4 będziemy wykonawcy wciskać pieniądze, mimo niewykonania rzeczowego zakresu robót.
Reasumując, powyższe uwagi skłaniają mnie do głosowania „nie” tego projektu uchwały i mam nadzieję, że przekonają one także innych radnych.
Na koniec tylko jeszcze dwie uwagi osobistej natury w tej sprawie, odnoszące się do publikacji w Panoramie Powiatu Brzeskiego. Wojewódzkiemu radnemu PiS Dariuszowi Byczkowskiemu odpowiem, że nigdy z „krytej pływalni” nie skorzystałem, moje starsze dzieci sporadycznie i owszem, wnuki jeszcze nie, natomiast moja najmłodsza córka, której byłoby to najbardziej potrzebne też nie skorzystała z trzech powodów: po pierwsze nazwijmy to „pampersowości”, po drugie kosztów i kłopotów związanych z jej transportem na „krytą pływalnię”, a po trzecie z powodu jej reakcji na hałas występujący w tego typu obiektach. Jeśli chodzi natomiast o „pomnik głupoty”, za jaki uważam wybudowanie „krytej pływalni” w tym miejscu i w tym czasie, właśnie o to chodzi, że jej budowę rozpoczęto wówczas, gdy wiadomo było, że miasto będzie musiało znaleźć pieniądze na dwie wielkie inwestycje, czyli modernizację oczyszczalni ścieków i rozwiązanie problemu składowiska odpadów w Pawłowie. Rozpatrywane wówczas scenariusze spłaty zadłużeń z tych tytułów były bardzo dokładne i rzetelne, ale nie uwzględniały bo nie mogły, załamania gospodarczego końca lat dziewięćdziesiątych i początku obecnego wieku. Dziś takiego czekającego nas załamania jesteśmy świadomi.
Panu Pawłowi Kowalczykowi, który jako pełniący obowiązki redaktora naczelnego tego pisma odpowiada za niepodpisany komentarz do sondy na ten temat, w którym moje i siedzących obok obu Grzegorzy stanowisko w tej sprawie przyrównuje do zachowań dzieci, odpowiem następująco i proszę by nie brali tego do siebie obecni na sali radni i burmistrzowie: zwolenników tego projektu mógłbym porównać do tupiących przed wystawą sklepu z zabawkami dzieci, gdyż ich rodzice świadomi tego, że ważniejsze jest ich nakarmienie i zapewnienie im dachu nad głową, odmawiają zakupu superdrogiej zabawki z tej wystawy. Odmówić czasem trzeba nawet w Międzynarodowy Dzień Dziecka. Dziękuję za uwagę.