Copernicus – tak nazywa się nowa, intrygująca instalacja przed terminalem Portu Lotniczego Wrocław. Obiekt autorstwa wrocławianina - Piotra Jędrzejewskiego - ma pełnić rolę frapującej zagadki inspirowanej układem słonecznym.
Kinetyczna instalacja artystyczna nieprzypadkowo stanęła przed terminalem wrocławskiego lotniska, które nosi imię Mikołaja Kopernika. ,,Copernicus” rzeczywiście dedykowany jest temu wielkiemu Polakowi, który w latach 1503 – 1538 przebywał we Wrocławiu i pełnił rolę kanonika kapituły wrocławskiej. Koncepcja instalacji przestrzennej zainspirowanej układem słonecznym powstała już w 2012 roku. Początkowo rzeźba miała stanąć na Ostrowie Tumskim. Z czasem zdecydowano jednak, że najbardziej dogodnym miejscem będzie Port Lotniczy Wrocław. - Od początku funkcjonowania nowy terminal jest miejscem, w którym pasażerowie mogą obcować ze sztuką - zaznacza Dariusz Kuś, prezes Portu Lotniczego Wrocław. – Cieszymy się, że do grona artystów, którzy właśnie tutaj prezentowali swoje prace, dołącza wrocławski, uznany na całym świecie, twórca - dodaje. Autorem kinetycznej instalacji jest Piotr Jędrzejewski, który na koncie ma wiele nagród i kilkadziesiąt międzynarodowych wystaw, m.in. w Europie i Azji. Na co dzień jest wykładowcą wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych.
Z przymrużeniem oka
Obiekt powstawał przez około pół roku we wrocławskiej pracowni artysty. Na całą rzeźbę składa się układ kilkuset elementów, których wzajemny obrót wymuszony pracą dwóch silników elektrycznych, powoduje zmianę środka ciężkości. Wszystkie fascynujące detale są widoczne gołym okiem, dzięki zamknięciu całości dzieła w kuli wykonanej z plexiglasu. Jaka jest idea ,,Copernicusa”? - Nasze postrzeganie świata opiera się na kilku dość ograniczonych zmysłach. Tak naprawdę podglądamy świat przez dziurkę od klucza. Uczeni wiedzą o nim coraz więcej, ale czy kiedykolwiek dowiemy się wszystkiego? Należy wątpić. Takie postawienie sprawy pozwoliło mi popatrzeć na problem nieco z przymrużeniem oka – opowiada o swoim dziele jego twórca Piotr Jędrzejewski.
Obiektem steruje się w dwojaki sposób. ,,Copernicus” podłączony jest do precyzyjnego zegara, który co dziewięć minut uruchamia go na czas jednej minuty. Aby widz nie musiał zbyt długo czekać, obok umieszczono czujniki ruchu. Wystarczy podejść, by cały mechanizm momentalnie się uruchomił. Twórca ma nadzieję, że instalacja będzie dla odbiorców rodzajem frapującej zagadki. Konstrukcją, której działanie nie jest zupełnie oczywiste. – Z pewnością trzeba się dobrze przyjrzeć i trochę zastanowić, żeby zrozumieć, w jaki sposób funkcjonuje. Trochę tak, jak z prawdziwym wszechświatem. Lubię, kiedy ludzie uśmiechają się, patrząc na moje prace – wyjaśnia Piotr Jędrzejewski.
Więcej informacji:
Piotr Jędrzejewski - urodzony w 1964 roku we Wrocławiu. Studiował w Katedrze Wzornictwa Przemysłowego PWSSP we Wrocławiu. Dyplom z zakresu projektowania form przemysłowych uzyskał w 1989 roku i został pracownikiem dydaktyczno-naukowym Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu. W 2003 roku obronił pracę doktorską, a dziewięć lat później rozprawę habilitacyjną na Wydziale Form Przemysłowych Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Pracuje w Pracowni Projektowania Środków Transportu oraz Projektowania Kinetycznego. Zajmuje się designem i tworzeniem przestrzennych obiektów kinetycznych. Jego pierwsze prace powstały w końcu lat 80. XX wieku, podczas studiów. Oprócz działań artystycznych realizuje też obiekty, w których łączy swoje doświadczenia ze sztuką kinetyczną i designem. W rezultacie powstają przedmioty o charakterze użytkowym i edukacyjnym. Brał udział w ponad pięćdziesięciu wystawach w Europie i Azji, w tym w kilku indywidualnych. Swoje dzieła prezentował w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Indonezji, we Włoszech oraz w wielu polskich miastach, najczęściej we Wrocławiu, Łodzi, Krakowie, Poznaniu i Warszawie.