Różowe linie przebiegają przez kontynenty, kraje, miasta, domy, sypialnie – i nasze głowy.
Mark Gevisser, reporter z RPA, przez siedem lat jeździł po całym świecie i dokumentował, jak kwestia praw osób o różnych orientacjach seksualnych i tożsamościach płciowych dzieli współczesne społeczeństwa.
Po obu stronach tych frontów są ludzie tacy jak Ciocia Tiwo, która wprawiła Malawi w stan szoku, organizując pierwsze w kraju homoseksualne zaręczyny; Michael, który uciekł z Ugandy przed dyskryminacją i przemocą, by po dramatycznych perypetiach osiąść w Kanadzie; Pasza, transpłciowa kobieta, która w moskiewskim sądzie toczy spór o prawo do widywania syna; Martha i Zaira, para lesbijek z Meksyku, walczących o jednoczesne uznanie ich za matki; grupa transpłciowych dzieciaków z Michigan, które otwierają przed dorosłymi świat skomplikowanych tożsamości płciowych. Ich historie otwierają oczy i serce, pokazując, że spory na Różowej Linii – także te, które z coraz większą temperaturą toczą się w Polsce – w istocie dotyczą tego samego: tego, czym jest prawo do życia w zgodzie ze sobą, czym jest tożsamość, rodzina i przede wszystkim czym jest miłość.
Dane szczegółowe
Data premiery: 2022-06-15
ISBN: 9788367054065
Opinie o książce "Różowa linia"
Co w książkach piszczy
26.06.2022
„Różowa linia. Jak miłość i płeć dzielą świat” to bardzo ważny reportaż, jakiego na rynku polskim jeszcze nie było. I mimo że pozycji dotyczącej tematyki związanej ze społecznością LGBT+ pojawia się coraz więcej (niedawno została wydana również „Biblia Queeru”), tak ilość informacji, jaką Mark Gevisser zawarł w swoim dziele deklasuje inne na starcie. Praca Gevissera porusza bardzo istotny problem społeczno-polityczno-kulturowy jakim są prawa osób LGBT+. Wskazuje, jak cienka – tytułowa – linia dzieli od siebie kraje, terytoria, metaforyczne „inne światy”. Doskonale punktuje, że walka o godne życie ludzi nieheteronormatywnych i transpłciowych kojarzona jest ze „zgniłym” Zachodem, przed którym kultura afrykańska / azjatycka / słowiańska chce uchronić rodziny (czyli innymi słowy móc dalej kultywować patriarchat, religijną opresję i dominację). Autor wskazuje również, jak osoby LGBT+ stają się „zakładnikami” polityki swych krajów, a walka o ich prawa stanowi jedynie „narzędzie” do osiągania innych celów (np. przeciwstawiania się polityce migracyjnej). Opisywane są tu kwestie społeczno-polityczne w sposób holistyczny, jak i możemy wysłuchać „głosów” rozmówców Gevissera. Istotną kwestią dla nas jest także tłumaczenie. Jesteśmy pewni, że przekład tej pozycji stanowił wyzwanie dla tłumacza, by jak najlepiej oddać zawarte w niej słownictwo, jak również – co ważniejsze – pozwolić wszystkim bohaterom tego reportażu przemówić swoim głosem. Inną (nie mniej fascynującą) sprawą jest to, że już oryginał „Różowej linii” stanowi swego rodzaju przekład, bowiem – jak wskazał autor, wielokrotnie korespondował z rozmówcami, dla których język angielski był językiem wyuczonym, nie rodzimym / nie porozumiewali się po angielsku w ogóle, lecz poprzez osobę tłumacza. Przekład, jak i całe przekładoznawstwo, to interesująca nas dziedzina badań, nie ukrywamy zatem, że lektura niniejszej pozycji z tej perspektywy była jeszcze bardziej intrygująca.
Katarzyna wogrodzieliter
21.06.2022
"Podróże, które odbyłem przez lata pracy nad tą książką, były dla mnie też osobistym przekraczaniem moich wewnętrznych Różowych Linii – wkraczałem na nowe terytoria empatii, wiedzy, także wiedzy o sobie samym" – tak w epilogu pisze Mark Gevisser, reporter z RPA. I nie ulega wątpliwości – dla wielu z nas czytanie "Różowej Linii" będzie właśnie takim doświadczeniem – literacką podróżą, która poszerza horyzonty, zwiększa świadomość oraz otwiera umysł i serce. Mark Gevisser przez siedem lat jeździł po świecie, zbierając materiały i poznając przeróżne ludzkie historie. W rezultacie powstało ambitne i skrupulatne studium na temat sytuacji i praw osób o różnych orientacjach seksualnych i tożsamościach płciowych w ujęciu globalnym. W książce rozdziały dotyczące historii praw i społeczności LGBTQ+ przeplatają indywidualne opowieści. Jest "Ciocia Tiwo, która wprawiła Malawi w stan szoku, organizując pierwsze w kraju homoseksualne zaręczyny. Jest Michael, który uciekł z Ugandy przed dyskryminacją i przemocą, by po dramatycznych perypetiach osiąść w Kanadzie Jest Pasza, transpłciowa kobieta, która w moskiewskim sądzie toczy spór o prawo do widywania syna. Są też Martha i Zaira, para lesbijek z Meksyku, walczących o jednoczesne uznanie ich za matki". I to właśnie ich osobiste historie, intymne i głęboko poruszające, stanowią serce publikacji Marka Gevissera – dają wgląd w skomplikowany proces odkrywania siebie, swojej tożsamości i seksualności oraz ukazują punkt widzenia osób reprezentujących społeczność LGBTQ+. Mark Gevisser stworzył reportaż ważny i potrzebny – o miłości, tożsamości, rodzinie i prawie do życia w zgodzie z samym sobą. Literatura faktu warta polecania – dla każdego – bo pokazuje, jak zmienia się świat, zwiększa świadomość i otwiera na drugiego człowieka. Czytałam z zainteresowaniem – poruszający reportaż.