piątek, 22 listopada 2024
mariusz grochowskiRozmawiamy z Mariuszem Grochowskim, obecnym przewodniczącym Rady Miasta Brzeg, który za dwa tygodnie zmierzy się w drugiej turze wyborów z Wojciechem Huczyńskim.

 

Leszek Tomczuk: Drugie miejsce w wyborach to podstawa do gratulacji, czy z pańskiej pozycji, powód do zmartwienia?

Mariusz Grochowski: Z pewnością powód do gratulacji jest, ponieważ ta kampania była zupełnie inna do kampanii sprzed czterech lat. Głosy na p. Wojciecha Huczyńskiego i na mnie rozłożyły się podobnie, jak poprzednio, natomiast kandydaci, którzy uplasowali się za nami do końca walczyli o drugą pozycję. I tu ciekawostka: piąty kandydat uzyskał więcej głosów niż trzeci podczas ostatniej kampanii. To dowodzi, że do głosowania poszło więcej wyborców. I teraz zupełnie nie wiemy, jak rozłożą się głosy w drugiej turze, bo tak naprawdę trudno zgadnąć ile w tamtym elektoracie jest głosów za mną lub za moim konkurentem.

Wróży pan z liczb, ale musi być jakiś pomysł na II turę kampanii, czy zawalczy pan o głosy tej części wyborców, którzy postawili na kandydatów przegranych?

Oczywiście, to jest nawet mój obowiązek.

Czy już ma pan jakiś pomysł na porozumienie z panem Grzegorzem Surdyką i Krzysztofem Puszczewiczem?

Za wcześnie mówić o jakichkolwiek porozumieniach, bo na razie zliczamy głosy, na gorąco przyglądamy się, jak to się układa w Radzie Miasta. Trzeba usiąść i całą sytuację przemyśleć.

Może trzeba pokazać coś spektakularnego, coś z czym nie zdołał się pan przebić w ferworze walki wyborczej. Teraz jest ku temu okazja, bo konkurent tylko jeden.

Mam już pewne pomysły na II turę i będę je próbował realizować. Jestem po nieprzespanej nocy i muszę wszystko jeszcze raz poukładać.

Sytuacja w zasadzie jest jasna: mamy burmistrza i mamy przewodniczącego Rady. Nie możemy wykluczyć, że takie rozdanie powtórzy się w nowej kadencji.

Jest duże prawdopodobieństwo, że tak właśnie będzie.

Najbliższe dwa tygodnie zapowiadają się zatem ciekawie, ponieważ wybory nie zostały rozstrzygnięte?

Fakt, nie zostały rozstrzygnięte?

Czy możemy się spodziewać dogrywki spokojnej, czy też będzie ?hakowanie??

Broń Boże! Z mojej strony będzie to spokojna i merytoryczna kampania. Daleki jestem od wojowania i całkowicie odrzucam kampanię negatywną, a zwłaszcza szukanie haków. To nie mój styl. Jeżeli wyborcy mi powiedzą, że brakuje im haków, to ja w tym momencie się poddaję.

Nie byłbym sobą, gdybym nie zadał następującego pytania: Czy ostatnie tąpnięcia na szczytach Prawa i Sprawiedliwości nie zaszkodziły panu, czy aby nie osłabiły pańskiej pozycji w obecnej rozgrywce?

Bardzo prawdopodobnie, że tak. W całym kraju PiS straciło w notowaniach, chociaż ostatnie sondaże były o wiele niższe aniżeli wynik końcowy. Myślę jednak, że PiS generalnie wypadło poniżej oczekiwań.

Patrząc na liczby, o jakich pan wcześniej wspomniał, należy wysnuć wniosek, że brzeżanie oczekiwali jakiegoś przełomu, ale panu zaszkodził jednak szyld.

Być może tak właśnie było, a może konkurenci byli bardzo zdeterminowani. Na końcowe wnioski przyjdzie czas. Chcę zaznaczyć, że cztery lata temu startowałem zupełnie z innej pozycji, z innej też startował obecny burmistrz, a otrzymaliśmy praktycznie porównywalne głosy. Do wnikliwej analizy pozostaje rozkład głosów na kandydatów z pozycji 3 ? 6. I tu leży klucz do dalszej kampanii.

Zatem dzisiaj dzień ulgi i mobilizacji przed ostateczną rozgrywką.


Zdecydowanie tak. Jest jakaś ulga, coś więcej wiemy, znamy choćby skład Rady. PiS będzie miało tyle samo radnych, jak przed czterema laty, co uznaję za bardzo dobry wynik. Stało się tak mimo wydarzeń ?na górze? i przy medialnej nagonce na Prawo i Sprawiedliwość. Z tym, że mówię o ?znaczku?, a nie o ludziach tworzących PiS w Brzegu.

Brzeskie PiS wystawiło bardzo dobrą reprezentację, przekazuję tutaj zasłyszaną opinię od osób niekoniecznie sympatyzujących z tym ugrupowaniem.

Chcemy się pokazywać i działać, jako osoby merytoryczne, zaangażowane w pracę samorządową i przede wszystkim staramy się nie wikłać w utarczki polityczne, bo wiemy, że to nikomu nie służy. Jeżeli dwie osoby prowadzą wojnę, to obie strony na tym tracą. Proste?

Czy nowa Rada Miasta będzie równie kłótliwa do ustępującej, czy też jest nadzieja na konstruktywną współpracę?

Liczę na współpracę, na mozolne wypracowywanie wspólnego stanowiska.

Czy w Radzie znajdą się osoby, które mogą przeflancować stare konflikty?

Część radnych się powtarza, część jest nowych i nie wszystkich znam osobiście. Wszystko zależy od tego, jakie będzie otoczenie i środowisko nowej Rady. Roślina wyrasta na jakiejś glebie, a więc zobaczymy, co z tego wyrośnie?

Czy jest powiew świeżości, nadciąga młodość?

Cztery lata temu powiew młodości był większy, teraz wyborcy postawili na ?dojrzałość?. Chociaż z PiS-u dostał się bardzo młody człowiek - Wojtek Komarzyński, który jest dla nas pozytywną niespodzianką. Natomiast średnia wieku jest obecnie wyższa.

Cóż, hasła młodości nie zwyciężyły. Może więc czeka nas spokój, rozwaga, praca i powściągliwość? Klimat za którym mieszkańcy Brzegu naprawdę tęsknią.

Tak, to prawda. Wszystkim, którzy oddali na mnie głos ? bardzo dziękuję, także w imieniu pozostałych wybranych. Wielki szacunek dla wyborców!

Dziękuję za rozmowę.

wywiady na pasku