piątek, 26 kwietnia 2024

heidrich banknoty en 01137096 0040Choć rzadko o tym się pamięta, każdy banknot jest właściwie dziełem sztuki. To praca graficzna, która spełniać musi wiele warunków, ale zawsze jest autorskim dziełem projektanta.

 

Maria Skłodowska-Curie na banknocie 20000 zł, fot. Piotr Kamionka/REPORTER/East News!

 

W powstanie pieniądza zaangażowanych jest wiele osób i ważne instytucje. O wypuszczeniu na rynek banknotu decyduje Narodowy Bank Polski (NBP), któremu przysługuje wyłączne prawo emitowania "znaków pieniężnych Rzeczypospolitej Polskiej" – jak oficjalnie nazywa się banknoty i monety. Za ich produkcję odpowiada natomiast Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych (PWPW), w której powstają nie tylko papierowe pieniądze, ale i dowody osobiste, paszporty, znaczki, banderole, certyfikaty i inne zabezpieczone dokumenty. Co ciekawe, polska PWPW produkuje też banknoty dla innych krajów – na ich zamówienie.

 

Dzieło sztuki w portfelu

 

en 01094743 0036

Projektant Andrzej Heidrich w swoim mieszkaniu, 2013, fot. Czesław Czapliński/FOTONOVA/East NewsPWP

 

W na swojej stronie internetowej informuje:

Dobry pieniądz musi być starannie zaprojektowany, dobrze zabezpieczony i perfekcyjnie wydrukowany. […] Tradycyjne, artystyczne techniki muszą idealnie współgrać z najnowszymi zdobyczami technologii.

Rzeczywiście, projekt banknotu chyba jako jedyny wymaga tego, aby doskonały, klarowny rysunek i czytelna treść współgrały z dziesiątkami niezbędnych zabezpieczeń. Proces powstania papierowego pieniądza to niezwykłe połączenie klasycznych technik graficznych (offset, staloryt, typografia, sitodruk) z zaawansowaną technologią produkcji.

Banknoty dzieli się na dwie grupy – te, które trafiają do obiegu i do naszych portfeli, i obiekty unikatowe, kolekcjonerskie, okolicznościowe. W przypadku tych drugich dowolność form rysunkowych jest większa, a kolorystyka może być bogatsze. Banknoty obiegowe są poddane większemu reżimowi formalnemu, powstają także w jednolitych seriach bazujących na wspólnym szablonie (jak seria "Władcy polscy", której każdy w Polsce używa codziennie od 1995 roku).

 

Lech czy pol

 

heidrich banknoty kosciuszko en 01137096 0041

500 zł i Tadeusz Kościuszko, banknot z czasów Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej zaprojektowany przez Andrzeja Heidricha, fot. Piotr Kamionka/REPORTER/East News

 

W dziejach niepodległej Polski łatwo wyliczyć momenty najważniejsze dla powstawania banknotów. 1 kwietnia 1924 roku została wprowadzona w życie reforma walutowa; odpowiadał za nią ówczesny premier i minister skarbu, Władysław Grabski. To wtedy oficjalnym środkiem płatniczym w Polsce stał się złoty polski (od 1918 roku była nim marka polska, waluta obowiązująca także na terenie Królestwa Polskiego w czasie zaborów). Co ciekawe, decyzja o nazwaniu polskiej waluty złotym nie była wcale oczywista – rozważano także nazwy "lech" i "pol". Wydane wówczas banknoty miały nominały od 1 zł do 1000 zł. Od czasu reformy Grabskiego do wybuchu II wojny światowej Bank Polski wyemitował kilka serii banknotów; na wszystkich (oprócz nominału 5 zł) banknotach pierwszej emisji widniał portret Tadeusza Kościuszki, na pięciozłotówce uhonorowany był Józef Poniatowski. Ówczesne banknoty miały też inny niż współcześnie format, były bardziej zbliżone do kwadratu (miały wymiary 93 mm x 63 mm. Dla porównania współczesna 20-złotówka ma 63 mm x 126 mm).

Banknoty, które trafiły do obiegu na początku lat 30., były najbardziej sfeminizowane w dziejach polskiego pieniądza. Na trzech z pięciu wyemitowanych wówczas banknotów widniały wizerunki kobiet, były to: Dobrawa Przemyślidka, Emilia Plater i Kasztelanka z obrazu Jana Matejki, czyli Stanisława Serafińska. Wśród projektantów ówczesnych banknotów znajdował się m.in. wybitny krakowski malarz i grafik, uczeń Józefa Mehoffera, Wacław Borowski. To on był autorem 20-złotówki z wizerunkiem Emilii Plater czy 50-złotówki z Janem Henrykiem Dąbrowskim.

W czasie niemieckiej okupacji nadal wydawane były złotówki – co ciekawe, oprócz kilku nowych wzorów do obiegu trafiały także te z lat 30. Jedyną różnicą było to, że usunięto z nich polskie godło.

Narodowy Bank Polski powstał w połowie stycznia 1945 roku i od razu rozpoczął emisję polskich pieniędzy. W pierwszych powojennych banknotach dostrzegalne jest echo lat 30. - nadal przy ich projektowaniu pracował Wacław Borowski, większość tworzył jednak specjalista od projektów znaczków, papierów wartościowych i pieniędzy, Ryszard Kleczewski.

 

Pięćdziesięciozłotówka z rybakiem

 

20zl monkpress en 01303349 0207

20 zł z wizerunkiem kobiety, fot. Monkpress/East News

 

W 1950 roku przeprowadzono w Polsce reformę monetarną – potrzebne były nowe wzory pieniędzy. Z uwagi na ówczesną doktrynę socrealizmu nowe banknoty zaprojektowano właśnie w tej stylistyce. W kraju, który programowo miał cenić robotniczy trud, z banknotów zniknęły znane postacie, a pojawili się "ludzie pracy" - rolnik, górnik, hutnik, rybak. Banknot o nominale 20 zł zdobił wizerunek kobiety, handlarki albo przekupki (możemy to zgadnąć, patrząc na rewers banknotu, na którym widać krakowskie Sukiennice).

Autorem projektu tych banknotów był Wacław Borowski, ryty wykonał Marian Romuald Polak. Pieniądze "socrealistyczne" obowiązywały aż do 1977 roku. Z jednym wyjątkiem. Z okazji obchodów tysiąclecia państwa polskiego, w 1966 roku trafił do obiegu wyjątkowy banknot – miał nominał 1000 zł i przedstawiał Mikołaja Kopernika. Na jego projekt ogłoszono konkurs, wygrała go bardzo oryginalna koncepcja Henryka Tomaszewskiego i Juliana Pałki. Dzięki wielobarwnej szacie graficznej odróżniał się od pozostających w obiegu pieniędzy.

 

Andrzej Heidrich – król pieniędzy

 

heidrich banknoty en 00990712 0010

Andrzej Heidrich na projekcie banknotu, zdjęcie z wystawy "Ani dnia bez kreski" w siedzibie Narodowego Banku Polskiego, fot. Bartosz Krupa/East News

 

Koleją ważną datą w dziejach polskich banknotów jest rok 1975, kiedy to rozpoczęła się emisja nowych pieniędzy, używanych przez kolejne dwie dekady, aż do denominacji w 1995 roku. Za ich projekt odpowiadał Andrzej Heidrich, absolwent Wydziału Grafiki Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, uczeń słynnego ilustratora, Jana Marcina Szancera, naczelny grafik wydawnictwa "Czytelnik". Heidrich opracował serię o nazwie "Wielcy Polacy". Zaczynając pracę, prawdopodobnie nie przewidywał, że w kolejnych latach będzie ją musiał stale powiększać – ze względu na inflację potrzebne były banknoty o coraz większych nominałach.

Lista nazwisk znanych Polaków uznanych za godnych znalezienia się na banknotach bywała modyfikowana z powodów politycznych. Andrzej Heidrich w jednym z wywiadów wspominał, że musiał np. poprawić projekt 50-złotówki z Karolem Świerczewskim. Władzom nie spodobało się, że generał ma łysą głowę i grafik musiał dorysować mu generalską czapkę. Ponadto podobno sam Piotr Jaroszewicz interweniował, aby na polskich pieniądzach nie pojawiły się wizerunki Fryderyka Chopina i Marii Skłodowskiej-Curie jako osób bardziej niż Polską związanych z Francją. Ostatecznie obie te postacie pojawiły się dopiero na banknotach emitowanych w latach 80. Chopin pojawił się przy nominale 5000 zł, a Skłodowska-Curie na 20 000, w roku 1989. Ten banknot jako jedyny w serii zawierał wizerunek kobiety.

 

stanislaw moniuszko en 01137096 0048

Stanisław Moniuszko na banknocie z okresu Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, projekt: Andrzej Heidrich, fot. Piotr Kamionka/Reporter/East News

 

Warto prześledzić listę "Wielkich Polaków", która na przestrzeni lat ewoluowała od politycznie słusznych działaczy politycznych ku strefie kultury. Na pierwszych banknotach z lat 70. widnieli m.in. Ludwik Waryński, Józef Bem, Romuald Traugutt; w latach 80. na większych nominałach pojawili się np. Stanisław Wyspiański, Stanisław Moniuszko, Henryk Sienkiewicz, Władysław Reymont. Od 1975 do 1995 roku Andrzej Heidrich wciąż projektował nowe banknoty z coraz to większą liczbą zer; szczególnie szybko musiał pracować w 1990 roku, kiedy hiperinflacja sięgnęła zenitu.
W wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" wspominał:

Inflacja doprowadziła do tego, że w obiegu znajdowało się 17 papierowych nominałów. Brakowało mi już kolorów. Ludziom myliły się zera.

W 1975 roku emisja banknotów rozpoczęła się od nominału 10 zł. W 1995 roku ukazać się miał banknot z wizerunkiem Józefa Piłsudskiego i nominałem… pięciu milionów złotych. Zanim jednak trafił do druku, rząd zdecydował się na denominację.

 

Nitki i gilosze

 

500 pln

Banknot 500 zł z wizerunkiem Jana III Sobieskiego, wprowadzony w 2017 roku, fot. materiały promocyjne Narodowego Banku Polskiego

 

I tak w 1995 roku Andrzej Heidrich rozpoczął projektowanie nowych pieniędzy. Mimo że denominacja była planowana od dawna, decyzję o jej wprowadzeniu podjęto nagle, grafik nie miał więc wiele czasu na opracowanie projektów – każdy z banknotów rysował ok. trzech miesięcy. Jak wspomina, na "bohaterów" banknotów wybrano polskich królów, jako osoby nie wzbudzające kontrowersji i mało "polityczne".

Emitowane od połowy lat 90. pieniądze posiadały wiele nowoczesnych zabezpieczeń i oznaczeń ułatwiających ich rozpoznanie osobom niewidomym. Wplecione w papier metalowe nitki, znaki wodne, mikrodruki, rysunki widoczne tylko pod odpowiednim kątem, pod światło lub tylko pod lampą ultrafioletową, rozety, hologramy, gilosze (skomplikowane rysunki skomponowane z bardzo cienkich linii) i szereg innych zabezpieczeń, o których przedstawiciele PWPW nie chcą opowiadać, mają zapobiegać fałszerstwom. Na ukryte w banknotach zabezpieczenia reagują też nowoczesne skanery i kserokopiarki, a także programy graficzne – blokują się, uniemożliwiając powielenie papierowego pieniądza. Jednym z kluczowych zabezpieczeń banknotu jest sam papier – bawełniany, robiony specjalnie dla tego jednego zastosowania, już na etapie produkcji uzupełniany o detale powodujące, że staje się praktycznie niemożliwy do podrobienia.

Projekt banknotu powstaje ręcznie malowany na papierze, zazwyczaj akwarelą. Dopiero w kolejnych etapach przenoszony jest przez rytownika na metalową płytkę (dla każdego banknotu istnieje jej jeden tylko egzemplarz, przechowywany w skarbcu NBP), na bazie której powstaje matryca drukarska. Andrzej Heidrich zdradza, że nie w każdym kraju banknoty są projektowane jak dzieła sztuki, we Francji czy Skandynawii w dużo większym stopniu używa się do tego komputerów. Autor polskich pieniędzy nie jest też miłośnikiem banknotów euro. Uważa je za bezosobowe, zimne. Na euro nie ma bowiem ludzi, tylko fragmenty budynków. Heidrich jest przekonany, że "główka" znacznie podnosi jakość i atrakcyjność banknotu. Pozostaje nam tylko zapytać, dlaczego tak rzadko w Polsce jest to główka kobiety...

 

picture 7049965 1427278577Autorka: Anna Cymer

Historyczka architektury, absolwentka historii sztuki na Uniwersytecie Warszawskim, niedoszła absolwentka Studium Fotografii ZPAF. Stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, laureatka Nagrody Dziennikarskiej Izby Architektów RP. Autorka książki "Architektura w Polsce 1945 - 1989". Warszawianka, która uwielbia Górny Śląsk, w Culture.pl pisze o architekturze starej i nowej oraz o designie, który zmienia ludzkie życie.

 

LOGO culture pl

Nowiny na pasku