Zgodnie z treścią opublikowanego projektu nowego rozporządzenia Ministra Rozwoju, Pracy i Technologii w sprawie określenia wysokości składki na Turystyczny Fundusz Gwarancyjny mogą zniknąć zerowe stawki dla wycieczek krajowych i do krajów, które sąsiadują z Polską.
Jest to dodatkowa danina dla przedsiębiorców z branży turystycznej w czasie, kiedy sprzedaż przedsiębiorstw turystycznych sięga zera i którzy wciąż mierzą się ze skutkami kryzysu spowodowanego pandemią. Natomiast po wejściu w życie rozporządzenia staną oni również przed koniecznością zapłaty wyższej kwoty składek i dodatkowych podatków.
W uzasadnieniu projektu Ministra Rozwoju, Pracy i Technologii możemy przeczytać m.in., że celem rozporządzenia jest dostosowanie wysokości składki na TFG do aktualnej sytuacji finansowej Funduszu, która związana jest ze skutkami pandemii COVID-19.
Dalej wskazane jest, że dostosowanie wysokości składki wymagane jest „w szczególności w zakresie dot. zwiększonego ryzyka dla działalności prowadzonej w kraju i krajach sąsiadujących, wynikającego ze zwiększonej podaży tego typu produktów w sytuacji obniżonej podaży produktów dotyczących krajów bardziej oddalonych od RP.”
Choć obecnie projekt rozporządzenia jest na etapie opiniowania jego wejście w życie planowane jest z początkiem nowego roku.
Podstawowa zmiana wprowadzana rozporządzeniem polega na podniesieniu składki za organizowanie imprez z 0 zł na 2 zł dla przedsiębiorców turystycznych, którzy przyjmują wpłaty za usługi turystyczne po realizacji imprezy turystycznej oraz z 0 zł na 3 zł dla pozostałych przedsiębiorców turystycznych.
Ponadto podniesiona zostaje składka za ułatwianie nabywania powiązanych usług turystycznych wykonywanych bez względu na realizację lub brak realizacji usługi transportowej z 0 zł do 1 zł dla przedsiębiorców turystycznych, którzy przyjmują wpłaty z 0 zł do 2 zł dla pozostałych.
Projekt określa również wysokość składki na TFG dla organizatorów turystyki:
Natomiast wysokość składki na TFG z tytułu ułatwiania nabywania powiązanych usług turystycznych wyniesie:
Dodatkowo uzasadnienie projektu wskazuje, że „podniesienie wysokości składek na TFG wiąże się z przewidywanym w najbliższych latach zwiększeniem oferty imprez turystycznych i usług turystycznych w kraju i krajach sąsiadujących z RP. Oferta ta będzie próbą wypełnienia miejsca po zmniejszonej ofercie oraz zmniejszonym popycie na imprezy turystyczne w pozostałych krajach europejskich i krajach pozaeuropejskich. Spowoduje to zwiększenie ryzyka niewypłacalności przedsiębiorców zajmujących się taką działalnością. Ponadto wpływy ze składek za imprezy turystyczne organizowane w kraju i krajach sąsiadujących z RP pozwolą w pewnym stopniu uzupełnić lukę we wpływach do TFG, wynikającą z prognozowanego na najbliższe lata spadku sprzedaży imprez turystycznych do krajów bardziej oddalonych od Polski.”
Należy jednak zauważyć, że w rzeczywistości sytuacja na rynku turystycznym nie wygląda już tak kolorowo. Jak słusznie zauważa prezes zarządu Fly.pl, Grzegorz Bosowski „podnoszenie składek w tak ciężkim okresie dla branży nie jest najszczęśliwszym pomysłem – dziś branża potrzebuje wsparcia a nie dodatkowych obciążeń.” Przyznaje również, że istotne jest to, aby fundusz dysponował odpowiednimi środkami. Natomiast jak wskazuje „wszystkie wycieczki powinny być objęte proporcjonalnie TFG, nie tylko te do krajów bardziej oddalonych od RP.”
Podobnego zdania jest również dyrektor w firmie Holidays, Wiesław Niechwiedowicz, który uważa że każdy podmiot organizujący imprezy turystyczne musi mieć gwarancję. Obecnie bowiem wiele linii lotniczych, hoteli i ośrodków realizujące dodatkowe świadczenie funkcjonują bez gwarancji i realnej pomocy władzy. Powoduje to, że biura podróży w Polsce pracują na niewielkich marżach i przy niskiej rentowności. Może więc w takiej sytuacji warto się zastanowić nad wnioskowaniem o obniżenie VAT-u w przypadku turystyki do 7%, a w przypadku turystyki
młodzieżowej, krajowej i turystyki przyjazdowej do 0%? – zastanawia się Wiesław Niechwiedowicz.
źródło: legislacja.rcl.gov
foto: Pixabay