czwartek, 25 kwietnia 2024

krzy puszczewicz xxlPrzebieg ostatniej sesji Rady Powiatu Brzeskiego, która odbyła się w czwartek 17 marca, niczym nie różnił się od poprzednich. Największy udział w dyskusji mieli jak zwykle radni Platformy Obywatelskiej. Niektórzy być może przychodzą tylko posiedzieć, by zainkasować należną dietę.


Śmiechu warta była informacja zawarta w ostatnim sprawozdaniu z prac zarządu powiatu brzeskiego, ale ważna dla starosty Stefańskiego, dotycząca wyrażenia zgody na nieodpłatne udostępnienie 12 miejsc noclegowych w schronisku przy ul. Wyszyńskiego dla uczestników Konwentu Starostów Województwa Opolskiego.
Natomiast w tymże sprawozdaniu starosta Stefański nie odnotował nawet jednego zdania o przebiegu tego ważnego dla wszystkich wydarzenia. Słowem nie wspomniał o tym jakie zagadnienia poruszano na konwencie i czego dotyczyły poruszane sprawy. Starosta Stefański nie wspomniał nawet o tym, że Konwent Starostów Województwa Opolskiego wydał stanowisko w ważnej sprawie dla mieszkańców województwa opolskiego, a mianowicie złożył stanowczy protest przeciwko planom prezydenta miasta Opola Arkadiusza Wiśniewskiego odnośnie poszerzenia granic miasta Opola kosztem niektórych gmin wchodzących w skład powiatu opolskiego.
Dodać należy, że w trakcie sesji radni również podjęli uchwałę w tej sprawie. Zabierając głos w dyskusji jednoznacznie stwierdziłem, że należy szanować wolę mieszkańców gmin, które prezydent Opola zamierza włączyć w granice administracyjne miasta.
Z uwagi na niepełne odpowiedzi ponownie dopytywałem się w jakim zakresie dyrektor BCM Krzysztof Konik wykorzysta zdobyte w szkoleniu dodatkowe kwalifikacje trenera rozwoju osobistego w pracy brzeskiego szpitala. Pytałem również i o to czy Starosta Stefański wyegzekwuje od dyrektora Konika pieniądze, które według mnie zgodnie z ustawą o działalności leczniczej nie mogły być wykorzystane na szkolenie dyrektora, albowiem nie jest on osobą wykonującą zawód medyczny.
W drugiej połowie 2015 roku Najwyższa Izba Kontroli przeprowadziła kontrole w starostwie oraz Brzeskim Centrum Medycznego. Związane były one z restrukturyzacją BCM, który korzystał z pomocy ze środków publicznych. Wystąpienia pokontrolne do starostwa i do szpitala wpłynęły w grudniu ubiegłego roku.
Pytałem starostę Stefańskiego, kiedy zarząd powiatu pochyli się nad treścią tych wystąpień, bo w sprawozdaniach z prac zarządu powiatu nie ma żadnej informacji na ten temat. Kiedy radni powiatu brzeskiego zostaną zapoznani z tymi bardzo ważnymi dokumentami, które od trzech miesięcy leżą prawdopodobnie w szufladzie pani sekretarz powiatu?
Najważniejszym tematem marcowej sesji było przedstawienie perspektyw rozwoju stref ekonomicznych i terenów inwestycyjnych w powiecie brzeskim. Szkoda, że radni tak naprawdę nie podjęli szerokiej dyskusji w tak ważnej dla powiatu sprawie. Materiał był w zasadzie dobrze przygotowany, chociaż był opisem stanu faktycznego. Można byłoby potraktować go jako wyjściowy do dalszych prac, np. w komisji rozwoju i gospodarki.
Stwierdziłem, że w materiale brakowało określenia potrzeb i oczekiwań przedstawicieli sektora prywatnego wobec samorządu. Zabrakło zdefiniowania najważniejszych wyzwań innowacyjnych, logistycznych, prawnych przed którymi stoi nasz powiat. Wszystko oczywiście powinno być powiązane z opracowaną w ubiegłej kadencji Strategią Rozwoju Powiatu Brzeskiego. Samo posiadanie terenów inwestycyjnych nie spowoduje, że na te tereny napłyną inwestycje. Co robimy, co możemy jeszcze zrobić, aby na nasze tereny te inwestycje właśnie napłynęły?
W swoim wystąpieniu stwierdziłem, że brakuje mi informacji czy np. w najbliższej przyszłości zakłada się modernizację lokalnego systemu edukacyjnego, współpracę dydaktyczną z istniejącymi już firmami lub chcącymi w przyszłości na naszym terenie inwestować, czy właściwie inwestuje się w lokalną społeczność? Miałem tu na myśli również wydatki na nasze zdrowie. W opracowaniu brakowało mi też pokazania mechanizmu oddziaływania Specjalnej Strefy Ekonomicznej na nasz powiat, a więc wzrostu wpływów do budżetu samorządu czy nowych miejsc pracy.
Pod koniec sesji rada powiatu przystąpiła do rozpatrzenia pisma - skargi prezesa Okręgowej Rady Lekarskiej w Opolu, które dotyczyło procedury konkursowej na stanowisko zastępcy dyrektora ds. medycznych BCM oraz wypowiedzenia przez dyrektora BCM umowy o pracę swojemu byłemu zastępcy ds. medycznych.
Brak profesjonalnego wsparcia radnych, bez odpowiednich kwalifikacji do dokonania oceny stanu faktycznego i prawnego związanego ze skargą, doprowadził do tego, że rozpatrzenie skargi stało się po prostu fikcją.
Prace komisji nie wspomagali prawnicy, pomimo że o to wnosiłem. Nie dopuszczono również niezależnych opinii prawnych. Zdaniem radnych Platformy Obywatelskiej uzasadnienie do projektu uchwały nie było oparte o art. 238 Kodeksu Postępowania Administracyjnego.
Obecny na sesji radca prawny dał do zrozumienia, że uzasadnienie do projektu uchwały jego nie interesuje i wprost stwierdził, że nie będzie też pisał uzasadnienia za Komisję Rewizyjną. Nie chciał również zająć, czy też nie potrafił zająć stanowiska w powyższej sprawie. Dało się przy tym wyraźnie odczuć, że jest on dodatkowym ósmym radnym z ramienia PiS. W konsekwencji przygotowany projekt uchwały wyglądał jak skarłowaciały kadłubek prawny. Moim zdaniem podjęta uchwała była rozpatrzona nieobiektywnie.

 

radny powiatu brzeskiego
Krzysztof Puszczewicz

 

zyczenia PO

 

wolna trybuna