Warszawa zablokowała przyjęcie unijnego dokumentu na temat sztucznej inteligencji. Polsce jako jedynej nie spodobało się, że w tekście użyto słowa „gender”.
Polski ambasador przy Unii zapewnia, że Polska opowiada się za równością kobiet i mężczyzn. Zaznacza jednak, że tłumaczenie słowa “gender” jest niejasne.
Przedstawiciele Polski martwią się, że ta niejasność i brak wspólnej dla UE definicji może powodować problemy semantyczne. Chodzi o to – jak wyjaśniają polscy dyplomaci – że w traktatach Unii jest mowa o równości między kobietami a mężczyznami, a nie o “gender”.
źródło: RMF24
foto: Pexels