Na ostatnią sesję Rady Powiatu, która odbyła się 29 października br. radni otrzymali dokument sporządzony przez dyrektora Krzysztofa Konika nazwany planem działania BCM na lata 2015-2018.
Jest to długo oczekiwany przez brzeski szpital i jego pracowników harmonogram działań wprowadzający do realizacji kontrowersyjną uchwałę w sprawie restrukturyzacji brzeskiego szpitala, a tak naprawdę, jak wielokrotnie wcześniej informowałem, jego likwidacji w obecnej formule.
Dopiero ten dokument zamyka komplet materiałów stanowiących początek do jakiejkolwiek dyskusji w temacie działań naprawczych naszego BCM. Kontrowersyjna uchwała podjęta przez 12 radnych 17 września 2015r. była zdecydowanie przedwczesną, nic niewnoszącą i nic nierozstrzygającą. Z tak przygotowanej uchwały można było jedynie wywnioskować, że koalicja PiS i PSL nie ma żadnego pomysłu na ratowanie szpitala oprócz likwidacji.
Kolejny naprawczy dokument dyrektora Krzysztofa Konika jest do wglądu na stronie - TUTAJ
Na sesji wielu radnych wyrażało pogląd, że dokument nie jest koherentny i nie zazębia się z uchwałą restrukturyzacyjną, jak również z niezależnym audytem przeprowadzonym za „grubą kasę”. Gołym okiem widać, że dyrektor Konik nie wyciągnął z audytu większości wniosków. Jego działania opisane w planie są chaotyczne i pozorne.
Poza próbą ograniczenia kosztów w sferze wynagrodzeń brakuje w planie np. działań i pomysłów związanych z pozyskiwaniem przez dyrektora Krzysztofa Konika alternatywnych źródeł finansowania w celu spłaty zobowiązań. Brakuje również konkretnych informacji o poszukiwaniu dodatkowych źródeł finansowania dla działań inwestycyjnych.
Ostatnia sesja generalnie miała być poświęcona oświacie. Co prawda przedstawiono informację o stanie realizacji zadań oświatowych w szkołach i placówkach podległych Powiatowi. Jednak nie podjęto żadnych „oświatowych” uchwał z uwagi na ich nieprzygotowanie. Prawdopodobnie brak czasu sprawił, że uchwały w sprawie regulaminu wynagradzania nauczycieli i w sprawie obowiązkowego tygodniowego wymiaru godzin Zarząd Powiatu wycofał z obrad rady. Dlatego też kolejny raz sesja zdominowana była różną problematyką.
W punkcie interpelacje i zapytania skierowałem pod adresem Zarządu, Starosty, Skarbnika Powiatu kilka pytań. Między innymi: na ostatnich dwóch sesjach wyrażałem obawy, odnośnie rzetelności pracy kancelarii obsługującej starostwo. Za przykład posłużyłem się umowami, w których reprezentował po stronie powiatu jako wice starosta radny Ryszard Jończyk, a przecież od roku nie pełni on już tej funkcji. Pytałem Starostę, czy w związku z taką ignorancją prawnika z kancelarii obsługującego Starostwo Zarząd wyciągnął adekwatne konsekwencje? Starosta w swojej pisemnej odpowiedzi nie dość, że nie odpowiedział na moje pytanie o wyciągnięcie konsekwencji, to minął się jeszcze z prawdą twierdząc, że błędy w umowach zostały wykryte w trakcie wysyłki i skorygowane.
Brak dobrej organizacji pracy i bałagan w Starostwie widoczny jest w wielu obszarach. A tak naprawdę dzieją się rzeczy, co najmniej niepokojące, żeby nie powiedzieć skandaliczne. Na sesji 17 września br. przegłosowaliśmy uchwałę o określonej treści, do której bez powiadomienia radnych, już po sesji, dopisano jej ciąg dalszy! Szanowni Państwo – pytałem radnych – co to jest? Czy takie rzeczy rekomenduje kancelaria prawna? Czy na to godzi się Starosta Stefański? Ile jeszcze takich uchwał jest, że coś uchwalamy, a później dopisuje się ciąg dalszy uchwały w zależności od potrzeb? Piszę oczywiście o uchwale dotyczącej restrukturyzacji BCM i jej załącznika str. 5, gdzie dopisano cały akapit o rekomendacji NFZ. Stwierdziłem, że takich rzeczy nie można robić, bo to kompromituje samorząd. Dlatego też powraca pytanie o rzetelność pracy kancelarii prawnej obsługującej Starostwo.
Moje pytania w dalszej kolejności dotyczyły Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Brzegu, a były związane z rozpisaniem przez dyrektora PCPR konkursu na swojego zastępcę, którym to została żona koalicjanta Starosty, a o czym pisała regionalna prasa - CZYTAJ. Jakie nowe zadania stoją przed PCPR, że bez zastępcy, dyrektor Aleksander Podgórny nie jest w stanie sobie poradzić? Gdzie powstał pomysł zatrudnienia w placówce PCPR zastępcy dyrektora i czy prawdą jest, że inicjatywa ta wyszła ze Starostwa? Jeżeli bowiem dyrektor PCPR nie radził sobie i musiał powołać pomocnika, to może wystarczyło zmienić dyrektora? A tak, w biały dzień, po cichu, w sposób zakamuflowany „skręcono” fotel dla żony koalicjanta.
Kolejną sprawą, o którą dopytywałem był fakt potwierdzenia przez dyrektora Krzysztofa Konika nienależnie wypłacanego wynagrodzenia dla jednej ze spółek współpracujących z Brzeskim Centrum Medycznym. Kwota sporu opiewa na 139.000 złotych i BCM w przedmiotowej sprawie ma zamiar wystąpić przeciwko spółce z pozwem o zwrot nienależnie pobranych środków finansowych za usługi, które zgodnie z umową nie mogły być fakturowane. Występowała bowiem niezgodność wystawiania faktur z zakresem świadczonych badań. Dlaczego tej sprawy nie zgłoszono do organów ścigania? Kto dopuścił się tych zaniedbań? Kto sprawdzał i kto akceptował wystawiane faktury do wypłaty?
W odpowiedzi na moją interpelację złożoną na sesji 24 września br. poinformowano mnie, iż istnieją należności z tytułu najmu pomieszczeń w II LO w Brzegu. Pani Skarbnik wymieniła szereg dłużników finansowych wobec powiatu na ogólną kwotę ok. 66.000 złotych. Od zapytania minął ponad miesiąc, dlatego też na przykładzie Agencji Sportu, Turystki i Wypoczynku Jaś Wędrowniczek, który to podmiot od wielu lat zalega Powiatowi kwotę 4.936,29 złotych, zadałem pytanie, na jakim etapie znajduje się sprawa ściągalności istniejącego zadłużenia? Może dłużnik oddał przez ten miesiąc należne Powiatowi pieniądze? Odpowiedzi oczekiwałem od Pani Skarbnik, która po prostu chwilę wcześniej wyszła. Pewnie musiała opuścić salę obrad z ważnych powodów. Natomiast kuriozalnej odpowiedzi udzielił mi przedstawiciel kancelarii prawnej, obsługującej Starostwo Powiatowe, a mianowicie, że trwają rozmowy negocjacyjne w celu polubownej spłaty. Przedstawiciel dodał, że dłużnik ma kontakt z powiatem, to jednak okazuje się, że są problemy z doręczeniem zawiadomienia, korespondencji. Pani mecenas wtórował Starosta Stefański, że widocznie dłużnik zmienia adresy.
Ciekawym materiałem do analizy było również sprawozdanie z prac Zarządu Powiatu Brzeskiego od ostatniej sesji. Pytałem np., dlaczego Zarząd Powiatu zgodził się na zakup nowego samochodu dla Powiatowego Urzędu Pracy tylko za 60.000 złotych, a nie za 120.000 złotych, jak dla Starosty Stefańskiego? A może za te 120.000 złotych można byłoby kupić dwa samochody, jeden dla Starosty i drugi dla PUP?
Skłonił mnie również do zabrania głosu i zainteresował aspekt społeczny angażowania przez starostwo, jako organu instytucji samorządowej, Policji i Prokuratury do badania głupich i niepoważnych spraw, tj. ścigania dziennikarzy za krytykę prasową Starosty Macieja Stefańskiego (np. artykuł „Kasacja honoru” - http://zbrzegu.pl/blog/kasacja-honoru). Na szczęście, według uzyskanej informacji, KPP w Brzegu odmówiła wszczęcia takiego śledztwa.
Radny Powiatu Brzeskiego
Krzysztof Puszczewicz