piątek, 29 marca 2024

sasDygresje na temat stanu demokracji i samorządu, w naszym regionie (Brzeg/Nysa)

 

Nasi drodzy samorządowcy, zdominowani są przez wszechobecnych nauczycieli i mało aktywnych działaczy, którzy swoją błyskotliwość i zdolności oratorskie, chcą okazać wszystkim, już nie tylko uczniom.
Uczeń słucha i wykonuje polecenia, taki jego obowiązek, ma się uczyć, słuchając swojego nauczyciela wygłaszającego dogmaty, często trafne! Oczywiście zawód nauczyciela, jest bardzo ważny społecznie i odpowiedzialny, nie mniej jednak nie przygotowuje automatycznie do reprezentowania nas w samorządzie. Powinniśmy wiedzieć, że zarządzanie jednostkami samorządowymi, to współpraca, słuchanie i obserwacja, a nie tylko realizowanie własnych ambicji. Róbmy to, do czego mamy predyspozycje!

Jednak czy my mieszkańcy, musimy podporządkowywać się temu podejściu do samorządu?
Samorząd polega na dialogu z nami, ludźmi mieszkającymi tutaj w regionie.
Relacje nauczyciel/uczeń, nie pasują w żaden sposób do współczesnej demokracji samorządowej.
Samo przecinanie wstęg, na uroczystościach oraz składnie sklecone przemówienia okolicznościowe, które absolutnie nic nie wnoszą do naszego życia, a są jedynie sposobem na zaistnienie dla naszych "rządzących" od lat samorządowców, nie są nam potrzebne.
Potrzebujemy sprawnie działających ludzi, z wszechstronnym doświadczeniem i przede wszystkim, z chęcią do działania dla dobra miasta, a nie dla dobra układów towarzysko?biznesowych.

Skończmy z opowieściami, że nic się nie da zrobić. Właśnie w wyborach samorządowych możemy dla siebie, jako wyborców, zrobić najwięcej! Możemy wybrać naszych przedstawicieli, trzeźwo myślących i otwartych na dialog społeczny. Obecnie jesteśmy traktowani często z góry, i mówi się nam, czego naprawdę potrzebujemy! Przykładem jest nasz piękny stadion w Brzegu, źle zaprojektowany (ilość torów uniemożliwia organizowanie poważnych imprez sportowych, brak oświetlenia...), za drogi, nie w pełni wykorzystany. To jest tylko przykład działań źle zaplanowanych.

Nie dajmy się przekonać wszelkiej maści kandydatom, którzy mają rozwiązanie na wszystkie nasze problemy (patrz obietnice wyborcze). Tutaj trzeba umiejętności i chęci do wdrażania nowatorskich, śmiałych rozwiązań, dostosowanych do naszych potrzeb i możliwości finansowych ? do tego trzeba jeszcze mieć pomysły, wiedzieć co to jest budżet, zarządzanie finansowe... i tak można jeszcze wymieniać.
Taki kandydat nie musi być specjalistą we wszystkich dziedzinach. Taki kandydat na samorządowca musi umieć słuchać, nie uważać, że posiadł wiedzę tajemną (jest Politykiem!), mieć doświadczenie w pracy w zespole, musi być otwarty na opinie i pomysły innych, wreszcie musi być wolny od zależności panujących w skostniałej strukturze samorządowej. Zatrudniajmy specjalistów, a nie znajomych.

Teraz zastanówmy się: czy przez nas wybrani kandydaci na samorządowców mogą coś pożytecznego dla nas zrobić? Czy nie jest tak, że nasz kandydat nie zdobył żadnej umiejętności przydatnej dla nas, w samorządzie, a jego jedyną zasługą jest to, że jest znajomym, lubimy go, zapewnia nam złudne bezpieczeństwo, jest naszym pracodawcą, etc...
Postawmy na skuteczność działania. Popatrzmy, co robił wcześniej. Nie interesuje nas: ile ma dzieci, jak na imię ma jego żona, ile otrzymał orderów, ile cudzych osiągnięć sobie przypisał... Nas interesuje Jego doświadczenie w samodzielnych przedsięwzięciach, skuteczność działania i wiarygodność.

 

Tomasz Sas,
bezpartyjny kandydat do Sejmiku Województwa Opolskiego, sympatyk Platformy Obywatelskiej.
www.tomaszsas.pl lub facebook Tomasz Sas

 

Tsas A

Tsas B

 

 

wolna trybuna