Fala kulminacyjna przypłynie do Brzegu w czwartek 20 maja ok. godz. 12.00 i będzie porównywalna do tej z sierpnia 1985 roku. Przewiduje się, że osiągnie maksymalnie około 6,6 m. Obecne obwałowanie jest po remoncie, więc zagrożenie wydaje się mniejsze.
Obecnego wysokiego stanu Odry, zalania polderów (które właśnie temu służą) oraz lokalnych podtopień nie można porównać do wielkiej powodzi z 1997 roku - tak mówił na zebraniu Sztabu Kryzysowego 18 maja 2010 Krzysztof Cytkowicz reprezentujący Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Opolu. Odpowiedzialny za bezpieczeństwo mieszkańców powiatu brzeskiego Starosta Maciej Stefański jest umiarkowanym optymistą. Nie bez powodu, bo choć kilka miejsc w powiecie jest zagrożonych podtopieniami to Odra jest w swoim korycie, sytuacja jest monitorowana, a prognozy pogody nieco bardziej optymistyczne. Starosta jest zaniepokojony brakiem koordynacji działań powodziowych w całym województwie, gdyż zbiorniki retencyjne w Otmuchowie i Nysie powinny już dawno zrzucać wodę, a nie czekać na pojawienie się fali kulminacyjnej.
Fala kulminacyjna będzie w Brzegu w czwartek 20 maja około godz. 12.00 i będzie ona porównywalna do tej z sierpnia 1985 roku i przewiduje się, że osiągnie maksymalnie około 6,6 m. (na Odrze w czasie powodzi w 1997 roku było 7,3 metra), a obecnie obwałowanie jest po remoncie, więc zagrożenie jest dużo mniejsze.
Wśród newralgicznych punktów powiatu brzeskiego wymienia się: Lipki, Prędocin, Skorogoszcz i Lewin Brzeski. Wodę przejmą poldery w Stobrawie, Zwanowicach i Brzezinie. W pogotowiu zgodnie z zapewnieniami dowódcy 1 Brzeskiej Brygady Saperów Daniela Króla i bryg. Andrzeja Kwiatkowskiego - Komendanta Państwowej Powiatowej Straży Pożarnej czeka sprzęt. Straż posiada pontony i dostateczną ilość pomp, a wojsko płaskodenne łodzie. Każda instytucja posiada też worki ( w tym samo starostwo 25 tys. szt.)
Straż Pożarna wzywana jest na dzień dzisiejszy najczęściej do podtopionych piwnic, co przy tak wysokim poziomie wód gruntowych mija się z celem, gdyż zaraz po wypompowaniu woda ponownie tam spływa. Samo miasto Brzeg jest dość szczęśliwie usytuowane, najbardziej zagrożona jest tradycyjnie ulica Oławska.
Dowództwo obecnie oddelegowało część wojska do Raciborza, gdzie sytuacja powodziowa jest dużo bardziej skomplikowana. Po raz kolejny aura udowadnia nam, że w Zarządzaniu Kryzysowym liczą się całoroczne przygotowania i monitoring, ale równie istotne jest podejście samych ludzi. Zawiadomieni o konieczności ewakuacji ludzi z zagrożonych terenów reagują bardzo różnie najczęściej polecenia straży czy policji lekceważą. Miejmy nadzieję, że nie będzie konieczności większej ewakuacji z terenu naszego powiatu. Po zebraniu Sztabu Kryzysowego Starosta Powiatu Brzeskiego Maciej Stefański oraz Kierownik Zespołu Zarządzania Kryzysowego Janusz Koronkiewicz udali się w rejony zagrożone zalaniem, aby osobiście ocenić sytuację.
Brygida Jakubowicz
Rzecznik Prasowy Starosty