Biuro podróży ma problemy TUI Group w związku z inwazją Rosji na Ukrainę. 34 proc. udziałów w międzynarodowej spółce posiada bowiem prokremlowski oligarcha Aleksiej Mordaszow, objęty sankcjami ze strony Unii Europejskiej.
TUI potwierdził, że Unia Europejska nałożyła sankcje na największego akcjonariusza touroperatora Aleksieja Mordaszowa, który udziały w koncernie TUI Group zakupił w 2007 r. poprzez spółkę zarejestrowaną na Cyprze.
Po ogłoszeniu sankcji Mordaszow zrezygnował z funkcji członka rady nadzorczej TUI ze skutkiem natychmiastowym, sankcje uniemożliwiają mu jednak swoich zbycie udziałów, które stanowią obecnie około jednej trzeciej (34 proc.) kapitału zakładowego. Dwie trzecie udziałowców to inwestorzy prywatni i instytucjonalni, którzy pochodzą z Niemiec, UE, Wielkiej Brytanii i USA.
Zarząd TUI podkreśla, że jak każdą niemiecką spółką akcyjną, także tą kieruje zarząd, a nie akcjonariusze czy rada nadzorcza.
Problemy TUI w krajach nadbałtyckich
Sankcje na Mordaszowa nie zakłóciły ja do tej pory funkcjonowania TUI Poland, chociaż w mediach społecznościowych pojawiły się propozycje bojkotu firmy z 34 proc. udziałem rosyjskiego kapitału.
Natomiast rosyjska spółka TT Baltics, prowadząca w trzech krajach nadbałtyckich biuro podróży TUI Baltics, trafiła na unijną listę sankcji. Kapitał spółki TT Baltics, zarejestrowanej na Łotwie, jest już w 100 proc. rosyjski. Powiązana jest ze spółkami TUI Ukraine i TUI Russia. Spółka prowadzi działalność touroperatorską na trzech sąsiednich rynkach: w Łotwie, na Litwie i w Estonii. Korzysta przy tym z franczyzy TUI Group.
W efekcie odwoływane są kolejne loty, a linia czarterowa Get Jet Airlines zerwała współpracę z TUI Baltics, tłumacząc decyzję sankcjami nałożonymi na spółkę. „Przepraszamy pasażerów, którzy zaplanowali wakacje, ale nie możemy pozostać obojętni na wojnę na Ukrainie, odpowiedzialnie reagujemy na sankcje nałożone przez UE” – czytamy w komunikacie.
Ponadto, łotewski bank Citadela zamknął dostęp do konta touroperatora.
Według serwisu łotewskiego Delfi.lv, rzeczywistym właścicielem spółki jest prawdopodobnie Aleksiej Mordaszow, jeden z sześciu rosyjskich oligarchów, na którego UE nałożyła sankcje. Przedsiębiorca, który fortuny dorobił się w przemyśle metalurgicznym, w dniu inwazji Rosji na Ukrainę wraz z 36 innymi oligarchami spotkał się z Władimirem Putinem, którego od lat wspiera.