W ramach wolnej trybuny przedstawiamy materiał nadesłany przez p. Krzysztofa Puszczewicza - radnego powiatowego.
Dlaczego starosta Stefański kręci?
Jednym z punktów w porządku obrad ostatniej sesji Rady Powiatu Brzeskiego (która odbyła się w dniu 25.04.2013 r.) była ocena działalności brzeskiego szpitala. Ku mojemu zaskoczeniu i chyba nie tylko mojemu, ani dyrektor Grochowski, ani też Starosta Stefański zdawali się nie mieć o tym bladego pojęcia. Poza zdawkowymi pięcioma zdaniami w tej sprawie, w dodatku na okrętkę, Dyrektora Szpitala, zaledwie dotykającymi (i to tylko bardzo delikatnie) problemów funkcjonowania naszego szpitala, których rozwiązanie jak się okazało opiera na założeniach aż sprzed 5 lat, tj. z 2008 roku, wydawało się, iż nikt z dyrekcji, ani z zarządu nie był przygotowany do merytorycznej dyskusji. Problem szpitala starosta chciał rozważać na sesji absolutoryjnej, co moim zdaniem jest nieporozumieniem (po co bowiem wprowadzono taki punkt ? przypomnę miał on dotyczyć oceny działalności Brzeskiego Centrum Medycznego). W sumie to się nie dziwię, bo nikt nie lubi dyskutować o rzeczach dla niego drażliwych, nieprzyjemnych, a taką zdaje się być kondycja naszego szpitala. Żeby nie być gołosłownym wspomnę jedynie o opinii i raporcie z badania finansowego za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 2012 roku, protokole Opolskiego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego i protokole z kontroli Opolskiego Oddziału NFZ (treść ww. dokumentów zostanie w najbliższym czasie opublikowana na mojej stronie internetowej: www.puszczewicz.platforma.org). Jaki obraz wyłania się z lektury wyżej przywołanych dokumentów? Dokument finansowy pozwolę sobie skomentować i to krótko: wokół brzeskiego szpitala krąży widmo jego zamknięcia (niestety). Jeżeli natomiast chodzi o protokoły Sanepidu, to wystarczający wydaję się być komentarz jednego z radnych - Janusza Rzepkowskiego, który sprawę skomentował krótko: analiza protokołów przywołuje skojarzenia o ?melinie", a nie instytucji, która ze swojego założenia ma leczyć ludzi. Czy obecna Dyrekcja daje rękojmię wyjścia Szpitala z obecnej jego zapaści, czy też dalsze zaniechania doprowadzą do zatonięcia flagowego okrętu starosty Stefańskiego?
Choć sprawa szpitala była najważniejsza podczas ostatniej sesji, to nie sposób nie odnieść się, do budzących uśmiech pod wąsem, wyjaśnień starosty Stefańskiego w sprawie wypłacenia na rzecz jednej z oławskich kancelarii niebagatelnej kwoty wynagrodzenia za zastępstwo procesowe w dwóch sprawach, które jak przedstawił Stefański miały zostać zainicjowane w obronie Powiatu Brzeskiego (sprawa ta była w ostatnim czasie opisywana m.in. w NTO oraz w Radiu Opolu). Czy faktycznie dotyczyły naruszenia dóbr osobistych naszego Powiatu? Zapewne wyjaśnią to w najbliższym czasie powołane do tego służby (mówię tutaj o prokuraturze, jak i służbach, które mają za zadanie kontrolę przestrzegania przepisów o dyscyplinie finansów publicznych). W świetle ostatnich wyjaśnień Starosty zastanawiają mnie natomiast następujące kwestie, o pierwszorzędnym charakterze:
? Czy standardowym sposobem postępowania starosty jest opłacanie z niemalże trzyletnim wyprzedzeniem bardzo wysokich wynagrodzeń adwokackich?
? Dlaczego przez tak długi okres starosta nie zwrócił się do kancelarii, która zainkasowała 9.760 zł publicznych pieniędzy o złożenie stosownego (zdaniem Stefańskiego) pozwu o naruszenie dóbr osobistych powiatu brzeskiego?
? Czy dysponując swoimi prywatnymi pieniędzmi, Stefański również płaci z góry z tak dużym wyprzedzeniem (nie egzekwując wykonania zleconej usługi)? - podejrzewam, że nie, ale oczywiście pieniądze publiczne to nie prywatne (jak się okazuje, Stefański jest tutaj dużo bardziej hojny);
? Co to znaczy, że przeszkodą do zainicjowania sprawy o naruszenie dóbr osobistych powiatu brzeskiego było ?wyjście na jaw sprawy Leszka P." (takie wyjaśnienie Stefańskiego znalazło się w NTO wydanie z dnia 25.04.2013 r.). Panie starosto, przecież to się kupy nie trzyma! W ostatnim czasie słynie pan z trudnych do odgadnięcia wypowiedzi, ale ta, to kolejna próba zaczarowania przez pana rzeczywistości, chyba, że być może jest to jakiś trop dla służb?
? Co to znaczy, że przeszkodą do zainicjowania sprawy o naruszenie dóbr osobistych Powiatu Brzeskiego była wszczęta uprzednio sprawa karna? Panie starosto, moim zdaniem (choć nie wierzę, że tak prostych, jak precelek rzeczy, mówiąc żargonem młodzieżowym Pan nie kuma) trzeba było poczekać faktycznie do prawomocnego zakończenia sprawy karnej i w przypadku jej powodzenia, dopiero wówczas podpisywać umowę z kancelarią na prowadzenie sprawy cywilnej i wydatkować nie małe środki publiczne.
Ponieważ podejmowane w ostatnim (ale nie tylko) czasie działania przez Starostę Stefańskiego, nie przypominają działań dobrego gospodarza, złożyłem na posiedzeniu Rady kolejne zapytania oraz ustną skargę w trybie ustawy Kodeks postępowania administracyjnego na działanie Starosty i zbadanie przez radnych opisanej powyżej sprawy pod kątem legalności postępowania, celowości wydatkowanych środków publicznych. Myślę, że przewodniczący rady pan Mazurkiewicz nie zamiecie tej sprawy (w tym mojej skargi) pod dywan, zwłaszcza, iż intencja moich zapytań oraz skargi zostały następnie przeze mnie potwierdzone na piśmie.
Radny Powiatu Brzeskiego
Krzysztof Puszczewicz
____________________
Reguły wolnej trybuny
Tytuł pochodzi od redakcji.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść. Jeśli nie zgadzasz się z wypowiedzią - możesz zgłosić zdanie przeciwne. Opublikujemy bez redakcyjnej ingerencji. Wolna trybuna jest... wolna! Korespondencję proszę adresować: brzeg.com.pl@gmail.com