2 marca 2017 roku Burmistrz Brzegu Jerzy Wrębiak zorganizował 11. posiedzenie Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Zespół powołano w związku z ujawnieniem składowania substancji chemicznych w pojemnikach zlokalizowanych na Kępie Młyńskiej.
Każde z posiedzeń, w którym oprócz merytorycznych służb burmistrza udział biorą przedstawiciele Komendy Powiatowej Policji oraz Komendy Powiatowej Straży Pożarnej, jest poświęcone monitorowaniu terenu, na którym składowane są niebezpieczne substancje. Teren objęty jest całodobową ochroną Straży Miejskiej oraz Policji. Powiatowa Straż Pożarna wraz z Policją na bieżąco przeprowadzają wizje i badają oddziaływanie składowanych odpadów. Substancje te bowiem są zagrożeniem dla środowiska oraz zdrowia i życia ludzi. Opinie tych organów spowodowały wielokrotne wystąpienia Burmistrza do Prokuratury w Brzegu, Prokuratury Krajowej oraz odpowiednich biur śledczych i agencji bezpieczeństwa. Posiadając wyniki badań składowanych w Brzegu odpadów Burmistrz spotykał się także z Wojewodą Opolskim w celu zastosowania szybszej ścieżki działania, niż prowadzone postępowanie administracyjne. Opinie Radców Prawnych Urzędu wskazywały na możliwość zastosowania przepisów kodeksu postępowania karnego, które może zastosować prokuratura prowadząca postępowanie w tej sprawie. Takie rozwiązanie nie narażałoby bezpieczeństwa, zdrowia i życia mieszkańców, a Gminy Brzeg na wydatkowanie własnych środków finansowych.
Najistotniejszy jednak w sprawie jest fakt, iż właściciel terenu nie identyfikuje się z niebezpiecznymi odpadami, co przedłuża postępowanie administracyjne. Ustalenie strony, która decyzją administracyjną będzie zobowiązana do usunięcia niebezpiecznych substancji, zakończy się w marcu. Jeżeli w wyznaczonym terminie właściciel odpadów nie usunie ich z miejsca do tego nie przeznaczonego, wtedy, zgodnie z obowiązującymi przepisami, Gmina Brzeg będzie musiała usunąć odpady w ramach wykonania zastępczego, po czym Burmistrz na drodze sądowej będzie starał się odzyskać pieniądze, które wydatkowałby na ten cel.
– Niezależnie od szeroko prowadzonych działań, w celu usunięcia niebezpiecznych odpadów, należy pamiętać, że do powstania całej sytuacji przyczyniła się działalność przestępcza nieodpowiedzialnych osób. Prawo w tym zakresie ogranicza działania samorządów, ponieważ przed wydatkowaniem środków finansowych, konieczne jest wydanie decyzji administracyjnej wskazującej stronę zobligowaną do usunięcia niebezpiecznych odpadów. W naszym przypadku nikt nie chce się przyznać do posiadania beczek, dlatego trwa postępowanie – mówi Jerzy Wrębiak. – Jednakże staramy się sprawę załatwić jak najszybciej. Jutro po raz kolejny spotykam się w tej sprawie z Wojewodą Opolskim.
Ewa Studzińska-Ferdynus