niedziela, 24 listopada 2024

krzysztof puszczewicz2W ramach WOLNEJ TRYBUNY przedstawiamy materiał nadesłany przez p. Krzysztofa Puszczewicza - radnego powiatowego

 

 

Oto kapitan powiatowego okrętu flagowego już nie będzie kapitanem. Dlaczego? Jak do tego doszło? Sześć lat na posterunku i koniec? Tak bez niczego? Tak po prostu? Odchodzi? Bez żadnych honorów? Przecież to do niczego nie podobne. Co się dzieje? Brzeg się kończy? Może starostwo się kończy?

 

W ocenie CBA dyrektor Grochowski naruszył tzw. ustawę antykorupcyjną

 

Już wszystkie ptaszki ćwierkają, choć o tej porze roku to głównie wrony kraczą smętnie, że dyrektor Brzeskiego Centrum Medycznego Mariusz Grochowski nie jest już dyrektorem. Jak pisze zaprzyjaźniona z lokalnym samorządem szemrana gazetka - wspaniałomyślnie złożył rezygnację.
Oficjalnie dyrektor Grochowski podał się do dymisji. Czyżby uznał, że nie podoła zadaniu dalszego dzierżenia steru powiatowego okrętu flagowego, czyli szpitala? Z pewnością nie. W swoim mniemaniu, a także w mniemaniu admiralicji czyli starostwa, podołałby takiemu zadaniu. Nawet wbrew logice i zgrzytom tajno - kontrolnym, jakie miały miejsca w tym roku w naszym szpitalu.
Gdyby mniemano inaczej, nie dyrektorowałby przez 6 długich lat w Brzeskim Centrum Medycznym. A dyrektorował, mimo wszystko. Musi być więc jakaś inna przyczyna zrzeknięcia się swojej zaszczytnej funkcji. Jaka?
Z doniesień medialnych wynika, iż osobą pana Grochowskiego zainteresowało się Centralne Biuro Antykorupcyjne. Zarzuca dyrektorowi, że posiada udziały w spółce handlowej. Niby nic takiego, ale w przypadku osób piastujących określone funkcje przepisy ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne, zwanej potocznie ustawą antykorupcyjną, są nieubłagane.
Wbrew medialnym tłumaczeniom dyrektora Grochowskiego, który powołuje się w tym względzie na swoich prawników, jakoby opisana powyżej ustawa nie znajdowała zastosowania do pana Grochowskiego, pozwolę sobie przytoczyć treść art. 2 pkt 6a ww. ustawy. Ustawa określa ograniczenia w prowadzeniu działalności gospodarczej przez członków zarządów powiatów, skarbników powiatów, sekretarzy powiatów, kierowników jednostek organizacyjnych powiatu, osoby zarządzające i członków organów zarządzających powiatowymi osobami prawnymi oraz inne osoby wydające decyzje administracyjne w imieniu starosty.
Moim zdaniem, nie trzeba być prawnikiem, aby w sposób niebudzący wątpliwości stwierdzić, iż dyrektor Brzeskiego Centrum Medycznego, jest kierownikiem jednostki organizacyjnej powiatu brzeskiego. Bo czymże innym, jak nie jedną z jednostek organizacyjnych naszego powiatu jest Brzeskie Centrum Medyczne?
Powoływanie się zatem w takiej sytuacji względem mieszkańców na opinię prawników, jest co najmniej naiwne. Na marginesie, nie jest to również najlepsza rekomendacja dla owych prawników pana dyrektora.
Pan Grochowski będąc przekonany o swojej racji, starałby się zapewne ten temat wyjaśnić do końca. Ponieważ, jednak moim zdaniem, sprawa jest oczywista, a kwestionowanie ustaleń CBA skazane byłoby na niepowodzenie, dyrektor Grochowski ze swoim najbliższym otoczeniem, nie wyłączając w tym pana starosty, starali się znaleźć inne, możliwie najlepsze wyjście z tej sytuacji. Najlepsze oczywiście, dla ex dyrektora Grochowskiego. I znaleźli! W czym rzecz?
Zgodnie z procedurą wynikającą z ustawy antykorupcyjnej, kierownik jednostki organizacyjnej powiatu, który narusza przewidziane w niej zakazy, powinien zostać odwołany z zajmowanego stanowiska, przy czym odwołanie równoznaczne jest z rozwiązaniem umowy o pracę bez wypowiedzenia na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. (art. 5 ust. 3 w zw. z art. 5 ust. 6 ustawy).
I tu dochodzimy do clou całej sprawy. O czym ze względów oczywistych zapewne nie wspomina pan Grochowski, ani starosta Stefański. Mianowicie, zgodnie z ustawą antykorupcyjną, dyrektor Grochowski powinien być odwołany, a jego odwołanie powinno być równoznaczne z rozwiązaniem umowy o pracę bez wypowiedzenia (nawiasem mówiąc był również czas na zapytanie Rady Miasta o jego zwolnienie. Dyrektor Grochowski jest również radnym i przewodniczącym Rady Miasta).
Różnica realizacji takiej procedury z aktualną sytuacją pana dyrektora jest oczywista i znacząca. Po pierwsze, pan dyrektor składając wypowiedzenie zachowa prawo do niemałego wynagrodzenia za cały okres 3-miesięcznego wypowiedzenia. Po drugie, w jego aktach osobowych, nie zostanie ujęta informacja o de facto dyscyplinarnym zwolnieniu. Po trzecie, takie działanie starosty Stefańskiego, zmierza również do odejścia z pracy dyrektora Grochowskiego bez konieczności świadczenia pracy, przy jednoczesnym pobieraniu sowitego wynagrodzenia. Rodzi się w związku z tym następne pytanie: Czy nasz powiat stać na kolejne bezsensowne wydatki?
Dlaczego nie została zrealizowana procedura opisana w ustawie antykorupcyjnej, tzn. dlaczego pan Grochowski nie został odwołany z zajmowanego stanowiska? Czy ktoś nie chciał czegoś po raz kolejny zamieść pod dywan? Z pewnością będę o to pytał podczas kolejnych sesji rady powiatu w nowym roku.
Czy będą to znowu odpowiedzi w stylu, że jedynie ?ktoś czegoś nie był do końca świadomy" bądź ?nie wiedział tego czy tamtego, ale za to wiedział co innego"? Poczekamy, zobaczymy...
Dzisiaj dyrektor Grochowski odchodzi, bo rezygnuje. Czy był on dobrym kierownikiem, menadżerem, kapitanem statku, nie byle jakiego, bo flagowego? Każdy zapewne ma swoją własną ocenę. Jako członek rady społecznej oraz radny powiatu brzeskiego wielokrotnie zwracałem uwagę staroście i Zarządowi Powiatu na niepokojące sygnały, które docierały do mnie w kontekście sposobu funkcjonowania naszego szpitala.
Przykład - chociażby opisywana jakiś czas temu kontrola sanepidu (odsyłam do strony internetowej http://puszczewicz.platforma.org). Niestety, zarówno wtedy, jak i w wielu innych przypadkach, organ nadzorujący pracę dyrektora Grochowskiego nie przyjmował krytyki o złym sposobie zarządzania szpitalem. Jaki jest tego efekt? Szpital, zarządzany do zeszłego tygodnia przez dyrektora Grochowskiego, pozostaje w długach, brak jest płynności finansowej, a w dodatku w tym roku nie wykonał kontraktu na usługi medyczne.
Ostatecznie jednak nic takiego się nie stało. Przecież dyrektor Grochowski, jako dobry kierownik i menadżer, nie wiedział tylko jednego, tj. że jako dyrektor szpitala nie powinien posiadać udziałów w spółce handlowej. Bo niby po co miałby wiedzieć takie rzeczy? A może pan Grochowski nie chciał wiedzieć ?tego i tamtego"? Może myślał, że jakoś przeminie, że może nikt nie zauważy. Tego nie wiem. Kłaniają się jednak tutaj pierwsze słowa bajki Krasickiego: ?Niósł ślepy kulawego, dobrze im się działo...". Zdaje się, że słowa te przynajmniej częściowo oddają to, co dzieje się na dworze i wokół dworu brzeskiego powiatu.
Jeżeli chodzi o pana Grochowskiego to z pewnością pan starosta będzie chciał go w przyszłości jakoś ?zagospodarować", co będzie o tyle łatwiejsze, że poprzedni stosunek pracy nie rozwiąże się poprzez zwolnienie dyscyplinarne, choć są ku temu przesłanki. ?Nie ma takiej opcji!" - jak to zwykł mawiać pan starosta.

http://puszczewicz.platforma.org

radny powiatowy
Krzysztof Puszczewicz

 

Od 20 grudnia 2013 r. do 10 stycznia 2014 r. biuro zarządu powiatu PO RP i dyżury radnych, z uwagi na okres świąteczny, zostają zawieszone.

________________________

Reguły wolnej trybuny

Tytuł pochodzi od redakcji

BRZEG.COM.PL nie ponosi odpowiedzialności za powyższe treści. Jeśli nie zgadzasz się z wypowiedzią - możesz zgłosić zdanie przeciwne. Opublikujemy bez redakcyjnej ingerencji. Wolna trybuna jest naprawdę wolna! Korespondencję proszę adresować: brzeg.com.pl@gmail.com

 

 

wolna trybuna