niedziela, 24 listopada 2024

g-chrzanowskiW ramach wolnej trybuny przedstawiamy materiał nadesłany przez radnego Rady Miejskiej Brzegu, wiążący się ze strefą płatnego parkowania.


Strefa płatnego parkowania w takim mieście jak Brzeg jest pomysłem złym. Wraz z moimi kolegami ze Stowarzyszenia Młody Brzeg i Platformy Obywatelskiej mówiliśmy o tym już kilka lat wstecz, od kiedy burmistrz Huczyński próbował wdrażać ten pomysł w życie. Strefa nie powinna szkodzić mieszkańcom, powinna przynieść zdecydowanie więcej korzyści niż szkody. Czy tak się dzieje w Brzegu? Uważam, że nie.
Zastanówmy się czemu ma służyć strefa płatnego parkowania, by można nazwać ją pożyteczną dla lokalnej społeczności? Aby strefa spełniała pozytywną rolę w mieście powinna np. skłonić użytkowników pojazdów do parkowania w konkretnym, wyznaczonym miejscu ? np. strategicznym podziemnym parkingu miejskim. Powinna skłonić mieszkańców do zmiany środka lokomocji z prywatnego auta na komunikację publiczną czy też rower. Wtedy moglibyśmy mówić o dodatkowym efekcie ekologicznym i panowaniu nad ilością pojazdów wjeżdżających w obręb starówki. Korzyści byłyby wielkie i nikogo dziś chyba nie trzeba przekonywać o istocie redukcji dwutlenku węgla do atmosfery oraz o ważkości minimalizowania ilości aut wjeżdżających do centrum, skutkiem czego zmniejszy się naturalna dewastacja dróg i chodników. ?Odsapną" również mury domów posadowionych pośród rozjeżdżanych uliczek. Niestety w Brzegu strategicznego parkingu nie ma a ilość i jakość ścieżek rowerowych pozostawia wiele do życzenia. Brzeg nie dysponuje też rowerami miejskimi tak jak to ma na przykład miejsce w objętym strefą Opolu.
Wobec powyższego argumenty stawiane przez zwolenników strefy czyli przede wszystkim burmistrza i jego popleczników (PiS, SLD i Samorządowe Porozumienie Prawicy) są chybione. Pustych miejsc parkingowych w obszarze działania strefy jest dużo a na jej obrzeżach wręcz pełno. Najlepszym przykładem jest parking na łuku u zbiegu ulic Chrobrego i Wrocławskiej (zdjęcie), ten naprzeciwko hotelu widmo, który od kilku lat na potrzeby EURO 2012 stawia brzeski biznesmen, przyjaciel burmistrza Huczyńskiego ? pan Skowron.

 

parking1
Z pewnością natomiast płatna strefa parkowania stała się utrapieniem dla większości, jeżeli nie wszystkich użytkowników obszaru strefy. Mieszkańców ? bo podwórka przy ich domach są systematycznie blokowane przez kierowców chcących uniknąć opłaty parkingowej. Przedsiębiorców i pracodawców działających w obszarze strefy ? bo drastycznie spadło zainteresowanie usługami i produktami obłożonymi dodatkową opłatą parkingową, którą musi uiścić klient chcąc dostać się do sklepu w obrębie strefy. Do opłaty parkingowej dochodzi jeszcze szansa na otrzymanie 30- złotowej kary za niedostosowanie czasu postoju auta do czasu potrzebnego na zrobienie wszystkich sprawunków. W ostatnim czasie brałem udział w kilku spotkaniach z brzeskimi przedsiębiorcami, których działalność wykonywana jest między innymi w obszarze strefy. Po zaledwie kilku miesiącach jej funkcjonowania wszyscy zgodnie potwierdzają to o czym dawno mówiliśmy jako radni Stowarzyszenia Młody Brzeg i PO RP aby odwieść burmistrza i jego zwolenników od tego niemądrego pomysłu. Chce mi się śmiać gdy słucham dziś wypowiedzi radnych, którym jasność umysłu w temacie parkingowym przyniosły dopiero zorganizowane, kilkudziesięcioosobowe spotkania przedsiębiorców, których strefa dotyka tak mocno, że są zmuszeni ograniczać swą działalność, zwalniać pracowników, zamykać punkty usługowo-handlowe. Ci parkingotwórczy radni opowiadają dziś kolejne bajki o tym, że teraz będą myśleć o zmianach w strefie. Po co, pytam? By na chwilę problem załagodzić, majstrując przy zasadach, które sami ustalili? To półśrodki będące pokłosiem nieprzystosowanej do brzeskich warunków decyzji o wprowadzeniu strefy. Byłem przeciwnikiem strefy i głosowałem przeciw. Dzisiejsze kombinowanie przez radnych, którzy doprowadzili do instalacji strefy w Brzegu traktuję jako kabaret. Strefę po prostu trzeba zlikwidować, co zrobimy po wymianie parkomatotwórczych radnych i burmistrza w przyszłorocznych wyborach samorządowych.
Na koniec zastanówmy się po co w ogóle było wdrażać strefę? Dla mnie to jasne, by móc ściągnąć więcej pieniędzy od mieszkańców w ramach kolejnej opłaty. Uważam, że nie można na ubogie społeczeństwo nakładać kolejnego podatku jeżeli nie korzysta się z pieniędzy, które są w zasięgu ręki. Burmistrz Huczyński do dziś nie ściągnął kary umownej 5 milionów zł z firmy wyżej wspomnianego biznesmena ? przyjaciela burmistrza, za nie wywiązanie się z umowy z Urzędem Miasta. Moim zdaniem prawdziwą intencją wprowadzenia strefy przez Huczyńskiego był chroniczny brak pieniędzy w zarządzanym przez niego budżecie. Brak pieniędzy już prawie na wszystko, począwszy od utrzymania stanu ulic i chodników na należytym poziomie po wciąż malejące środki na brzeski sport czy brzeską młodzież np. szkolnych stypendiów za ponadprzeciętne wyniki w nauce czy osiągnięcia sportowe. Począwszy od żebraczych pensji pracowników niepedagogicznych z brzeskich placówek oświatowych, kończąc na mizerii środków przeznaczonych na inwestycje. Bilans zawsze powinien się zgadzać. Skoro burmistrz nie ściąga kary z kumpla w to miejsce musi ściągać kolejne opłaty z pozostałych mieszkańców.

Grzegorz Chrzanowski
Radny miasta Brzeg
________________________________________________________________
WOLNA TRYBUNA - reguły
Tytuł pochodzi od redakcji portalu, w oryginale: "Mordercza Strefa Płatnego Parkowania".
W ramach WOLNEJ TRYBUNY autor przedstawia swoje oceny i subiektywny punkt widzenia. Uczestnikom sporu umożliwiamy ripostę w formie oświadczenia lub publikację informacji prasowej. Materiały należy przysyłać na adres: brzeg.com.pl@gmail.com

wolna trybuna