Nowe obowiązki dla użytkowników dronów. Powstanie spis urządzeń i ich właścicieli.
Obecnie nad polskim niebem może latać nawet 250 tys. dronów. Rośnie popularność tego typu urządzeń. W zdecydowanej większości wyposażone są w kamery do rejestrowania obrazu. Z tego powodu coraz poważniejsza staje się kwestia ochrony danych osobowych i prywatności. Od 31 grudnia tego roku mają w Polsce wejść w życie przepisy unijne, które znacząco wpłyną na sposób korzystania z dronów. Zostanie utworzony m.in. spis osób i instytucji posiadających drony wyposażone w urządzenia do rejestracji danych.
Uwaga na kamery
Drony zwykle wyposażone są w kamerę, co pozwala za ich pomocą rejestrować obraz. Ich właściciele mogą więc nie tylko podziwiać piękne widoki. Ale także zaglądać na prywatne posesje, podglądać prywatne osoby czy nawet wnętrza mieszkań. Nowe przepisy unijne wprowadzą znaczące ograniczenia w swobodzie użytkowania dronów zarówno przez instytucje, jak i osoby prywatne.
– Każdy zainteresowany kupnem drona w obecnej rzeczywistości prawnej i planujący dokonać takiego zakupu musi się liczyć z tym, że od 31 grudnia wejdą w życie nowe przepisy. Będą regulować kwestię ich użytkowania zarówno w przestrzeni publicznej, jak i w przestrzeni użytkowanej przez osoby prywatne – mówi dr Dariusz Wasiak, wykładowca w Wyższej Szkole Bankowej we Wrocławiu.
Dane do rejestru
Nowe regulacje zakładają utworzenie spisu osób i instytucji posiadających drony, które wyposażone są m.in. w urządzenia do rejestracji danych (czyli kamery). Taki spis (rejestr) będzie zawierał dane identyfikujące zarówno drona, jak i jego operatora. Dane te będą przechowywane przez co najmniej trzy lata, najprawdopodobniej przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej. Już obecnie prowadzi ona taki rejestr na kanwie tzw. ustawy covidowej. Prowadzenie spisu ma na celu możliwość identyfikacji użytkowników przestrzeni powietrznej i zapewnienie bezpieczeństwa oraz nadzoru nad nią. Podobny rejestr funkcjonuje już m.in. w USA.
Jedynym wyłączeniem z rejestracji jest dron zakwalifikowany jako zabawka, który waży nie więcej niż 250 g. Taki dron nie ma rejestratorów danych. Wykonuje operacje w zasięgu wzroku operatora na terenie prywatnym czy też otwartym, gdzie nie ma zbiegowisk ludzi. Jego prędkość nie będzie większa niż 19 m/s, a także nie będzie latał wyżej niż 120 metrów nad poziomem ziemi.
Trzy kategorie
Jedną z największych zmian w nowych przepisach będzie brak podziału na loty o charakterze sportowym lub rekreacyjnym oraz na loty pozostałe. Ustawodawca unijny dokonał podziału wykonywanych lotów na trzy kategorie: otwarte, szczególne i certyfikowane. Klasyfikacja będzie zależeć od ciężaru dronów, wieku ich użytkowników i ich kwalifikacji w zakresie sterowania nimi. A także od rozpiętości wirników dronów i rodzaju operacji, które mogą być realizowane z ich wykorzystaniem.
– Kategoria certyfikowana obejmuje najcięższe, najtrudniejsze i najbardziej ryzykowne operacje, np. związane z transportowaniem osób, zwierząt lub materiałów niebezpiecznych. W kategorii otwartej umieszczono osoby prywatne, które mogą wykorzystywać drony do celów prywatnych – zarówno rekreacyjnych, jak i sportowych. Z kolei kategoria szczególna łączy wszystko to, co nie jest zawarte w pozostałych kategoriach – wylicza wykładowca wrocławskiej WSB.
W kategorii otwartej każdy posiadacz drona o wadze ponad 250 gramów będzie musiał przejść szkolenie online oraz zaliczyć test online. Urząd Lotnictwa Cywilnego chce udostępnić takie szkolenia na swojej stronie internetowej. Wszyscy użytkownicy dronów cięższych niż 250 gramów będą podlegać obowiązkowej rejestracji.
Także na Straż Miejską oraz inne podmioty i instytucje korzystające z dronów zostaną nałożone nowe obowiązki. Wynika to z faktu, że każdy posiadacz drona może zostać uznany za administratora danych osobowych w rozumieniu RODO.
– Dane osobowe to są wszelkie informacje, na podstawie których identyfikujemy lub możemy zidentyfikować konkretną osobę fizyczną. Nasz wizerunek jest też daną osobową. Trzeba o tym pamiętać przy wykorzystywaniu drona – podkreśla ekspert.
źródło: Newseria
foto: Pexels