Sprawa wbrew pozorom jest bardzo poważna. Gdyż, tu przy wjeździe w strefę wielowiekowej wielkiej kultury stworzonej pracą tak wielu świetnych europejskich architektów i rzeźbiarzy, staje przy drodze budowlane absolutne prostactwo i prymityw o zabarwieniu socrealistycznym? - to wszystko przekreślające!
Najlepszym byłoby, w moim osobistym poglądzie, rozebranie całej zabudowy, przynajmniej w części fasady - elewacyjnej, natychmiast. Pozwalam sobie prosić tych, którym leży na sercu piękno tego miasta, o zwrócenie się do Zespołu D/S Rewaloryzacji Miast i Zespołów Staromiejskich przy Generalnym Konserwatorze Zabytków celem sprawdzenia zasadności projektowania i prawidłowości realizacji zabudowy Galerii na terenie Placu Bramy Wrocławskiej!
Tylko najtroskliwsza opieka może jeszcze ocalić ostatnie świadectwa historii i kultury brzeskich Piastów, brzeskich rodów i brzeskiego mieszczaństwa, którzy stworzyli jedno z najciekawszych miast Śląska.
Plac Bramy Wrocławskiej, będąc w obszarze najstarszej części Brzegu, wymaga szczególnej opieki konserwatorskiej. Przecież na tym terenie wszystko się w Brzegu zaczęło. Jadąc od Wrocławia ul. Wrocławską (dawną drogą tatarską) pomiędzy zielenią ogródków działkowych, ujmujących z obu stron szosę, napotykam na współcześnie wystawione wille. Parę wielorodzinnych domów, jakie to postawiono przed 1939 rokiem dla rodzin robotniczych. Było to niegdyś, już daleko wysunięte przedmieście miasta.
Po prawej stronie mijam krytą pływalnię w konstrukcji zupełnie współczesnej. Zbudowanej tutaj w latach 1994-98 w czasie burmistrzowania Marka Sidora i Henryka Wujka. Po stronie lewej zespół kilku budynków z przełomu XIX i XX w., jak też wąski i długi pawilon dawnego kina ?Słońce" (obecnie pawilon do gry w kręgle).
Po stronie prawej wejście obszar plant, jakie dziś obiegają stare miasto. Za nim dawna, głęboka fosa z kamienną fontanną, mającą kształt kwiatu róży (w tle stara pergola na kamiennych kolumnach). Po stronie lewej trójkąt zieleni pomiędzy ulicami Wrocławską i Oławską.
Tu przed pawilonem kręglarskim, wciśnięty jest pomnik ?hydraulika". Taką to nazwą ochrzczono zespół rur, które miały za swe zadanie przebić dwa obeliski z lanego betonu, i które łącznie - stały się pomnikiem ku pamięci zwycięstwa w II Wojnie Światowej.
Pomnik jest zrealizowany w klimacie epoki późnego Gomułki, bardzo mocno obciążony wpływami socrealizmu z czasów stalinowskich. Kryje się on mocno wśród drzew, które otaczają i wysłaniają go od głównej ul. Wrocławskiej, od pawilonu obecnej kręgielni, oraz od ul. Oławskiej. Otwiera się ten pomnik wyłącznie na Plac Bramy Wrocławskiej.
Z daleka po stronie lewej, widnieje wznoszący się też wśród zieleni Zamek Piastów Śląskich. Na wprost zamyka przestrzeń, wielki renesansowy gmach Gimnazjum Piastowskiego. Natomiast po stronie prawej? Z oddali z za fosy, widać wśród drzew jakiś ciekawy kształt dużego dziewiętnastowiecznego budynku (przy ul. Lechickiej).
Tu formuje się w Brzegu, wjazd w rozległy, zarazem piękny urbanistycznie, jak też i swą zabudową plac, zwany Placem Bramy Wrocławskiej.! Ale! Czyżby postawiono jakieś garaże? I to tu - w tym miejscu?
Czysty kretynizm. Ja rzadko jeżdżę tą trasą, więc nie jestem na bieżąco.
Po stronie prawej, zaraz za stokiem fosy, przed samym pomnikiem: nie za bardzo wiadomo co? Prostopadły do ulicy (w głąb, a ponad stokiem fosy), jakiś szeroki wybetonowany jakoby to ciąg komunikacyjny, z zabudową, która z grubsza przypomina bardzo brzydkie a wysokie garażowisko.
Stoją betonowe budy widoczne od strony ul. Wrocławskiej, pod które podjeżdżają samochody. A teraz front tegoż to kompleksu betonowych bud (na przeciwko pomnika, przy ul. Wrocławskiej) przypomina Biedronkę przy ul. Słowackiego. Tyle, że tam jest bez uskoków, wyższe i jakoby i lepsze. Przystaje do zabudowy przedmieścia, więc ma tym samym własny klimat.
A tu na tejże peryferyjnej w swym charakterze zabudowie, bardzo nieprzystającej do Placu Bramy Wrocławskiej widnieje (od strony ul. Wrocławskiej) dumny napis Galeria. Poniżej, pod jego spodem, znajduje się mały parking dla samochodów, z wjazdem od ul. Wrocławskiej.
Gdzieś opodal tego miejsca był dawniej wystawiony w 1868 r. wysoki budynek Loży Masońskiej, o bardzo wysokim parterze, usytuowanym ponad przyziemiem z bardzo wysokim piętrem. Ponad tym czterospadowy dach zaopatrzony w kilka pomniejszych - naczółkowych (nad ryzalitami) w narożach elewacji, z jedną główną linią kalenicową (równoległą do elewacji głównej).
Nieco niższy był tam dach ponad Wielką Salą, dostawioną do całego obiektu. Jednakże cały gmach był zaopatrzony w szeroki i głęboki gzyms łączący budynek - swą długością wzdłuż elewacji całego budynku. Okna do wnętrz dwóch pięter były nieomal tej samej wysokości, a to zarówno w parterze, jak także i na piętrach. Okna do przyziemia były mniejsze. Całość (w rzucie) w kształcie litery ?L".
Natomiast Wielka Sala zaopatrzona była w okna biegnące poprzez wysokość niemal całej elewacji. Obramienia okien były zróżnicowane. I inne do Wielkiej Sali, inne w ryzalitach. W tympanonach okna były okrągłe. Szczególną dekoracją były tam kolumny podpierające balkon na piętrze. Całość stylowo była dość bliska założeniom neorenesansu niderlandzkiemu. Budynek ten został zburzony jako destrukt budowlany w 1969 r.
Jeśli patrzy się na ten styk ul. B. Chrobrego z ul. Wrocławską od strony Placu Bramy Wrocławskiej, wychodząc nań od styku Placu Zamkowego z Placem S. Moniuszki (a więc, patrząc na zachodnią część Placu Bramy Wrocławskiej), znowu widzi się te betonowe budy. Widać, iż elewacja domu handlowego przy ul. Wrocławskiej (w ciągu zespołu magazynowo - garażowych betonowych martwych bocznych ścian) o nazwie Galeria składa się z 4 pionowych przeszklonych segmentów, jakie ustawione są uskokowo (tworząc łącznie niby prostokąt). Jest nad nimi napis Galeria. Przed ścianą fasady powstał założony parking dla samochodów.
Michał Marciniak-Kożuchowski