Minęły Święta Bożego Narodzenia. Czas rodzinnych spotkań, obfitego stołu, miłych upominków. Nie wszyscy jednak mogli spędzić święta tak godnie i przyjemnie.
Pytania już zadane rodzą kolejne. Czas wyjść z okresu pytań, pora w końcu zrzucić krótkie portki. Już za niespełna dwanaście miesięcy nowy rok będzie stary.
Mimo, że ostatni dzień starego roku był szary, jesienny z mżawką (znakomity masaż dla cery), a w naszych sercach maj. A to wszystko za sprawą znakomitego koncertu, który odbył się w Auli Leopoldina Uniwersytetu Wrocławskiego.
Początek roku jest okazją do bilansów. Ażeby budować świetlaną przyszłość, należy rozliczyć się z przeszłością. Jaki będzie rok 2015?
Przeczytałem 900 stron ?Ksiąg Jakubowych" Olgi Tokarczuk, niech tam będzie. Czytałem już ?Lód" Jacka Dukaja i dawałem radę, czytałem Wasilija Grossmana ?Życie i Los", totalną ?Ziemię Nod" Radka Kobierskiego, Josefa Skvorecky'ego ?Przypadki inżyniera dusz" i wiele innych grubych, opasłych i dobrych książek.
Dla Portu Lotniczego Wrocław rok 2014 okazał się najlepszym w historii. Rekordowe wyniki, nowe połączenia, nagrody za najwyższy standard obsługi i prestiżowi goście.
Kiedy zobaczyłem książkę Colina Woodarda ?Republika Piratów", nastąpiła u mnie zupełnie bezwarunkowa reakcja, wziąłem ją do ręki a kiedy zajrzałem na przypadkową stronę wewnątrz wiedziałem już, że jakichby nie miała wad, w tym ręku zostanie.
U schyłku roku dokonujemy podsumowań. Coś się kończy, coś zaczyna. Nastaje dobry czas na wróżby. Co nas czeka w roku 2015?