BYLEJAKOŚĆ. Zarząd Powiatu pod wodzą Stefańskiego.
Sprawdzoną metodą Starosty, w sytuacji gdy wokół Starostwa bądź też jego osoby wrze, jest natychmiastowa próba odwrócenia uwagi, zbagatelizowanie własnej niekompetencji i niewiedzy oraz przerzucanie ciążącej na nim z mocy przepisów prawa odpowiedzialności na innych. Raz są to podwładni, innym razem „nieprzychylne" media, z kolei jeszcze innym razem, radni opozycyjni. Tak było w sprawie zarzutów prokuratorskich sformułowanych pod adresem pracowników Starostwa (sprawa dot. nieprawidłowości w związku z organizowanymi przetargami), w sprawie aresztowania Leszka P., ale także w sprawie nieodpłatnego wynajmu na rzecz Starosty sali bankietowej, za którą ostatecznie Starosta ponoć honorowo zapłacił, gdy sprawa wyszła na jaw po kontroli RIO. Osobiście, zdążyłem się już przyzwyczaić, iż w ostatnim czasie jestem w zasadzie ostatnią przeszkodą dla pełnego sukcesu Starosty, który gdyby nie ja, otrzymałby już zapewne wszystkie najwyższe odznaczenia państwowe.
Tytułowa
bylejakość nawiązuje tym razem do okoliczności w jakich podjęte zostały uchwały Rady Powiatu Brzeskiego Nr XXI/144/12 z dnia 28 czerwca 2012 roku w części dotyczącej sprawozdania finansowego za 2011 rok oraz uchwały Nr XXI/145/12 z tej samej daty, w sprawie udzielenia absolutorium Zarządowi Powiatu z wykonania budżetu Powiatu za 2011 roku, które jak wynika z uchwały Kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej Nr 16/27/2012 roku z dnia 6 sierpnia 2012 roku zostały podjęte z naruszeniem przepisów prawa.
W medialnych wypowiedziach, Starosta Stefański podkreślał, iż opozycja po raz kolejny się kompromituje. Jak w takim razie określić Panie Starosto fakt nieprzekazania przez zarząd powiatu radnym powiatowym, wymaganego przepisami prawa sprawozdania finansowego? Jak potraktować wypowiedź wieloletniego samorządowca, a obecnie Starosty Powiatu Brzeskiego, który podczas sesji absolutoryjnej formułuje zdumiewającą w swojej istocie wypowiedź „ten budżet można nazwać budżetem skonsolidowanym, te dwa dokumenty są w jednym, czyli te wartości finansowe one się równoważą i są w jednym, nie ma żadnego zagrożenia. To nie jest tak, że jest drugi dokument, o którym radni nie wiedzą. I to jest ważne." Jak ocenić postępowanie Przewodniczącego Rady Powiatu, który mając świadomość możliwości podjęcia przez Radę Powiatu nieważnej uchwały, w imię zapewne partykularnych interesów, decyduje się przeprowadzić głosowanie? Jak w końcu ocenić wprowadzanie w błąd radnych powiatowych podczas sesji absolutoryjnej, co do zgodności z prawem projektu uchwały absolutoryjnej?
Moim zdaniem, to nie tylko kompromitacja Panie Starosto, ale także właśnie
bylejakość, która znajduje akceptację nie tylko zarządu powiatu, ale także Przewodniczącego Rady, który kieruje jej pracami. Wiele błędów i uchybień popełnianych przez Zarząd powstaje w mojej ocenie właśnie z powodu bylejakości władzy, która na skutek braku wystarczającej wiedzy, a to nie wie, że wiceprzewodniczący Rady Powiatu nie może być członkiem Komisji Rewizyjnej, a to nie wie jak doręczyć wypowiedzenie umowy o pracę aresztowanemu pracownikowi, a to nie wie, że sprawozdanie z wykonania budżetu nie jest tożsame ze sprawozdanie finansowym, itd.
Bylejakość można próbować na różne sposoby usprawiedliwiać. Diagnoza jest jednak inna. Maciej Stefański po raz drugi pełni funkcję Starosty, Przewodniczącego Zarządu. Wcześniej był burmistrzem Brzegu. Moim zdaniem, tej władzy już się po prostu nie chce pracować. Nie przyswaja nowych rzeczy, nie wsłuchuje się w głos opozycji, która zdaniem Starosty Stefańskiego jest złem koniecznym, grupą osób, która nieustannie wkłada kij w szprychy dobrze naoliwionego roweru. Tylko czyj jest ten rower Panie Starosto? Do dzisiaj Pan nie odpowiedział. To zapewne właśnie zmęczenie władzą, sprawiło, iż zamiast przekazać radnym sprawozdanie finansowe zgodnie z przepisami prawa, Zarząd po raz kolejny strzela sobie w stopę. Zapytacie, w jaki znowu sposób ?
Z udostępnionego sprawozdania z posiedzenia Kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej, które odbyło się w dniu 6 sierpnia 2012 roku wynika, iż Kolegium Regionalnej Izby Obrachunkowej zostało przez władze Powiatu wprowadzone w błąd - co jak wynika z treści uzasadnienia uchwały miało wpływ na rodzaj wydanego rozstrzygnięcia (RIO stwierdziło naruszenie prawa, mogło jednak również stwierdzić nieważność uchwały). Wbrew złożonym bowiem w tym zakresie przez władze powiatu wyjaśnieniom, radnym do dnia sesji absolutoryjnej (ale także i obecnie) nie zostało przekazane sprawozdanie finansowe. Nie mieli oni także faktycznej możliwości zapoznania się z jego treścią. Jak widać, determinacja do utrzymania przez zarząd powiatu oraz Starostę Stefańskiego uchwały udzielającej absolutorium była w tym względzie niezwykle duża. Czy nie nazbyt duża? Czy będą dalsze tego konsekwencje? Czas pokaże. Niezależnie jednak od tego, owa bylejakość sprawiła iż zaufanie do organów władzy powiatowej, choć i tak było już poważnie nadwątlone, teraz upadło do reszty. Panie Starosto, w dużej mierze to Pana zasługa.
Przekazanie przez zarząd powiatu radnym sprawozdania finansowego we właściwym terminie umożliwiłoby poznanie faktycznej kondycji finansowej Powiatu, a tym samym pozwoliłoby na należyte wypełnienie mandatu radnego. Nie dopełniono tego
obowiązku. Dlaczego? Czyżby stan finansowy powiatu był tajemnicą? Pozwolono natomiast na to, że głosowanie nad absolutorium miało moim zdaniem charakter iluzoryczny, gdzie bez pogłębionych refleksji większość głosujących oddała głos zgodnie z wytycznymi. Tym radnym, ani sprawozdanie z wykonania budżetu, ani tym bardziej sprawozdanie finansowe nie było potrzebne. Tego jednak nie zakładał racjonalny ustawodawca. Jest to właśnie
bylejakość, której radni opozycyjni nie akceptują.
Wgląd do pełnej dokumentacji, w tym wszystkich protokołów na stronie:
http://puszczewicz.platforma.org
Krzysztof Puszczewicz
Radny Powiatu Brzeskiego
W podobnym stylu miastem Brzeg administruje Wojciech Huczyński, który m.in. w pokręconej przez siebie historii wyrzucenia go (jak sam określa) z Platformy Obywatelskiej, ciągle dopatruje się winy partii za różne swoje niepowodzenia. Zarówno poprzedni zarząd PO RP w powiecie, a tym bardziej obecny nie ma nic wspólnego z odejściem kolegi Huczyńskiego z Platformy Obywatelskiej. Sprawą odejścia wiele lat temu zajmował się Koleżeński Sąd w Opolu. Tak samo również, Platforma Obywatelska RP Powiatu Brzeskiego nie ma nic wspólnego z opracowanymi tezami przez samego Wojciecha Huczyńskiego zawartymi w dokumencie „Perspektywy rozwoju miasta na lata 2012-2016 z uwzględnieniem kierunków rozwoju oraz zamierzonych inwestycji ze wskazaniem możliwości ich finansowania".
Krzysztof Puszczewicz
Przewodniczący Zarządu Powiatu Brzeskiego PO RP