W ramach WOLNEJ TRYBUNY przedstawiamy tekst przekazany przez p. Krzysztofa Puszczewicza - radnego powiatowego z ramienia Platformy Obywatelskiej
O uciekającym dyrektorze i hojności starosty
Był wielki i podziwiany, póki nie bęcnął w górę lodową i poszedł na dno. Tak. To o sławetnym Titanicu. I my też mamy takiego miejscowego Titanica. Jest nim szpital. Wszak starosta powiatu brzeskiego niejednokrotnie określał Brzeskie Centrum Medyczne, jako powiatowy okręt flagowy. Niech tak będzie. Jest jednak pewnego rodzaju znacząca różnica między prawdziwym Titanic'iem, a naszym powiatowym okrętem flagowym. Kapitan... Kapitan Titanica przede wszystkim nie ukrywał tragedii przed nikim, nawet kiedy statek szedł na dno. Wręcz przeciwnie niż kapitan naszego powiatowego okrętu flagowego, czyli szpitala.
W kwietniu bieżącego roku Narodowy Fundusz Zdrowia przeprowadził kontrolę w Brzeskim Centrum Medycznym. W jej wyniku okazało się kolejny raz, że zarządzanie szpitalem jest nieprawidłowe. Wobec tego, szpital dostał karę do zapłacenia oraz musiał zwrócić pieniądze, które wydał niezgodnie z przepisami. Łącznie ponad 50 tys. PLN. Co w takiej sytuacji zrobił kapitan naszego okrętu flagowego? Ano nic. Kompletnie nic! Informację o kontroli zataił przed swoją admiralicją, czyli Zarządem Powiatu. Podobnie w tajemnicy zatrzymał wynik kontroli oraz nałożoną karę. Widać, kapitan naszego okrętu flagowego, to człek pełen tajemnic. Ale nie tylko... Czas sobie płynął, podobnie jak nasz okręt flagowy ? choć nie wiadomo w którą stronę ? aż nadszedł wrzesień.
W tymże miesiącu przyszło z NFZ pismo, tym razem adresowane bezpośrednio do starostwa i Rady Powiatu, z którego można wywnioskować ? mówiąc ogólnie ? co jest grane z instytucją, nad którą Zarząd i Rada Powiatu sprawują nadzór? I wtedy się wydało, że była kontrola, że jest kara, która nie została zapłacona, że dyrektor nawet nie poinformował Zarządu o wezwaniu do zapłaty kary, itd.
Temat ten poruszyłem na ostatniej sesji Rady Powiatu. Wszyscy zaczęli szukać kapitana powiatowego okrętu flagowego, ale... imć dowódcy Grochowskiego nie było. Miał się lada chwila pojawić... I rzeczywiście pojawił się. Ale tylko po to, żeby szybko uciec, podobnie jak kapitan statku wycieczkowego Costa Concordia. Kolejny raz zaczęły padać pod adresem Grochowskiego pytania związane m.in. z kwietniową kontrolą, nie zapłaconą karą i w ogóle wiele pytań dotyczących funkcjonowania brzeskiego szpitala ? powiatowego okrętu flagowego starosty. Jednak dyrektor szpitala Grochowski, będący również Przewodniczącym Rady Miejskiej, nie wiadomo kiedy zniknął. Czy tak postępuje również względem swoich pracowników oraz radnych w radzie miejskiej? tj. pojawia się problem, a Pan Dyrektor i Przewodniczący Rady Miejskiej w jednej osobie znika, ucieka przed rozwiązywaniem problemów. Czy te problemy za Pana Dyrektora zawsze musi rozwiązywać ktoś inny, jak choćby ostatnio nowo wybrany ordynator oddziału ginekologii, który przez zaledwie dwa ostatnie tygodnie zdaje się, że zrobił dużo więcej w brzeskiej ginekologii, niż udało się Panu Grochowskiemu przez ostatnie 7 lat.
Takich ludzi jak Pan doktor Marcin Kalus trzeba promować i dawać im większą swobodę w mądrym kierowaniu, który jak widać ma pomysł na swój oddział i próbuje go realizować. Dobrze wiedzą o tym sprawni menadżerowie. Niestety od dłuższego czasu Pan Grochowski pozostawał w tym względzie głuchy na jakiekolwiek podpowiedzi nie tylko ze strony pracowników i radnych, ale również i zarządu, który uwikłany w zależności koleżeńsko-polityczne nie wie co z tym ?fantem" zrobić. Tak się kończy ta opowieść z dreszczykiem. Ale na zakończenie całej historii o okręcie flagowym i jego kapitanie trzeba jeszcze poczekać. Na razie przedstawienie trwa...
Inna opowieść także wiąże się z ostatnim posiedzeniem Rady Powiatu. Oto okazuje się, że zarząd naszego powiatu pragnie zostać Świętym Mikołajem. Firma Energy Investors, która realizowała niejedną dużą inwestycję w powiecie, również w samym Brzegu, nie zabłysła z solidności, pozostawiając w wykonywanych zleceniach szereg różnych usterek. Co ciekawe, nie usunęła ich także w ramach gwarancji, co byłoby rzeczą normalną. U nas jednak do normalności daleko...
Zarząd Powiatu w swej dobroczynności zlecił innym firmom eliminację usterek popełnionych przez Energy Investors. I to nie jedyna strona dobroczynności w Brzegu, jaka spotyka tę firmę. Jak się bowiem okazuje Zarząd Powiatu i starosta przez wiele miesięcy ociągał się z wezwaniem firmy Energy Investors do zapłaty naliczonych kar umownych z tytułu nie usunięcia wad prowadzonych inwestycji w powiecie brzeskim. Czy Zarząd Powiatu wystąpił z takim wezwaniem? Do dzisiaj nie wiadomo, a są to już miliony złotych. Póki co, za symboliczne ok. 30 tys. złotych, które odzyskano w ramach gwarancji ubezpieczeniowej, inne firmy na zlecenie powiatu będą naprawiać to, co Energy Investors wykonała nie tak jak przewidywała to umowa.
Przyznać trzeba, że nasze władze ? miejskie i powiatowe, to szczególnego rodzaju filantropii. Gdyby tak przychylnie chciały patrzeć chociaż na szkoły. Ale nie. Tutaj sprawa jeśli chodzi o finanse jest zgoła inna. I nierówna. Choć trudno powiedzieć dlaczego nierówna. Dlaczego np. wydatki bieżące ogółem w przeliczeniu na jednego ucznia w II LO są dwa razy wyższe niż w I LO? Czyżby jedni uczniowie uczyli się dwa razy więcej od drugich? A może są dwa razy wyżsi albo grubsi od tych drugich. Trudno odgadnąć. A może to zasługa stosunków partnerskich między głową powiatu, a głową jakiejś szkoły? Może to właśnie one decydują o wysokości przeznaczanych dla szkoły pieniędzy? No, nie wiadomo. Ale fakty są faktami. Reszta jest okryta tajemnicą. Szkoda tylko, że starosta, który sam był nauczycielem i dyrektorem szkoły, nie potrafi w odpowiedni sposób docenić wspaniałej kadry pedagogicznej w naszym powiecie. Na zadane przeze mnie pytanie przy omawianiu realizacji zadań oświatowych, kiedy ostatni raz Starosta wystąpił do Prezydenta RP o odznaczenie państwowe dla wyróżniających się i wzorowych nauczycieli ? nie potrafił odpowiedzieć, a może nie chciał się przyznać?
Krzysztof Puszczewicz
Radny powiatowy
________________________
Reguły wolnej trybuny
Tytuł pochodzi od redakcji
BRZEG.COM.PL nie ponosi odpowiedzialności za powyższe treści. Jeśli nie zgadzasz się z wypowiedzią - możesz zgłosić zdanie przeciwne. Opublikujemy bez redakcyjnej ingerencji. Wolna trybuna jest naprawdę wolna! Korespondencję proszę adresować: brzeg.com.pl@gmail.com