Debata nad kolejnymi projektami uchwał podczas sesji w dniu 27 kwietnia przebiegała dalej w zasadzie bezdyskusesyjnie, o czym poniżej.
Tajoj Tońciu, tajoj Szczepciu
Dwa projekty uchwał dotyczących zbycia prawa własności zabudowanych nieruchomości przy ulicy Szymanowskiego na rzecz ich dotychczasowych użytkowników wieczystych nie wywołały ani jednego głosu radnych. Ich zbycie przyniesie łącznie ponad 100 tysięcy zł miejskiej kasie.
Następny projekt, przewidujący nadanie nazwy czterem uliczkom, które powstały bądź w wyniku remontu, bądź sprzedaży nieruchomości oraz nadanie kategorii dróg gminnych tym uliczkom oraz równoległej do Ofiar Katynia drogi przy wieżowcu spowodował mój wniosek o nadanie nazwy Tońcia i Szczepcia ulicy, jaka powstanie w wyniku realizacji zabudowy mieszkaniowej działki po byłym zakładzie zieleni miejskiej przy Lwowskiej, dla której burmistrz zaproponował nazwę Tęczowa. Uzasadniłem to tym, że ta uliczka łącząca Lwowską z Lwowską za pomocą dwóch ramion wydłużonej litery „C”, znakomicie się nadaje do utrwalenia pamięci tych dwóch lwowskich aktorów, którzy w międzywojennym dwudziestoleciu swymi skeczami radiowymi rozbawiali nie tylko lwowiaków, ale całą Polskę. Za wnioskiem, poza mną było dwoje radnych, przeciw ośmiu, a sześciu wstrzymało się od głosu. Rozumiem zaskoczenie, nieprzedstawionym wcześniej pomysłem, tych radnych, którzy wstrzymali się od głosu, ale co skłoniło aż ośmiu, żeby być przeciw, pojąć nie mogę, szczególnie tych, którzy mianują się sprawiedliwymi i prawymi. Uchwałę podjęto, w jej wyniku wspomniana wyżej uliczka ma być Tęczową, nowoprojektowana na zapleczu Poznańskiej Toruńską, łącznik Starobrzeskiej z kompleksem hurtowni Starobrzeską, łącznik Trzech Kotwic z Łokietka Trzema Kotwicami pozostanie, a uliczka przy wieżowcu, którego adresy to Piwowarska i Ofiar Katynia, drogą miejską będzie.
Bezdyskusesyjnie potraktowali rajcy projekt uchwały opiniującej pozytywnie rozłożenie na raty czynszowych należności w kwocie ponad 20 tysięcy złotych.
Chwilę poświęcili projektowi pozytywnej opinii o umorzeniu czynszowych zaległości w kwocie ponad 16 tysięcy złotych mieszkance Placu Drzewnego. Irena Mazurkiewicz (PiS) zauważyła, że ta mieszkanka przez lata opiekowała się chorym bratem, nieposiadającym żadnych dochodów. Dodała, że losy tej rodziny opisane zostały w książce pt. „Rozbitek” i stąd także RM powinna tą decyzję podjąć. Decyzja oczywiście pozytywna zapadła.
Trzeci z projektów uchwał tej serii, dotyczący zaległości w kwocie ponad 14 tysięcy złotych, jakie ciążyły na rodzinie z Krzyszowica, która zamieniła mieszkanie na mniejsze, bezdyskusesyjnie potraktowana została.
Ostatni z tej serii projekt, dotyczący pozytywnej opinii w sprawie umorzenia zaległości czynszowych za lokal użytkowy, wynajmowany przez miasto Akcji Humanitarnej „Życie”
w kwocie ponad 19 tysięcy złotych, spowodował moją uwagę o tym, że w takim przypadku należałoby podpowiedzieć wynajmującemu, żeby regularnie corocznie o takie umorzenia występował, a wówczas decyzję mógłby podejmować burmistrz, bez opinii Rady Miejskiej. Dyrektor ZNM Andrzej Moryl odpowiedział, że Akcja Humanitarna „Życie” wystąpiła po raz pierwszy po około 14 miesiącach wynajmu i wówczas zaproponowano jej umorzenie po dokonaniu częściowej spłaty, na co się nie zgodziła i stąd po upływie w sumie ponad dwóch lat narosła kwota wymagająca opinii Rady Miejskiej. Dyrektor zapowiedział też przygotowanie projektu zmian uchwały RM w sprawie zasad udzielania ulg w spłatach wierzytelności, ponieważ w obecnej uchwale jest zapis uniemożliwiający wielokrotne umarzanie takich należności. Radni jednogłośnie ten projekt przyjęli.
Dwa ostatnie rozpatrywane podczas sesji projekty uchwał dotyczyły zmian w budżecie miasta, jakie zaproponował burmistrz w formie dodatkowych projektów w porządku obrad nie ujętych. Pierwszy dotyczył przeznaczenia kwoty 100.000 zł, pozostającej w dyspozycji Biura Oświaty Urzędu Miasta na dotacje dla przedszkoli 4, 6 i 10 na zakup i montaż urządzeń zabawowych na placach zabaw tych placówek. Radni bezdyskusesyjnie byli za.
Tak też potraktowali ostatni projekt tej sesji, przenoszący 30.000 zł z wydatków Biura Inicjatyw Gospodarczych i Promocji Urzędu Miasta na dotację dla BCK na utworzenie punktu informacji turystycznej w Galerii Sztuki w ratuszu i 20.000 zł z wydatków ZNM na utrzymanie terenów na remont elewacji i sali deportacyjnej kaplicy na cmentarzu komunalnym przy Starobrzeskiej.
Cool, czyli spoko?
Prawdopodobnie w przyszłym roku budowany będzie wał przeciwpowodziowy przy Oławskiej, usłyszał Paweł Ciszewski (SLD) odpowiedź na interpelację o los 75.000 zł wydanych w ubiegłym roku na wykonanie dokumentacji tej inwestycji. Dowiedział się też, że niemożliwe jest zainstalowanie progów zwalniających przy przedszkolu na ulicy Zielonej, o co apelowali rodzice przedszkolaków, ze względu na jeżdżące tam autobusy komunikacji miejskiej. Tu pozwolę sobie sam zauważyć, że taki próg całkiem niedawno ułożono na Górnośląskiej, po której także jeżdżą autobusy linii „5”.
Interpelacja Kamila Szeremeta (PO – SMB) o skrócenie remontu mostu na Odrze poprzez wprowadzenie trzyzmianowego systemu prowadzenia robót zostanie przekazana dyrekcji dróg krajowych w Opolu. Rozmawiamy i podejmujemy działania, by być może od przyszłego roku wprowadzić możliwość elektronicznego zapisywania dzieci do przedszkoli i szkół, to odpowiedź na drugą interpelację. Na bieżąco monitorujemy poziom bezrobocia, ale walka z tym zjawiskiem to głównie kwestia polityki regionalnej władz państwa brzmiała odpowiedź, na pytanie radnego, czy miasto po publikacji w telewizji informacji o najwyższej na Opolszczyźnie stopie bezrobocia w powiecie brzeskim podejmie jakieś działania medialne, poprawiające wizerunek miasta.
Wzmocnimy monitorowanie przez Straż Miejską sytuacji na moście na Odrze, gdzie rowerzyści jeżdżą po chodniku, co zakazuje kodeks drogowy w sytuacji ograniczenia prędkości do 50 km/h, a jeśli będzie taka konieczność będziemy postulowali powieszenie odpowiedniego znaku drogowego, usłyszała Irena Mazurkiewicz (PiS).
Druga interpelacja radnej wywołała natomiast jej dyskusję z odpowiadającym wiceburmistrzem Stanisławem Kowalczykiem. Radna pytała, po co są wodomierze w mieszkaniach, skoro od czteroosobowych rodzin wymaga się dopłaty ponad wskazania wodomierzy rzędu ośmiuset, siedmiuset złotych. Wiceburmistrz odpowiadał, że różnica wskazań między wodomierzem głównym a sumą wodomierzy mieszkańców osiąga dwa do pięciu procent i zasadne jest, by mieszkańcy za tę nadwyżkę zapłacili, natomiast ustalenie przyczyny nadmiernej różnicy obciąża zarządcę. Radna nie dając za wygraną pytała, dlaczego przedstawiciel zarządcy, jakim jest w tym przypadku MZMK sp. z o.o. na zebraniu wspólnoty mieszkaniowej nie potrafi wyjaśnić, skąd tak duża różnica i zrzuca na właścicieli mieszkań zbadanie przyczyny takiego zjawiska. Biorąc pod uwagę wielkość dopłat, uważa, że przy takiej ilości zużytej wody można chyba w mieszkaniu staw założyć. Wiceburmistrz nadal twierdził, że to problem zarządcy i należy mu to zgłosić, podając konkretny adres wspólnoty. Radna stwierdziła, że podczas zebrania wspólnoty przedstawiciel zarządcy sugerował właścicielom mieszkań skierowanie sprawy do prokuratury, ale zdaniem radnej, żeby to zrobić, trzeba wiedzieć, o czyim przestępstwie chce się donieść.
Spróbujemy pozyskać od prywatnych właścicieli część terenów pomiędzy osiedlem Słowackiego a Starobrzeską, by utworzyć deptak łączący osiedle z przystankiem autobusowym na Starobrzeskiej i przejście przez tę ulicę w pewnej odległości od skrzyżowania ze Słowackiego, usłyszał Bartłomiej Tyczyński (SLD). Grzegorz Surdyka (PO) dodał, że rozmawiał w tej sprawie z przedstawicielką firmy Statoil, posiadającej tam stację benzynową i wyraziła ona wstępnie zainteresowanie współudziałem jej terenu na ten cel, pod warunkiem nieobciążania jej w przyszłości ciężarami związanymi z utrzymaniem deptaka.
Do końca kwietnia ma zostać sprzątnięta fosa pomiędzy Piastowską a Kamienną, natomiast później zlecona zostanie naprawa ogrodzenia tego terenu, wie już Dariusz Socha (SPP).
Straż Miejska będzie baczniej obserwować teren cmentarza przy Ofiar Katynia, by nie gromadzili się tam miłośnicy spożywania pod chmurką, to efekt interpelacji Jacka Juchniewicza (TRZB).
Impreza masowa, jaką są Dni Księstwa Brzeskiego wymaga zgody kilku instytucji i od 2008 roku Policja nie zgadza się na organizowanie takich imprez w amfiteatrze, natomiast koszt ustawienia przenośnej sceny na tę imprezę na Placu Drzewnym to około 2,5 tysiąca złotych i kilka tysięcy na pracę agregatu prądotwórczego, dowiedział się Grzegorz Surdyka (PO).
Również i mnie udało się ciekawość zaspokoić. Wiem, że nadal nie jest gotowe studium komunikacyjne miasta, gdyż ciągle są jakieś uwagi do jego autorów. Tu trzeba dodać, że ten dokument opracowuje za 219.600 zł konsorcjum firm COOL AR z Grudziądza i Fundacji Rozwój UTP z Bydgoszczy, umowny termin jego wykonania to 15 grudnia 2008 r., a kara umowna za niedotrzymanie terminu to „tylko” 0,5 proc. za każdy dzień zwłoki. Proste wyliczenie wskazuje, że na dzień sesji płatność miasta wynosiła już tylko 73.566 zł, a za 67 dni od dnia sesji konsorcjum powinno zacząć miastu płacić codziennie 1.098 zł, o ile do tego dnia studium nie wykona. I zauważyć można dziwną zbieżność, że podczas sesji, przedstawiciel firmy COOL AR, autora projektu strefy płatnego parkowania w centrum miasta usiłował namówić radnych do poparcia pomysłu wstawienia kilku parkomatów na obecnych płatnych parkingach oraz na bezpłatnym pomiędzy Reja a Dzierżonia.
Wiem też, że 27 marca 2009 r. został zgłoszony do odbioru budynek socjalny przy 6 Lutego 4, a 22 kwietnia 2009 r. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał pozwolenie na jego użytkowanie. Naprawiona zostanie także po raz kolejny uszkodzona tablica ogłoszeniowa na skrzyżowaniu 1 Maja ze Słowackiego.
I na tym te narzekałki kończę. Następne zapewne w czerwcu. Do przeczytania.
1/21 Rady Miejskiej