Albert Einstein powiedział kiedyś, że ?jeśli z Ziemi zniknie pszczoła, człowiekowi pozostaną tylko cztery lata życia; nie ma więcej pszczół, nie ma więcej zapylania, nie ma więcej roślin, nie ma więcej zwierząt, nie ma więcej ludzi". W ubiegłą niedzielę swoje święto obchodzili pszczelarze - ludzie, dzięki którym dramatyczna wizja wybitnego, niemieckiego naukowca nie stała się jeszcze faktem.
Uroczystości rozpoczęła msza święta odprawiona w kościele pw. Świętego Mikołaja w Brzegu. Następnie, jej uczestnicy przenieśli się do Sali Widowiskowej Brzeskiego Centrum Kultury, gdzie odznaczeni zostali najbardziej zasłużeni pszczelarze z terenu całego powiatu brzeskiego. Nagrody z rąk etatowego członka Zarządu Powiatu Brzeskiego Janusza Gila oraz Prezesa Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Opolu Zdzisława Gmyrka odebrały osoby działające na co dzień w kołach w Brzegu, Grodkowie, Olszance i Lewinie Brzeskim.
Prezes Brzeskiego Koła Pszczelarzy Janusz Iwasieczko nie ukrywał, że sytuacja pszczelarzy, z roku na rok, jest coraz trudniejsza. Bardzo mało młodych ludzi zajmuje się pasiekami, a pszczoły coraz częściej dotykają choroby, które dziesiątkują całe rodziny. Dlatego też spotkania, takie jak to niedzielne, mają przede wszystkim promować działalność pszczelarską i zachęcać ludzi do poświęcenia się tej pracy.
Imprezę zakończył występ kabaretu Uniwersytetu Trzeciego Wieku ?Tu tu, to tam" oraz słodki poczęstunek. Uczestnicy Dnia Pszczelarza mieli ponadto okazję spróbować rozmaitych rodzajów miodu, a także zobaczyć starą miodarkę, która przybyła do Brzegu aż z Wołynia.
Warto zaznaczyć, że powiat brzeski jest pod względem pszczelarskim najmocniejszy w województwie. Na terenie naszego powiatu działa 163 pszczelarzy, którzy opiekują się 4094 rodzinami (1960 - Koło w Grodkowie, 1410 - Koło w Brzegu, 414 - Koło w Olszance, 310 Koło w Lewinie Brzeskim).
Krystian Ławreniuk