Pasłęk w powiecie elbląskim to jedno z najstarszych miast obecnej Warmii i Mazur
Założony został przez Zakon Krzyżacki w 1297 roku, otrzymał prawa miejskie na prawie chełmińskim i od początku pełnił funkcję ośrodka administracyjnego oraz punktu obronnego. Miasto jest położone na Pojezierzu Iławskim, przepływa przez nie rzeka Wąska, a okolica urzeka urozmaiconym krajobrazem polodowcowym. W pobliżu znajduje się Kanał Elbląski z pięcioma pochylniami – unikatowy zabytek hydrotechniki z XIX wieku.
A nad Pasłękiem latem można zobaczyć balony. W dniach 13-17 sierpnia 2025 odbyła się XXIX edycja Zawodów Balonowych im. Bogusława Stankiewicza. Honorowy patronat nad imprezą objęli Wojewoda Warmińsko-Mazurski Radosław Król i Marszałek Województwa Warmińsko-Mazurskiego Marcin Kuchciński.
Historia zawodów
Bogusław Stankiewicz urodził się w Pasłęku. Był nauczycielem, fotografikiem, majsterkowiczem, działaczem społecznym i sportowym, a także lotnikiem. Latał motolotnią i z powietrza fotografował malownicze okolice, jego prace były publikowane i wystawiane. W 1997 roku, z okazji 700-lecia Pasłęka, zaproponował organizację Świętojańskich Zawodów Balonowych. Idea ta spotkała się ze społecznym zainteresowaniem i szybko wpisała się na stałe do kalendarza lokalnych imprez sportowo-kulturalnych.
Po jego śmierci, w 2007 roku, zawody balonowe przyjęły jego imię. Obecnie organizowane są przez Starostwo Powiatowe w Elblągu oraz Urząd Miejski w Pasłęku i stanowią jedną z najbardziej rozpoznawalnych letnich atrakcji regionu.
Przebieg zawodów
W środę 13 sierpnia 2025 w Zespole Szkół Ekonomicznych i Technicznych w Pasłęku zarejestrowali się zawodnicy XXIX Zawodów Balonowych im. Bogusława Stankiewicza. Po południu piloci wykonali lot szkolno-treningowy nad miastem. Mieszkańcy wychodzili z domów, żeby podziwiać płynące nad miastem aerostaty.
Wieczorem odbyła się odprawa generalna i oficjalnie otwarcie zawodów.
Ustalono, że loty będą z loggerami dla ułatwienia pomiarów wyników, ale wszystkie cele będą wyłożone na ziemi.
Prognozy meteorologiczne na czwartek były optymistyczne, w piątek i sobotę miał się nasilać wiatr, w sobotę istniało zagrożenie opadów deszczu.
Uzyskano pozwolenie na loty w przestrzeni G do 3500 stóp AMSL (około 1500 m) w promieniu 25 km od centrum Pasłęka w godzinach 6:00-10:00 i 18:00-21:00 czasu lokalnego.
W czwartek rano załogi udały się na wspólne miejsce startu na osiedlu przy ul. 11. Listopada. Do rozegrania były dwie konkurencje – dwukrotnie JDG – Cel wyznaczony przez sędziego.

Załoga pilota Leszka Mańkowskiego z Aerokrak przyjęła mnie na pierwszy lot zawodniczy balonem „Tęczowy Wojownik” (Schroeder o pojemności 3000 m³, o znaku SP-BLM). Wraz z pilotem i Markiem Dykasem z załogi wystartowaliśmy o godzinie 6:40. Wiatr przy ziemi wiał w kierunku zachodnim około 1m/s wyżej 2-3 m/s, ale wraz z wysokością wzrastał do 6-7 m/s i skręcał na północny zachód. Pierwszy cel znajdował się na skrzyżowaniu dróg zaraz za Pasłękiem – poszło całkiem nieźle, minęliśmy go bardzo blisko, drugi – boisko w Krośnie – został trochę na prawo, my wylądowaliśmy w Krosienku o 7:40 na skoszonym polu między balami słomy, pod osłoną drzew, co zapewniło lądowanie na stojąco, mimo że wiatr przekroczył już prędkość 3 m/s. Po chwili nadjechała reszta załogi: Krystyna Mańkowska i Krzysztof Kasprzak. To był malowniczy lot z oświetloną słońcem panoramą Pasłęka, potem z pasmami pól i łąk z wpisanymi w krajobraz wiatrakami.
Po południu za miejsce startu każdy pilot wybierał indywidualnie. Zadaniem było nadlecieć nad centrum Pasłęka i osiągnąć cel wyłożony na osiedlu przy ul. 11. Listopada – JDG (Cel wyznaczony przez sędziego). Kolejną konkurencją był Walc – HWZ – pomiędzy krzyżami na łące. Zabrała mnie załoga pilota Krzysztofa Kosobudzkiego z Aeroklubu Warszawskiego. Pilot uzyskał pozwolenie startu balonu „Hiszpan” (Ultramagic o pojemności 2200 m³, o znaku SP-BUK) z prywatnej łąki w Rzędach. Obserwowała nas cała rodzina gospodarzy. Jan Przyjemski, Wiesław Szwaczko i Radosław Nowak sprawnie postawili balon. Wystartowaliśmy o 18:20 na północny zachód. Prędkość wiatru oscylowała między 3 a 5 m/s. Górą dobieraliśmy w prawo do wysokości 700 m. Z kosza widoczna była panorama całej Gminy Pasłęk. Wylądowaliśmy w Lisowie 19:10 na skoszonym polu w blasku zachodzącego słońca, ale przy podmuchach wiatru 3-4 m/s.
W piątek 15.08.2025 rano zaplanowano indywidualny start i cel na polu golfowym „Sand Valley”. Jednak ze względu na dość silny wiatr nie wszyscy piloci zdecydowali się lecieć. Kilka załóg wystartowało z miejscowości Pólko na rżysku za wiatrakami, w tym Włodzimierz Klósek z Aeroklub Warszawski balonem SprintAir (Lindstrand o pojemności 3000 m³, znak SP-BEZ). Wiatr około 3 m/s, wiejący w kierunku północno zachodnim, nie ułatwiał postawienia balonu. Załoga Włodka poradziła sobie bez zarzutu. Później prędkość wiatru wzrosła do 5-7 m/s. Wyznaczone były dwie konkurencje: FIN – Dolot do celu, który znajdował się na trawiastym obszarze w zagajniku na terenie pola golfowego oraz HWZ – obok skrzyżowania drogi z linią kolejową.
W piątek wieczorem świeciło przyjaźnie słońce, sprzyjając lotniczemu piknikowi. Załogi długo oczekiwały aż osłabnie wiatr. Wiał z prędkością 4-5 m/s przy ziemi, a w porywach sięgał 7 m/s, górą wzrastał. Trzykrotnie zwoływane odprawy przedlotowe na terenie pola golfowego „Sand Valley” zakończono odwołaniem lotów zawodniczych. Aby nie zawieść licznie zgromadzonej publiczności, zbiorowym wysiłkiem postawiono za zasłoną drzew trzy balony na pokaz. Piloci Krzysztof Kosobudzki i Waldemar Lekan zapraszali dzieci do fotografii w balonie i opowiadali o specyfice tego sportu. Balon, pilotowany przez pilota Vincenta Lamort de Gail oderwał się od ziemi. Doświadczenie pilota, ale i technicznie nowoczesny balon dały możliwość bezpiecznego wylądowania przed zachodem.

W sobotę 16.08.2025 o świcie zachmurzyło się. Wiatr osłabł, wiał z prędkością 3-4 m/s w kierunku północno zachodnim, a z czasem miał rosnąć do 7-8 m/s. Wyłożono dwie konkurencje: FIN – Dolot do celu, który znajdował się na osiedlu przy ul. 11. Listopada i HWZ – Walc – pomiędzy czterema celami nieopodal skrzyżowania dróg. Piloci poszukiwali indywidualnego miejsca startu w odległości ponad 1000 m od pierwszego celu. Piloci Aneta Duczkowska i Marek Plust z „Latamy Balonem” zaprosili grupę pasażerów na lot zielono czarnym balonem (Kubiček o pojemności 3400 m³, o znaku SP-BOA). Tym razem Marek pilotował balon, zabierając na pokład Anię, Bogusię, Zuzannę i Autorkę. Wystartowaliśmy o 6:10 z łąki za osiedlem. Aneta nawigowała na ziemi podążając za nami samochodem, wspierał ją Karol, który poleci następnym razem. Chmury i mgły skrywały skoszone pola i łąki. Nasycone wilgocią lasy pachniały mokrym igliwiem. Po drodze minęliśmy Kwitajny z dobrze zachowanym pałacem i niewielkim kościołem z majestatyczną wieżą zegarową. Wiatr z kierunku zachodniego wzmagał się przy lądowaniu. Na twarzach pierwszorazowych pasażerów pojawił się niepokój. Pilot wyhamował prędkość na czubkach kukurydzy, żartując, że płyniemy po falach, słowami: „Wspaniała przygoda na początek dnia!” wywołał uśmiech u wszystkich. Wylądowaliśmy o 7:00 w miejscowości Kalnik na łące pachnącej koniczyną, na niewielkim wzniesieniu. Okazało się, że jesteśmy obiektem zainteresowania niezwykłych widzów. Z sąsiedniego pola nadciągnęło… stado ciekawskich krów. Szczęśliwie oddzielone było od naszej łąki „pastuchem”. Nie potrzebowaliśmy ich pomocy do złożenia balonu. Cała ekipa ustawiła się wzdłuż ułożonej w linii powłoki i wniosła ją do worka umocowanego w koszu, wciągniętym wcześniej na platformę samochodu. Udało się ruszyć w drogę przed opadem deszczu.
W sobotę po południu załogi balonowe długo oczekiwały na stadionie miejskim na poprawę warunków atmosferycznych. Meteorolodzy wypuszczali kolejne balony pomiarowe, nie pozostawili złudzeń – do zachodu słońca prędkość wiatru nie zmaleje. Widząc czarną czapeczkę kierownika sportowego wiedzieliśmy, zanim ogłosił komunikat, że lotu nie będzie, bezpieczeństwo najważniejsze.
Bohaterstwo i upamiętnienie
W sobotę uczestnicy zawodów złożyli wiązankę kwiatów w Krasinie pod obeliskiem ku czci kapitana Krzysztofa Sobańskiego, z tablicą pamiątkową: „Bohater. Oddał swoje życie, ratując innych”.
W dniu 6 lipca 2018 r., około godziny 1:57, w trakcie nocnego lotu szkoleniowego samolot MiG-29 uległ awarii. Doszło do katastrofy w rejonie Sakówka koło Pasłęka, w pobliżu Krasina. Kapitan Sobański był doświadczonym pilotem z imponującym nalotem ponad 600 godzin na MiG-29 (ponad 800 godzin nalotu ogółem), uznawany za wzór profesjonalizmu w służbie w 22. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Malborku.
Podczas awaryjnej sytuacji wykazał się odpowiedzialnością, kierując samolot z dala od zabudowań, dzięki temu ocalił mieszkańców gminy Pasłęk. Niestety w wyniku wadliwej modyfikacji fotela katapultowego nie zadziałał system ratunkowy, co skutkowało śmiercią 33-letniego pilota.
Tradycyjnie uczestnicy zawodów odwiedzili także grób patrona zawodów Bogusława Stankiewicza, inicjatora Zawodów Balonowych w Pasłęku.

Atrakcje turystyczne
W Pasłęku i okolicy można zobaczyć wiele ciekawych zabytków:
Podsumowanie
XXIX Zawody Balonowe im. Bogusława Stankiewicza zostały zakończone w sobotę 16 sierpnia 2025. Rozegrano osiem konkurencji w czterech lotach zawodniczych. Sklasyfikowano 14 pilotów balonów turystycznych i dwóch pilotów balonów sportowych. Najlepszych pilotów nagrodzono. Pierwsze miejsce wśród pilotów balonów turystycznych zajął Oleg Słobodeniuk (6615 pkt), startujący balonem „Zygzak” (znak SP-BKL) i otrzymał Puchar Marszałka Województwa Warmińsko-Mazurskiego. Tym większy to sukces, że to pierwszy udział Olega – ucznia Waldemara Lekana z Klubu Balonowego Stalowa Wola – w zawodach balonowych jako zawodnika. Drugie miejsce zajął Vincent Lamort de Gail (6401pkt) startujący balonem „Econ Energia Extreme” (SP-BTL) – członek Grudziądzkiego Klubu Balonowego – i otrzymał Puchar Starosty Elbląskiego, na trzecim miejscu był Michał Wojda z Grudziądzkiego Klubu Balonowego (5874 pkt) startujący balonem „McDonald’s” (SP-BGR) – otrzymał Puchar Burmistrza Pasłęka.
Włodzimierz Klósek startujący balonem „SprintAir” (SP-BEZ), członek Aeroklubu Warszawskiego, który uplasował się na czwartym miejscu (5435 pkt) otrzymał Puchar, ufundowany z okazji 30-lecia firmy Bartex, za aktywny, wieloletni udział w zawodach pasłęckich i pomoc instruktorską.
Vincent Lamort de Gail otrzymał także Puchar Dowódcy Pułku Wsparcia Dowodzenia DWD Północny-Wschód za najlepszy lot nad miastem w sobotę rano (wygrał konkurencje 7 i 8.).
Pucharem nagrodzono też najlepszą pilotkę Jolantę Hałas z Aeroklubu Warszawskiego (balon SP-BHA), która zajęła 5. miejsce (4674 pkt).
Piloci balonów sportowych mieli trochę łatwiej dzięki technicznym możliwościom swych aerostatów. Zostali uhonorowani koszami upominkowymi za dobre wyniki: 1. Tadeusz Jakubiec z Grudziądzkiego Klubu Balonowego startujący balonem „Elpigaz” (SP-BGE) (5780 pkt), 2. Krzysztof Kosobudzki z Aeroklubu Warszawskiego startujący balonem „Hiszpan” (SP-BUK) (3664 pkt).
Wszyscy piloci oraz osoby zaangażowane przy organizacji i obsłudze imprezy otrzymali upominki.

Największymi zwycięzcami są organizatorzy Powiat Elbląski oraz Miasto i Gmina Pasłęk – zorganizowali imprezę cieszącą się z roku na rok coraz większym zainteresowaniem publiczności i załóg balonowych. Koordynował organizację Maciej Romanowski – Starosta Elbląski, dyrektorem był Wojciech Polewicz z Aeroklubu Gdańskiego, kierownikiem sportowym Ryszard Kurowski z Aeroklubu Warszawskiego, sędzią – Jerzy Borowski z Białegostoku. Obsługę meteorologiczną zapewnili meteorolodzy z 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego im. gen. bryg. pil. Stanisława Skalskiego.
Zawody odbyły się dzięki wsparciu lokalnych sponsorów: Wipasz, Alami, Heops, Braniewsko-Pasłęcki Bank Spółdzielczy, Elzet Zarzeka, Sand Valley Golf Resort, Kram, Maximus, Baltic Greeni, Bartex, Husqvarna, Miasto Pasłęk.
Za rok edycja jubileuszowa. Warto wybrać się do Pasłęka!
Tekst i zdjęcia: Ewa Daszewska „Balonowa Gorączka” Alledit.pl
