Turystyka w Japonii osiąga rekordowe wyniki, ale jednocześnie rodzi napięcia wśrod mieszkańcow i nadmierne obciążenie dla infrastruktury
W pierwszej połowie 2025 r. kraj odwiedziło 21,5 mln zagranicznych turystów, o 21% więcej niż rok wcześniej.
To więcej niż w Tajlandii, gdzie odnotowano spadek liczby przyjazdów. Popularność Japonii wspiera m.in. bogata kultura, kuchnia i krajobrazy, a także słaba pozycja jena wobec głównych walut, która czyni podróże tańszymi dla zagranicznych gości.
Władze zapowiedziały jednak szereg zmian, które mają uczynić turystykę bardziej zrównoważoną. Od listopada 2026 r. znikną natychmiastowe zwolnienia z podatku przy zakupach – podróżni będą płacić podatek od razu, a zwrot odbiorą na lotnisku przed wylotem. Wprowadzono również system podwójnych cen w muzeach, świątyniach, ośrodkach narciarskich i innych atrakcjach. Od lipca 2025 r. obcokrajowcy płacą więcej niż mieszkańcy, a dodatkowe środki mają wspierać utrzymanie i ochronę zabytków.
Planowane są też limity odwiedzających w najpopularniejszych miejscach, m.in. na górze Fudżi, a w roku budżetowym 2028 obywatele 71 krajów zwolnionych dziś z wiz – w tym USA, Wielkiej Brytanii, Australii i państw UE – będą musieli uzyskać elektroniczne zezwolenie w systemie JESTA przed podróżą.
Według władz zmiany mają złagodzić skutki nadmiernej turystyki i zapewnić ochronę dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego Japonii dla przyszłych pokoleń.