środa, 27 listopada 2024

organy hasior agRzeźba w przestrzeni publicznej nie musi być kukułczym jajem – Piotr Policht podaje przykłady udowadniające, że można robić to dobrze. Najciekawsze polskie rzeźby w przestrzeni publicznej.

 

 

Władysław Hasior, "Organy", fot. Adam Golec/AG

 

 

"Organy" lub inaczej "Pomnik dla poległych w walce o utrwalenie władzy ludowej na Podhalu". Figury poległych żołnierzy faktycznie tu znajdziemy – na stanowiącej podstawę monumentu betonowej płycie. Władysław Hasiorwyrzeźbił na niej spoczywające pod całunem zwłoki. Nad płaskorzeźbioną płytą kojarzącą się z grobowcem góruje jednak dramatycznie postrzępiona abstrakcyjna struktura. To ona jest w tym pomniku najważniejsza. "Organy" należy też rozumieć całkiem dosłownie, choć pomnika nie udało się zrealizować całkowicie po myśli artysty. Ustawiony w1966 roku na przełęczy Snozka w paśmie łączącym Gorce z Pieninami monument w swojej głównej części – abstrakcyjnej żelaznej strukturze najeżonej z dwóch stron spiczastymi formami – miał mieć wmontowane piszczałki. Wydawałyby one dźwięk wraz z podmuchami wiatru, co z racji usytuowania rzeźby na górskie przełęczy oznaczałoby, że niemal nieustannie.

 

To jeden z objawów fascynacji Hasiora żywiołami. Oprócz wiatru wykorzystywał w swoich rzeźbach wodę oraz – darzony przezeń szczególnym uczuciem – ogień. W "Organach" zresztą pierwotnie również było miejsce na płomienie – ogień w podłużnej rynnie przy cokole. Wzbudzany do życia ruchem wiatr pomnik Hasiora to echo idei modernistycznego architekta Oskara Sosnowskiego – "Harfy Gór”, niezrealizowanego tatrzańskiego monumentu o modernistycznej formie podszytej romantycznym duchem.

 

 

Henryk Burzec, "Orbity"

 

henryk burzec orbity

 

Henryk Burzec, "Orbity", fot. W. Hasior, Notatniki Fotograficzne, NF Burzec, z archiwum Galerii Hasiora, dzięki uprzejmości Muzeum Tatrzańskiego im. dra Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem

 

 

Jan Chwałczyk, rzeźba "Bez tytułu" z I Biennale Form Przestrzennych

 

jan chwalczyk

 

Jan Chwałczyk, rzeźba "Bez tytułu" z I Biennale Form Przestrzennych, fot. Aleksandra Litorowicz (sztukapubliczna.pl)

 

 

Maurycy Gomulicki, "Melancholia"

 

gomulicki melancholia tarnow 2013 naj

 

Maurycy Gomulicki, "Melancholia", BWA Tarnów, fot. dzięki uprzejmości artysty

 

 

 

Daniel Rycharski, "Pomnik chłopa"

 

pomnikchlopa2

 

Daniel Rycharski, "Pomnik Chłopa", 2015–2016, fot. dzięki uprzejmości artysty

 

 

Mirosław Bałka, "Auschwitzwieliczka"

 

auschwitzwieliczka ag

 

Mirosław Bałka, "Auschwitzwieliczka", Kraków, fot. Tomasz Wiech/AG

 

 

Łukasz Skąpski, "10 m3 zimowego powietrza Krakowa"

 

zimowego powietrza krakowa

 

Łukasz Skąpski, 10m3 zimowego powietrza Krakowa, fot. Maria Skąpska

 

 

Paweł Althamer, "Guma"

 

 

guma

 

Paweł Althamer, "Guma", 2009, fot. dzięki uprzejmości Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie

 

 

Joanna Rajkowska, "Pozdrowienia z Alej Jerozolimskich"

 

palma rajkowska 234 6649159 0 0

Joanna Rajkowska "Pozdrowienia z Alej Jerozolimskich", fot. Artur Hojny / Forum

 

 

Monika Sosnowska, "Stragan"

 

monika sosnowska 121

 

Monika Sosnowska, "Stragan", fot. Aleksandra Litorowicz (sztukapubliczna.pl)

 

 

Roman Stańczak, "Anioł Stróż"

 

aniol stroz ag

 

Roman Stańczak, "Anioł Stróż", Park Rzeźby na Bródnie, Warszawa, fot. Adam Stępień/AG

 

Specyficznym dokumentem transformacji były z kolei rzeźby Romana Stańczaka, odarte z politury meblościanki, szafki czy regały. Tuż po połowie lat 90. Stańczak zniknął z pola sztuki. Prywatnie przechodził ciężki okres, popadł w alkoholizm. Wrócił właściwie przez przypadek, w 2012 roku. Natknął się wtedy na Althamera, z którym kiedyś studiował w "Kowalni", pracowni Grzegorza Kowalskiego na warszawskiej ASP. Podróżował przy okazji kolejnych realizacji uczelnianego kolegi razem z nim, m.in. do Nowego Jorku. Na zaproszenie Althamera, animującego Park Rzeźby na Bródnie, Stańczak przygotował również pracę dla tego miejsca. Wyrzeźbił anioła, którego pomalował na złoto. Zawsze obecna w wymowie prac Stańczaka duchowość tym razem przyjęła bardziej dosłowną formę. To jednak przede wszystkim bardzo osobista praca, wyrażająca promyk nadziei w życiu artysty. Anioł stoi zresztą u bram małego bródnowskiego rajskiego ogrodu – zasadzonego rzecz jasna z inicjatywy Althamera.

 

 

picture 7053865 1516806669Piotr Policht

Piotr Policht – krytyk sztuki, od czasu do czasu bywa też kuratorem. W Culture.pl pisze o sztukach wizualnych i okolicach. Redaktor magazynu „Szum”.

 

 

 

Czytaj więcej: CULTURE.PL

 

 

Logo culture pl

 

 

 

historie odkryte cytat