Jakie było moje zdumienie, gdy zobaczyłem pacjentów ze złamanymi nogami - o kulach - skaczących po schodach do lekarza ortopedy. MARMUROWE SCHODY prowadzą do piwnicy, gdzie przyjmuje wspomniany lekarz.
Jak mi wyjaśniła pani z rejestracji, w trudnych wypadkach lekarz
wyjdzie do pacjenta na ulicę... Czy to możliwe, że poradnia
ortopedyczna nie jest wyposażona w windę lub podjazd? Tak, możliwe.
Aby
się przekonać wystarczy złamać kończynę i udać się do Ośrodka "Zdrowia"
przy ul. Herberta. I tylko mieć nadzieję że nie pada śnieg, bo trafimy
do lekarza dotkliwie połamani! Inspektor budowlany zapewne tam jeszcze
nigdy nie był. A szkoda. Życzę wszystkim szczęścia i zdrowia.